Corsa Sport

fotograf pisze:chyba że tłoki dołem wyjęli

To chyba nie możliwe...przynajmniej w bigblokach np.c20xe
A docieranie zaworów to norma ,jak przepuszczają... być może tamtędy ucieka część kompresji - lepiej mieć to zrobione ..

jak pisał Seboss wymiana pierścieni na 4 tłokach, uszczelki wszystkie potrzebne, pasek, rolka pompa wody, uszczelniacze, dolne koło rozrządu bo było zjechane, obudowa rozrządu bo była popękana i obcierała o pasek...

przy zaworach są jakieś uszczelniacze czy coś, zmienili na nowe i dlatego docierali zawory... tłoki wyjęte górą
panewki i głowicą są w dobryms tanie, nie widać żadnych uszkodzeń więc bez kombinowania tam wkładają spowrotem

marna jakość ale to tylko stara komórka:P :


prawdopodobnie jutro odbieram fure

nie wiem czy to dobry pomysł zeby zdejmowac glowice i nie planowac jej przed zalozeniem na nowa uszczelke.. ja juz sie na swojich bledach nauczylem ze nawet delikatnie zabielona musi byc glowica.
a auto bardzo mi sie podoba

a jakie mogą byc konsekwencje nie planowania? jakies widoczne skutki?
mechanik jednak troche się zna, powiedział że głowica wygląda na tyle dobrze że nie trzeba planować...

kruszyn1 pisze:a jakie mogą byc konsekwencje nie planowania? jakies widoczne skutki?

Umarnięcie uszczelki pod głowicą za chwile... mam to samo w 2.0 8V teraz

będę ją regularnie kontrolował, póki co nic się nie dzieje, mam zrobione 65km

kruszyn1 pisze:będę ją regularnie kontrolował, póki co nic się nie dzieje, mam zrobione 65km

kontroluj stan płynu chłodzącego i ewentualne wycieki spod uszczelki

nie pałuj i nie kręć wysoko, wszystko delikatnie !!!

kruszyn1 pisze:a jakie mogą byc konsekwencje nie planowania? jakies widoczne skutki?
mechanik jednak troche się zna, powiedział że głowica wygląda na tyle dobrze że nie trzeba planować...

tak jak pisał szajbooos może ją wypluć za chwilę, a mechanik tak na oko stwierdził że dobra czy zamierzył czymś jej płaskość czy nie ma zwichrzeń?
swoją drogą planowanie to koszt ok 50zł więc przy takich remontach lepiej kazać to zrobić

Seboss płyn chłodzący i tak ucieka przy chłodnicy więc będę regularnie oglądał okolice uszczelki...
o pałowaniu nie musisz mówić, póki co maks 2tys obrotów i 2,5 na wyższych biegach

fotograf nie wiem bo cały dzień latałem po części ale koleś ma doświadczenie i raczej wie co mówi, jak wypluje to będzie bardzo widać? w sensie np cały zarzygany olejem czy jak?
wtedy zadzwonie i zgłoszę reklamacje

kruszyn1 pisze:Seboss płyn chłodzący i tak ucieka przy chłodnicy więc będę regularnie oglądał okolice uszczelki...

Możesz tam nic nie zobaczyć bo płyn może się dostać do komory spalania i będzie wydmuchiwac wydechem jako para przy takiej temp.

w takim razie trzeba względnie szybko kupić normalną chłodnicę czyli po 10tym

procedura prawie jak bys docieral nowy motor, tylko tez z ta delikatnoscia nie przesadzaj. pierscienie ukladaja sie pod obciazeniem a nie przy muskaniu gazu. mozna jezdzic nie krecac wysoko, ale to nie znaczy ze nie mozna mocniej gazu wcisnac

Porszak jasne, ale każdy mówi co innego,
mój mechanik powiedział tak, gaz delikatnie, 1000km do 2tys obrotow, wyższe biegi do 2500
do 2000km 2500obrotów, wyższe biegi do 3500 obrotów...
później troche mocniej ale z wyczuciem żeby nie na pałe od razu....

kiedys w madrej ksiazce autor porownal docieranie silnika uzywajac go bardzo, bardzo lagodnie i delikatnie do slow matki do syna ktory byl lotnikiem: Synu lataj nisko i powoli

zrobisz jak uwazasz, ale dla mnie ma to jakas logike

problemem jest ze wiekszosc z nas nie ma mozliwosci porownac ktory sposob jest lepszy

mam tylko nadzieję że takie 2 tys km wystarczą..jak później będzie coraz wyżej na obrotku żeby nagle coś sie nie wysypało...

