Problem jest taki, że po uruchomieniu silnika komp przelącza zailanie na gaz. I było by wszystko OK gdyby nie nastepujący problem :
po przejechaniu krótkiego odcinka - jakieś 200 m - mam wyjazd z ulicy i muszę przyhamować, wtedy silnik pracuje już na gazie i zaczyna się duśić szarpie nim dość mocno (jeszcze sie nie nagrzał dośc mocno).
Znalazlem na to sposób, wyłączam gaz i jade pierwszy krótki odcinek na benzynie, po czym jak sie już rozpędzę to wlączam gaz i już nic nie szarpie.
Pytanie jest takie, czy to ręczne włączanie i wyłączanie gazu jest OK w stosunku do silnika tzn. czy nie jest dla niego szkodlie bo przecież komp ma własne ustawienia kiedy na gaz przerzucić.
Co o tym myślicie i czy lepiej ręcznie włączać gaz w czasie jazdy (ile rpm ?) czy raczej w czasie postoju, np. na światłach.

