do tej pory moja skrzynka glosniczek 40cm i wzmak 600W + radio jakis stary pioneer na kompakty chodzilo na zwyklych chinczach i efekt byl taki ze jakis wiekszy bit (uderzenie) wzmacniacz wylaczal sie pod pretekstem przeciarzenia - przypuszczalem ze cos z glosnikiem
do dzis, kiedy stwierdzielm ze chodzi wzmacniacz (glosnik jest na mostku) na jednym kanale bo drugiego chinche nie przewodza

i kupilem porzadne grube kable chinchowe - i o zgrozo stwierdzilem ze moge wczesniej sam sie wylaczyc z przeciarzenia a wzmacniacz dalej gra (wytlumaczenie jest takie ze kable mialy zla impednacje i oklamywaly uklad rezonansowy zabespieczenia - mierzacy amplitude dziweku)
tak wiec panowie kable chinchowe maja wplyw nawet dla niskich czestotliwosci - nie tylko dla jakosci wysokich tonow jak to sie powrzechnie gada glupoty
napisane tu sa moje spostrzezenia celem uzupelniania archiwum zeby nie bylo pozniej ze nie ma...