według mojego kolegi silnik mechanika w aso opla silnik dociera się nawet 5 tys km Mi to tłumaczył że przy tzw emeryckiej jeździe to 2 tys nie wystarczą na dotarcie. Mi proponował zabieg pod tytułem początek delikatnie max 2,5- 3 tys obrotów i tak jeździć jakieś 1000km, poźniej przez około 500 kilometrów zacząć go kręcić wyżej do 4 ale raz na jakiś czas podkręcić do 5 tys obrotków ale nie do odcięcia. Dokręcić głowicę i przejechać kolejne 500 kmjuż w pełnym zakresie obrotów.Ponownie sprawdzić dokręcenie głowicy i kompresję, wymienić olej i na początku delikatnie a później już normalnie. Jeździć tak żeby silnik pracował pod zmiennym obciążeniem, hamować silnikiem, szybciej wcześniej zmieniać biegi. Podobno jak ma sie coś wypier... to do 2000 km raczej powinno się ujawnić. Taka teoria i poi co ja ją stosuję.

no ja pojeżdżę kilka km jeszcze tak delikatnie, później dodam troche odwagi
narazie mam zrobione koło 130km i chyba krokowiec się wysypał...
jak odpaliłem zimny silnik to przez minute trzymał 1700obrotów, później się uspokoił, a czasem pod światłami "zapomina" że ma zejść do ok 750 i zawiesza sie np na 1000 czy 1200obrotów... :]

to nie koniecznie krokowiec, Może linka pedał gazu---> przepustnica gdzieś się zahacza i stąd te obroty -ja tak miałem.Może puszka filtra lub przewód gumowy ma gdziesz dziurkę.
normalnie obroty dla tego silnika to tak 850-900

mój ma na pewno niższe niż 900
zobaczysz dzis wieczorem

Powiem a raczej napisze szczerze, że zrobienie czegoś na kształt remontu, tak jak zostało to przeprowadzone w tym wypadku to nie polecałbym nikomu, to już o niebo lepiej było kupić jakiś używany dół silnika w dobrym stanie jak to sugerował ktoś na jednej z wcześniejszych stron. W tym temacie na chyba 7 stronie pisałem w skrócie co należałoby zrobić, zeby remont faktycznie nosił znamiona remontu. To jednak co przeczytałem a co zostało zrobione ... no cóż, nie powiedziałbym na pewno, ze mechanik się zna i wie co mówi. Jak możnabyło darować sobie splanowanie (właściwie to zabielenie) głowicy pod nowa uszczelkę...coś co kosztuje relatywnie tak niewiele w porównaniu do sytuacji gdy bedzie trzeba znowu zdejmowac głowicę...

Kruszyn, sam pisałeś, ze nie chcesz używanego dołu, bo wolisz porządną kapitalkę...czy myślisz, ze to co zrobil z dołem silnika mechanik...czyli wymienił ot tak sobie pierścienie , kwalifikuje się w ogóle pod jakikolwiek remont? Zycze, Ci, zeby się nic nie wysrało, choć raczej ten silnik za dużo kilometrów nie zrobi...

nowe graty

chłodnica 530x285x34


czekam na czujnik do wiatraka i montujemy...

z serii "już założone ale bez foto":
nowy krokowiec bo troche stary szalał...

oryginał czy zamiennik bo wygląda ładnie.

zamiennik, nówka sztuka, rok gwarancji

wreszcie skończą się problemy z ubytkami chłodzącego

seboss pisze:wreszcie skończą się problemy z ubytkami chłodzącego

taa... Kruszyn pewnie potajemnie sam podpijał borygo a na chłodnice zwalał

teraz tylko obserwować zbiorniczek czy nic nie ubywa i cieszyć się jazdą

jeszcze czekam na czujnik do wentylatora bo póki co wentylator mi sie nie włącza i zamiast chłodzenia rozkręcam ogrzewanie w kabinie na maksa

ale myśle kilka dni i zakładamy :]

?? kilka dni , a gdzie Ty go zamawiasz?

paczka priorytet z poznania wysłana w poniedziałek wieczorem... nie wiem dlaczego jeszcze nie dotarła...

Może listonosz tez się wozi corsa i mu spasił Twój czujniczek

kruszyn1 pisze:paczka priorytet z poznania wysłana w poniedziałek wieczorem... nie wiem dlaczego jeszcze nie dotarła...

no stress, men! mi paczka z Gliwic (ok 30 KM ode mnie) priorytetem szła 4 dni