: 11 cze 2005, o 16:41
corstek nie mieszaj. korektor ustawia sie pod wlasne potrzeby, a nie pod zawieszenie, czy przednie hamulce.. zarowno mi jak i tomkowi pasowalo poluzowanie go do seryjnego minimum 

forum klubu opel corsa sport
https://corsasport.pl/forum/
Czyli jest jeszcze gorzej niz myslalem, nawet abs nie pomoze przy nie wyregulowanym korektorze, tyle, ze przynajmniej nie bedzie zarzucalo tak jak kiedys u mnie.Porszak pisze:no nie do konaca jest tak jak mowisz. u mnie na seryjnych cheblach, gumach 195 i zjebanych korektorach hamowania -walcze z tym juz kolejny raz (po jednym korektorze na przewod) , tyl blokuje sie szybciej niz przod i posiadajac abs, ten abs zmiejsza sila hamowania na wszystkich kolach (wiec takze na przednich) i automatycznie auto hamuje jak by chcialo a nie moglo, to samo bylo by w przypadku korektora ze sprezynka o ile byl on montowany w autach z abs-em
mniej. do mocnego przodu, ktory wymaga duzo glebszego wciskania pedalu MUSISZ poluzowac korektor, bo tyl lapie znacznie szybciej - dostaje wiecej cisnienia i mimo mocniejszego przodu hamuje pierwszy.Corstek pisze:Co u was znaczy poluzowanie korektora (zawsze zapominam czy jak sie poluzuje ta sprezynke, to mocniej czy slabiej chamuje), wiecej czy mniej mocy na tyl, domyslam sie, ze wiecej.
A wczesniej pisales,ze "korektor ustawia sie pod wlasne potrzeby, a nie pod zawieszenie, czy przednie hamulce.."!markos pisze: do obnizonego zawieszenia = niezaleznie od jego obnizenia stawiasz samochod na podnosniku na kolach, albo na tunelu i luzujesz tak, zeby byl jak w serii.
Rozwin troche mysl z tym wydaszeniem, bo to dosc istotne moze byc i mnie zaciekawilo.przy samochodzie z tak lekkim tylem i tak 80-85% hamowania to przod, wiec nie ma co podciagac korektora - mozna sie pieknie wydaszyc dohamowujac na zakrecie.