Od stycznia tego roku jestem posiadaczem Corsy B 1996 r 1.2 8V. Autko w stanie zadbanym i bez większych problemów z rdzą. Przeglądając fora tematyczne dowiedziałem się że niestety silnik 1.2 to raczej do jakiś "dynamicznych" nie należy

. Ogarnąłem temat i zacząłem się zastanawiać nad modyfikacją układu dolotowego. Fora mi w tym nie pomogły bo ilu użytkowników tyle opcji, sugestii i wniosków. Postanowiłem zaryzykować. Stożek wykluczyłem ze względu na stosunek kosztu zakupu zestawu do oczekiwanego efektu przy silniku 1.2. Nie znaczy to jednak że uważam że stożki są do bani. Zdecydowałem się na montaż zamiennika firmy Pipercross który bez żadnych dodatkowych przeróbek mieści się w puszce standardowego filtra powietrza. Zamówiłem wkładkę na popularnym portalu ogłoszeniowym. Koszt jaki poniosłem to 88 zł z przesyłką.
W przesyłce otrzymałem spore pudełko. W środku znajdowała się wkładka filtrująca zapakowana szczelnie w folię (fabrycznie zaimpregnowana olejem) , ulotka firmowa oraz dwie naklejki ( bonus do lansu

). Po otwarciu puszki wkładki filtrującej i wyjęciu starego wkładu wyczyściłem dokładnie środek puszki. Wkładka Pipercross na pierwszy rzut oka wydawała się minimalnie większa od standardowego odpowiednika i rzeczywiście trzeba było nieco cierpliwości by ją dokładnie umieścić na miejscu. Oczywiście nie spodziewałem się cudów po tej wymianie ale ciekawość była silniejsza od rozsądku.
Jakie wrażenia? Silnik według mnie pracuje lepiej. Nie wiem czy słowo "zdecydowanie" tu pasuje ale auto jest odczuwalnie zwinniejsze. Ładnie wkręca się na obroty ale o przyroście mocy nie ma mowy. Problemy z wyprzedzaniem pozostały

. Nie bawiłem się w żadne pomiary i moje wrażenia są czysto osobiste. Muszę jednak dodać że zakupu nie żałuję. Nie przeliczyłem się z oczekiwaniami i dlatego jeśli nie chcecie inwestować w stożek to wkładka nie jest złym wyborem.