Poczytałem parę tematów, zajrzałem do działu FAQ poświęcony silnikowi, chciałem podłączyć się pod posty pisane 2 lata temu ale postanowiłem napisać nowy.
Zacznę od początku. Od kiedy zakupiłem licznik z obrotomierzem zauważyłem falowanie obrotów ale nie podczas postoju auta ale w momencie kiedy jadąc dajmy na to 50km/h wrzucam na luz a obroty sobie falują o dobre 300 obr/min góra, dół, góra dół. Dopiero po zatrzymaniu pojazdu obroty trzymają poziom. Prawdopodobnie mam licznik z czterocylindrowca bo obroty cały czas trzyma na 1 500 ale mniejsza z tym. Druga rzecz, oświecił mi się check (nieustannie) i silnik dusi się po nagrzaniu (na zimnym nie). Wygląda to tak, że wciskam gaz nie koniecznie do deski i auto się przydusi na parę sekund tak jakbym ktoś próbował zahamować auto po czym przyśpiesza. Dzieje się to przy ruszaniu, na obojętnie jakim biegu. Świece zmienione na oryginalne GM dedykowane do tego silnika, rozłączyłem przepływkę bez efektu. Czytałem o podobnych dwóch objawach bo w tym wątku post1009167.html?hilit=silnik sie dusi#p1009167 kolega wolga85 napisałe że jeden objaw może być powodem drugiego. Macie jakiś pomysł co to może być czy od razu jechać i podpinać auto pod kompa?
x10xe dławi sie po nagrzaniu
Re: x10xe dławi sie po nagrzaniu
Witam
Usterka usunięta, podłączeni pod kompa ujawniło uszkodzenie przepływki. Po wymianie auto nie szarpie przy przyśpieszaniu lub puszczaniu pedału gazu na biegu. Ustąpiły też problemy z falowaniem obrotów i dławieniem się silnika. Kupiłem podróbkę z Magneti Marelli za 230 zł. Mam nadzieję, że trochę posłuży
Usterka usunięta, podłączeni pod kompa ujawniło uszkodzenie przepływki. Po wymianie auto nie szarpie przy przyśpieszaniu lub puszczaniu pedału gazu na biegu. Ustąpiły też problemy z falowaniem obrotów i dławieniem się silnika. Kupiłem podróbkę z Magneti Marelli za 230 zł. Mam nadzieję, że trochę posłuży
