Coż moge napisać po tak długiej przerwie..........
Chyba tylko podsumowanie bo nic innego. Przejechane po swapie 97 tys km. Olej był zmieniany co 10 tys
pierwsze 3 razy 5w50 mobila potem 10w60 vavolne. Z gwinta zrezygnowałem na rzecz B8 "bilidzin".
W obudowę od corsy B (przud) zostały wsadzone amortyzatory wraz z zastawami od astry GSI.
Tak samo tył (opel speedster tył) został wypruty ze sprężyny i założone zostały nastawy dla astry GSI na tył.
W sumie zajeździłem 3 turbiny i 2 skrzynie biegów. Co do turbin to wiadomo regeneracja ale powiem wam ze czysta mi drożna odma na tez duże znaczenie w tym silniku. Co do skrzyni to jak sie okazało synchronizatory od 1 i 2 są dostępne w salonach mercedesa praktycznie od reki i kosztują 500 zł ale to i tak taniej niz w Szwajcarii za 700 zł. Problem największy jest z żożyskami od wałka atakujacego. Po wymianie zawieszenia i zrobienia naprawde bardzo seryjnej geometri woz przestrał sie rzucac i myszkowac choc trzeba pilnowac by był lekko rozbizny. Im wysze zawiesznie tym miej myszkuje. taki urok tych maglownic w corsach A i B. Najlepszy czas na 1/4 mili ze slikami to 14, 43 ale to nie ja prowadziłem. przedkosc masz 234km według gps.
Było bardzo głośno i dwi sie powyginały lekko na kantach. Nie polecam !!!!!!!!
Co pozatym jeśli da sie nastawy typu 2 stpnie na minusie można probowac walczyć na toprze i w brew pozorą dupa wyjedza a nie przud....... najlepszy czas na torze poznań to 1min 56 sec.
Wóz poza pojedzdzawkami był przeminie eksploatowany na codzień i tam było jednak najgorzej.
3 nowe silniczki krokowe i za kazdym razem czyszczenie po jednej zminie oleju .
Wiadomo ze wiazka była z cali rocznik 92 ale co i juz gdzies sie przecierała i gubiła mase
wiec było to dość irytujące jak na wybojach check egine pali sie czescie niż abs podczas ostrgo hamowania.
Mecanicznie to poza 2 kompletami łożysk przud nie było problemów. Wiadomo z przdu były koła z et 35
wiec mocno dostawały w dupe. A propo dawania w palnik to po jenej zabawie na śniegu poddał sie lewy
przegub i został wyminiony ale bardzo dziwne ze sie nie rozleciał tyło luz miał 1/4 obrotu???:)
Co jeszcze ?? ogólnie byłem zadowolony szczegulnie w długich trasach gdzie wyprzedzanie nie było nabożeństwem natomiast na autostradach europy zachdniej jadac 180-200 woz zdecydowanie za głośny.
po jednykm baku paliwa czyli 500 km głoba bolała i było to nie fajne. a 2 razy zguzował sie tłumik środkowy raz go przytarłem i potem sie rozleciał a raz po pojedzwce w ulrzy wydmuchało watę i inne siateczki

Niestety po tym jak hasałem sobie radośnie w 2008 po wymianie turbiny to z doknca nie wyjasninych przyczyn musiałem też remontować silnik bo pierścienie zbierające sie poddały. Ale to nie było nic
strasznego. Czy załuje swapa nie... NA PEWNO nie ale sa lepsze i zdecydowanie lepsze wozy za tą kase która poszła natomiast miny ludzi nawet na motocycklach były nie samowite.
Nie był ekonomiczny ani nie zawodny. Można było go zapewne bardzje dopiescic ale taki juz jego urok.
Sprzedałęm go bo miałem juz dosc tego wozu. 11 lat romansu to duzo czas był na zmiany.
Fajne w moim ekseplarzy było to ze wogle nie zardzewiałą podłoga. Penie ceknaca miska olejowa temu
pomogła ale i tak jak dla mnie bomba

Kupił go kolega z klubu tigry. sprzedał tigi za 5 tys dołożył drugie tyle i ma naprawdę prędki woź....
Dziękuje za uwagę:)