Strona 1 z 1
29 grudnia 2002, fatalna data....
: 29 gru 2002, o 15:42
autor: lezo
: 29 gru 2002, o 16:07
autor: Feliks
wspolczuje

mam nadzieje ze nie mocno
: 29 gru 2002, o 16:17
autor: Szwagier
Mi również jest przykro.Mam nadzieję że się "wyliżesz" i dalej twoja Corsinka będzie śmigała

: 29 gru 2002, o 20:54
autor: gabson
Głowa do góry . ja swoją już miałem po dzwonie spisać na straty a wszytsko jest na dobrej drodze, co prawdz stoi juz dwa tygodnie u blacharnika ale będzie lepiej niz przed .
Trzymaj się .....
: 29 gru 2002, o 23:25
autor: pirat
Mi też jest przykro. Nie martw się... Naprawisz i będzie jak nowa. Najwazniejsze, ze Tobie nic sie nie stalo
Szybkiego powrotu.... od mechanika

: 30 gru 2002, o 06:46
autor: _balt_
lezo nie lam sie
: 30 gru 2002, o 11:00
autor: UcHO
nie łam się, przełam się

Ja wczoraj też w krzkach wylądowałem bo bardzo ślisko było

ale na szczęście dla Corsiaczka nic się nie stało

Będzie git, zobaczysz
: 30 gru 2002, o 18:45
autor: arts
masz okazje przeprowadzic kuracje upiekszajaca !!!

: 31 gru 2002, o 08:37
autor: - beny -
Jak to mawiaja amerykanie SHIT HAPPENS... ale nie ma tego zlego co by sie nie dalo wyklepac
Tera ino zaczaruj w pzu lub w czym tam masz ubezp., wyciagnij kaski ile sie da i jeszcze troche to sie Twoja baby odrodzi z popiolow piekniejsza niz kiedykolwiek.
Glowa do gory... bedzie dobrze... grunt, ze zyjesz.