W tamtym roku właśnie takie sobie zakupiłem i założyłem.
Po krótkim czasie zaczęły wypadać zapłony, co jest uwidocznione w moim temacie, więc decyzja - zmniejszamy przerwę.
Pomogło znów na krótko.
Niedawno silnik zaczął stukać, przy doładowaniu 0,3 bara zaczynał strzelać jak z kałacha, śmierdziało benzyną i sterownik wyłączał 4 cylinder z pracy.
Przy powolnym przyspieszaniu szedł do odcinki.
Naszykowałem się na bóg wie jaką robotę, ale............winne okazały się super nowoczesne świece.
Oczywiście na pudełku Made in Japan.
W każdej porcelanka się kręci i ma luz wzdłużny.
teraz zakupiłem normalne jednoelektrodowe NGK i jak ręką odjął, doładowanie normalnie 1,1, corsa idzie jak przecinak
Tak gwoli antyreklamy dla podrabiaczy i przepakowywaczy.
