Jednak mając trochę chęci i zgrabnych zwinnych paluszków można zrobić to bez ruszania śrub głowicy
Można zaopatrzyć się w gotowy przyrząd np na allegro :
jednak jest on drogi i nie do końca taki dobry ponieważ jest zwyczajnie niestabilny i może się ślizgać ze sprężyny.
Do zrobienia mojego przyrządu potrzebny jest kawałek kątownika (może być i płaskownik ale kątownik nie będzie się uginał) ja użyłem 30x30x4 ale on jest za szeroki i potem jest mało miejsca dla palców dlatego 20 by w zupełności wystarczyła, śruba M10x90 z gwintem na całej długości, nakrętka M10 i 2 śruby M6x15 (doskonale sprawdzają się te od dekla zaworów).
Przyrząd wygląda tak :
na kątowniku wiercimy 2 otwory fi 8mm (żeby możliwa była regulacja tak żeby trafić w sprężynę) możliwie blisko krawędzi, rozstaw otworów ok 92mm, potem przyspawajmy nakrętkę M10. Trzeba też jeszcze zeszlifować koniec śruby M10 na długości ok 20mm do średnicy ok 7mm tak żeby oś śruby była jak najbliżej osi zaworu.
Teraz do dzieła !Zdejmujemy dekiel zaworów. Kręcąc kołem pasowym w prawo ustawiamy krzywkę wałka tak aby ostrym patrzyła do góry i zatykamy kawałkami szmat miejsca (zaznaczone na czerwono) gdzie znajdują się odpływy oleju do miski :
Przykręcamy nasz przyrząd nad sprężyną przeciwległą do popychacza jaki chcemy wyciągnąć :
Aby dokładnie trafić w miejsce pokazane poniżej (zaznaczone czerwonym kółkiem - sam środek talerzyka sprężyny zaraz przy brzegu ale śruba nie może cisnąć na element oporowy - to okrągłe nakładane na tależyk) trzeba odpowiednio manewrować przyrządem, u mnie nakrętka była przyspawana lekko pod kątem więc musiałem to kompensować 2 podkładkami fi 6mm podłożonymi przy końcu kątownika (tam gdzie się zagina) :
Teraz kiedy już jesteśmy pewni że dobrze naciska kręcimy śrubą aż do wyczucia wyraźnego oporu (cały czas będzie pewien opór bo sprężyna będzie naciskała na śrubę). Śruba musi nacisnąć tak głęboko żeby dało się palcami wskazującymi obu rąk wyciągnąć mostek
Na żółto miejsca gdzie przytrzymujemy palcami i na czerwono kierunek wyciagania :
Dźwigienka po prostu się stamtąd wysmyknie - musimy uważać żeby nam się z palców nie wysmyknęła bo wszystko jest od oleju zapaćkane a jeśli się gdzieś zakleszczy to będą problemy z wyjęciem ale wszystko jest do ogarnięcia.
Przy odrobinie szczęścia i sprawności wyciągniemy dźwigienkę w ten sposób że to kółeczko na talerzu sprężyny zostanie na swoim miejscu.
Teraz chwytamy znowu 2 palcami popychacz za główkę i wyciągamy (jeśli nie chce wyjść to przez szmatę chwytamy kombinerkami).
Wkładamy nowy popychacz i zakładamy dźwigienkę tak jak ją wyciągnęliśmy. Przytrzymując palcem w miejscu gdzie przychodzi łepek popychacza staramy się trafić w to wycięcie po drugiej stronie na tym okrągłym elemencie oporowym.
Kiedy już trafimy odkręcamy ostrożnie śrubę i kręcimy kołem pasowym żeby sprawdzić czy wszystko się obraca tak jak powinno.
Żeby mieć ogólną wiedzę jak to wygląda pod wałkiem (bo naprawdę nie wiele tam widać) kilka zdjęć jak to jest założone żeby wiedzieć czego się spodziewać
Wg EPC :
Wg tego co jest naprawdę
Na koniec dodam tylko że tym sposobem można wymienić wałek rozrządu bez zdejmowania głowicy - trzeba zdjąć wszystkie dźwigienki zaworów, zdjąć rozrząd, aparat zapłonowy/DIS'a, odkręcić 2 śruby na imbus 6 i wyciągnąć wałek
