Teraz troche z walki z ruda, troche niestety spoznionej walki, przez co do zrobienia bylo wiecej niestety.
Klapa. tam gdzie wstawki, zjedzone bylo tak, ze srubokret wpadl mi do srodka kiedy uderzylem w klape. Łatki zrobilem z nierdzewki wiec w tym miejscu juz nie zgnije

Potem malowanko, zdjecia w kolorze juz nie zrobilem, ale jakos tam wyszlo. bez zlewek i czegos sie nauczylem tez:)

Mocno zjedzony wlew, tego jeszcze nie ogarnalem, musze znalezc zdrowa cwiartke na dawce tego calego fragmentu

Łatka w nadkolu

Kolejnym etapem byly prawe i lewe drzwi oraz maska, ktora kiedys dostala od rav4 kolem zapasowym i byla troche zagnieciona

dzis wlasnie skonczylem i corsa juz nie jest laciata:) i znow wyszlo bez zlewek

, takze jestem zadowolony heh.
Lewe, prawe drzwi i maska byly piaskowane od wewnatrz i zewnatrz, potem epoksyd, troche kitu na wyrownanie i dalej juz normalnie akryl, baza, bezbarwny. niestety jak pisalem wyzej ze walka troche spozniona mialem na mysle klape bagaznika i przede wszesykim prawe drzwi, ktore pewnie w przyszlum roku bedzie czekala jakas wstawka albo wymiana