Strona 6 z 6
Re: corsa b - c16se
: 4 gru 2009, o 18:22
autor: Porszak
gorzej nie bedzie. dokrec glowice i juz. jak nie pomoze to wtedy zrzucic i robic jeszcze raz.
Re: corsa b - c16se
: 5 gru 2009, o 22:40
autor: Marcin99
Dokręciłem i nawet początkowo myślałem, że pomogło bo chwilę prawie nic nie dymiło. Niestety jak tylko przegazowałem to od nowa chmura dymu (białego ale czuć i swąd palonego oleju), wygląda na to że uszczelkę dość mocno pokiereszowało. W poniedziałek zrzucam, kupuję sobie klucz dynamometryczny i składam jak należy. Nie ma tego złego - będzie sumienna relacja fotograficzna

P.S. na technicznym nikt nie chce pomóc - nie mam dostępu (przyznaję - z lenistwa) do TISa, mógłby mi ktoś sprawdzić z jakim momentem przykręca się stopki korbowodów w małych blokach i w c20xe?
Re: corsa b - c16se
: 6 gru 2009, o 07:54
autor: Porszak
sprawdze i wrzuce do watku.czekaj cierpliwie
Re: corsa b - c16se
: 9 gru 2009, o 19:27
autor: fotograf
O cholera ale się porobiło, jak gadaliśmy mówiłeś że koleś jest spoko, były uczeń i się o auto nie musisz bać a tu taka wtopa

nikogo nie można być już pewnym

szkoda nerwów kasy i teraz Twojej roboty... ale przynajmniej zrobisz to sam i będziesz pewny że jest dobrze. Co do uszczelki to zwal głowice bo pewnie uszczelka już do wyrzucenia, może głowica do końca nie dostała i wystarczy lekko liznąć
Powodzenia w dalszych pracach i czekamy na foto

Re: corsa b - c16se
: 9 gru 2009, o 20:25
autor: Marcin99
Dzisiaj to właśnie zrobiłem i wygląda na to, że wszystko sprowadza się do niedokręconej głowicy. Żeby było śmieszniej to kolejne kwiatki - mianowicie nie dokręcony jak trzeba kolektor wydechowy z jedną zwykłą śrubą zamiast szpilki (a dałem mu wszystkie śruby w dobrym stanie żeby stare wyrzucił). Uszczelka w zasadzie cała, jedyny ślad to w kanałach wydechowych i w głowicy maź z przepalonego oleju. Poza tym żadnych strat, głowica jakby przed chwilą wróciła z planowania (podjadę żeby mi sprawdzili płaskość ale może się obejdzie nawet bez planowania). Chyba będzie dobrze.
Gorzej z astrą bo uszkodziłem w poniedziałek ;( z przodu pokrzywiłem zawieszenie - z własnej głupoty, w zasadzie szczęście, że nie było tam drzewa albo rowu.
Re: corsa b - c16se
: 11 gru 2009, o 19:41
autor: -=m&m=-
ech... coś pechową masz ta końcówkę roku

Re: corsa b - c16se
: 12 gru 2009, o 09:04
autor: Porszak
cos Ty zrobil ze zawias polecial?
Re: corsa b - c16se
: 12 gru 2009, o 22:24
autor: Marcin99
Co ty dużo gadać, wywinąłem bączka i zatrzymałem się na niewielkim brzegu uderzając bokiem głównie przednim kołem (aż zdarło oponę z felgi)

- w przerwie świątecznej ustawiony już jestem z blacharzem. Blacha nigdzie nie uszkodzona, oberwało tylko koło ale trochę pokrzywiło (sanki, wahacz, nie wiem czy mcpherson cały ale zmienię a najgorsze, że belka do której przykręcone sanki też się wykrzywiła więc bez spawania się nie obejdzie).
Z corsą kwas na maksa, złożyłem dzisiaj do kupy i dalej wali dymem
Nie wiem za bardzo co teraz. Głowicy nie planowałem ale to mało prawdopodobne by była tak krzywa żeby przez to tyle dymu szło. Co do szczelności to też raczej nie możliwe, że gdzieś pęknięta bo to by ew. do jednej komory szła woda. Ciśnienie w układzie chłodzenia wcale nie rośnie ponad normę.
Hmm teraz tak myślę, czy możliwe by było że daje tak dymem gdyby była woda w baku? Na pewno żonka kiedyś dolała ON kilka litrów ale zalaliśmy do pełna benzyny (weszło z 25l) i do dzisiaj została z tego rezerwa i nie było tankowane. Dzisiaj testowałem tylko na noPB bo gaz jeszcze mam nie podpięty. Z wydechu wychlapuje czystą wodę. Silnik na wolnych pracuje w sumie normalnie, trzyma ładnie obroty i równo pracuje.
Na pewno nie leci już olej bo w spalinach go nie czuć.
Re: corsa b - c16se
: 12 gru 2009, o 22:59
autor: Porszak
a moze ten "dym" jest normanie od temp na zewnatrz, dodatkowo jesli to paliwo w baku jest troche lewe to moze tez z niego bardziej dymi.
aa wczesniej pisales o mazi z przepalonego oleju wkanalach wylotowych, moze ta maz dopala sie w wydechu teraz
Re: corsa b - c16se
: 2 sty 2010, o 21:02
autor: Marcin99
Dzisiaj wreszcie postanowiłem skończyć corsę i nie skończyłem. Chciałem zagrzać silnik ale ilość dymu była przerażająca a do tego coś tam między głowicą a kolektorem wydechowym się wydostawało. Odkręciłem kolektor a tam cholera znowu masakryczne ilości oleju. Wody nie ubywa, ciśnienie w układzie chłodzenia nie rośnie i nie ma też oleju. Trop jaki miałem to wyimaginowane problemy mechanika z założeniem uszczelniaczy, które ja kupowałem - kupił jakieś inne. Zdjąłem po raz kolejny głowicę i co??????
Oczywiście super uszczelniacze z jakiegoś innego silnika latają sobie po trzonkach zaworów. Efekt taki, że w związku z niemałym luzem na zaworkach i prowadnicach oleju lało się mega dużo.
Dobrze, że problem zdiagnozowany - dzisiaj już nie zdążyłem kupić gratów ale w poniedziałek myślę, że już dam radę poskładać to do kupy choćbym miał siedzieć do północy.
Re: corsa b - c16se
: 2 sty 2010, o 21:46
autor: Porszak
o faker, nic tylko zatluc goscia wielkim ciezkim mlotkiem

.
Re: corsa b - c16se
: 3 sty 2010, o 20:28
autor: seboss
chłopie Ty to masz pecha z tą corsą
mechanika tylko odpowiednio ukarać
Re: corsa b - c16se
: 6 sty 2010, o 07:13
autor: Staneq
ja pierddd........ "fachowcy" aż strach dawać komuś obcemu auto do roboty
Re: corsa b - c16se
: 29 sty 2010, o 19:51
autor: Marcin99
Dzisiaj wreszcie corsa odpaliła bez chmury dymu. Musiałem raz jeszcze zwalać głowicę i dół bo pierścienie olejowe były mocno zapieczone. Wymieniłem pierścienie i panewki korbowe, dałem głowę ta z dejłu po planowaniu i wymianie uszczelniaczy. Niby nic nie stuka, dymu nie ma ale problem z nierówną pracą pozostał więc tak czy siak mam doła.
Rzućcie okiem do tego wątku
http://www.corsasport.pl/forum/viewtopi ... 0#p1008160 i radźcie bo nie mam już pomysłu.