Do tej pory silnik żarł trochę oleju, a w niedziele niestety zaniemógł.
Przy samym silniku słychać jakby bulgotał w okolicy kolektora dolotowego, od strony wydechu, z tyłu auta jak by głośno kaszlał, coś jak zimny traktor.
Na obroty się wkręca normalnie, ale chodzi strasznie głośno i nie ma mocy. Do tego wywala olej przez korek na głowicy.
Cóż mu się mogło stać? przestawił się rozrząd? coś strzeliło w środku?



Fraytag