Nie miałem żadnego problemu do czasu gdy auto trafiło do gazownika na wymianę butli i przegląd instalacji wraz z regulacją. Instalacja II generacji.
1. Cholernie ciężko odpala jak zimny - wcześniej nawet w ujemnych temperaturach odpalał praktycznie od razu po przekręceniu kluczyka. Teraz muszę pokręcić z 3-4 sekundy aby zaskoczył, jak jest ciepły to bez problemu.
2. Falowanie obrotów jak zimny - do momentu aż silnik dojdzie do temperatury roboczej obroty skaczą od 800-600-1000rpm i brzmi trochę jak traktor, przy normalnej jeździe nie ma żadnego problemu, chodzi tak jak powinien.
3. Pojedyncze incydenty w stylu:
- zgaśniecie podczas dojeżdżania do skrzyżowania na luzie - obroty spadły bardziej niż normalnie, auto zdechło po czym normalnie odpaliło, wywaliło checkengine(błąd 0200). Obstawiam, że miałem mało gazu w baku i przy energicznym zahamowaniu płyn się przemieścił i rurka od wielozaworu złapała trochę paliwa w stanie lotnym, ale mogę się mylić
- zdechnięcie podczas przełączania na gaz przy średnio-ciepłym silniku - zdarzyło mi się to trzy razy, po ponownym uruchomieniu nie było już problemu
- śmierdzi niespalonym gazem z wydechu.
Dwa ostatnie problemy to pewnie przez złą regulacje gazu, co do reszty to nie mam pojęcia... Najdziwniejsze jest to, że występują tylko na benzynie i pojawiły się dokładnie z momentem powrotu auta od gazownika.
Klapka w obudowie filtra na ciepłym silniku w jakim stanie powinna być? U mnie jest otwarta do połowy między wlotem ciepłego i zimnego powietrza.
Kwestia błędu - wywalił tylko raz przez 10tyś km i zgasł po 10min jazdy, znajomy mówił, że to częsty błąd dla aut z LPG i należy to "olać".
Odpalanie z zimnego - kable zmieniałem profilaktycznie w lecie, świece także, ale postaram się załatwić nowe, chociaż obstawiam, że są dobre. W necie znalazłem coś o czujniku temp. - http://allegro.pl/czujnik-temperatury-w ... 81851.html o ten chodzi?
Proszę o pomoc
