Strona 3 z 3

Łop

: 29 maja 2005, o 17:18
autor: sasiadwroc
Mmm....chciałbym się podzielić moimi obecnymi doświadczeniami z ogumieniem, może się komuś przyda.
Jako, że nie byłem zadowolony z Michelinów Energy MX coś tam coś tam, to szukałem nowego obuwia.
Rozmiar 185/55 R14.... tak, to najlepszy kompromis na nasze dziurawe drogi i os-iki :) Zreszta większość slicków, mediatów itd....jest na ten rozmiar robiona.
Ale wracając; wypróbowałem Dunlop SP 2000. Na suchym super, pieknę trzymanie, dobre wyczucie hamowania. Na mokrym pełen dramat. Na syfie słabo ciągnie.
Potem Uniroyal Rally 550 (jakoś tak). Twarda guma. Na mokrym ok, na suchym nie bardzo się czułem.
Potem wreszcie Continental Sport Contact.
Powiem szczerze, że nie znałem wogóle Continentala. Zdziwił mnie bieżnik. Na boku taki agresywny, jakby do szutru, a przecież to obniżony profil i typowy asfalt.
No ale nic.... spróbowałem. I teraz mogę polecić tą gumę z czystym sumieniem. Raz, że hamowanie na suchym jest bardzo pewne i zdecydowane. Guma jest miękka. Przy pełnym hamowaniu z dużej prędkości tak naprawdę ciężko jest zrobić tak, żeby gumy zapiszczały. Fakt, że grzeją się niemiłosiernie i jak sądzę mają szybki współczynnik ścierania ;), ale efekty sa naprawdę super. Są jak "omc" slicki ( z małymi nacięciami ;))
Na mokrym jest też dobrze. Dobre odprowadzanie wody przez 3 szerokie pasy. Czuje się precyzję przy kierowaniu. Dla mnie wyznacznikiem było kopnięcię w gaz na 2 jce... poprzednie gumy zaczynały mielić i nie dało się ich uspokoić. Teraz jest po prostu rwanie do przodu :)
Podsumowując, polecam na pogodę i niepogodę oraz na syfek.

Aaa....i doszło do tego, że na tył spowrotem wróciły Micheliny Energy Mx coś tam coś tam.... bo nagle okazało się, że tył auta był za lekki, żeby go rzucić lewą nogą po łukuprzy Contich :) Za dobrze trzymały :)
A Michelin jest do tego stworzony :) Piszczy i zamiata na tyle jak chcę.
I chwała opatrzności, że już go nie mam na przodzie :)

Aaa... na przodzie mam 2,7 a na tyle 2,3 ...jakby kto pytał :) I sądzę, że w tej konfiguracji magicznych bucików to jest jak nalepsze rozwiązanko.
I pamiętajcie, że ja jestem "uderzony" :-p w stronę rajdów, więc niekoniecznie musi mój wybór pasować do 1/4 mili... jednak np. na codzień jest uważam git.
4 x Continental Sport Contact i jedzie się jak po szynach.

: 30 maja 2005, o 16:59
autor: endo
Wreszcie ktos sie przekonuje do continentala :-D. Sport contact slyszalem, ze sa dobre, ale jeszcze lepsze sa podobno premium :oko: (tylko trzeba uwazac bo przy wiekszym zuzyciu bieznika sa juz slabe)

Re: Łop

: 1 cze 2005, o 13:00
autor: -=m&m=-
sasiadwroc pisze:Jako, że nie byłem zadowolony z Michelinów Energy MX coś tam coś tam, to szukałem nowego obuwia.
ja jeżdże na Michelinach Energy XT1 i o ile na suchej nawierzchni da sie pojeżdzić to na mokrej można zapomniec o jeżdzie w łukach z wieksza prędkością :-? na szczeście tego modelu juz nie produkują :lol:

: 1 cze 2005, o 13:03
autor: sasiadwroc
no właśnie....na mokrym lub brudnym stają się niepewne...potwierdzam :)

: 1 cze 2005, o 13:07
autor: !markos
a ja polecam sprawdzic na wlasnej dupie jak dziala pirelli p-zero nero... roznica pomiedzy tymi, a reszta znanych mi wczesniej opon jest poprostu kosmiczna.. bez 2 zdan jest to najlepsza opona, na jakiej kiedykolwiek mialem przyjemnosc jezdzic!

: 1 cze 2005, o 13:11
autor: sasiadwroc
no to ja tylko dodam.... że najlepszą oponą na jakiej jeździłem (ale nie moją Corsunią):) to jodełka Goodyear czyli jeśli się nie mylę to chybą Eagle F1 .... to co można zrobić na niej w czasie deszczu wydaje się przeczyć prawom fizyki. Jednak jedna sprawa. Ma ona na sobie jakąś dziwną warstwę gumy, po jej starciu już nie jest tak fajnie, pomimo wysokiego jeszcze bieżnika. Jakiś silikon cy cóś :-D ???

pozdrówka