Corsa Sport

Mam nastepujacy problem: bez zadnych wczesniejszych objawow moj samochod zaczal szalec, nie chce wchodzic na obroty i po chwili gasnie, nie jestem mechanikiem i nie wiem co to moze byc. Nawet trzymajc gaz caly czas w jednym polozeniu po chwili obroty spadaja i gasnie. raz mi sie tak zdarzylo ale po ponownym uruchomieniu wszystko bylo ok. mam nadzieje ze4 ktos mi pomorze bo moj mechanik wraca z urlpu dopiero w piatek...pozdroo

trudno powiedzieć albo bęzynka nie dochodzi (filtr,przekażnik, pompa), albo z zapłonem coś nie tak [sprawdzić świece] (świece, kopółka, cewka)

iskra ok, kpolka tez, palec przeczyscilem.... filtr tez sprawdalem, sam nie wiem mam nadzieje ze to nic powaznegoo...pozdro

okazalo sie ze przyczyna bylo masrnej jakosci paliwo...spuscilem wache i zatankowalem na shellu i jest ok a co dziwne zaczela mi zrywac z 1 na 2 czego wcZesniej nie chciala robic:-)

qomo pisze:okazalo sie ze przyczyna bylo masrnej jakosci paliwo...spuscilem wache i zatankowalem na shellu i jest ok a co dziwne zaczela mi zrywac z 1 na 2 czego wcZesniej nie chciala robic:-)

A gdzie tankowałeś qomo? Podobno przy Altmanie i na Pinpolu jest chrzczone. O innych nic nie wiem.
Cieszę się, że furka sprawna

pozdrawiam

przy targu...to chyba jest na sobieskiego? furka stoi u lakiernika- blotnik i drzwi w niedziele wyjade a no i mam szyberdach...pozdro

pirat a Ty juz w domu? co Ty na maly zlocik pod m1?

przy targu? ja zawsze takuje na tym orlenie i furka lata jak tralala. To chyba miałeś pecha

Ja jestem jak najbardziej za spocikiem, ale wyjeżdżam w poniedziałek raniutko więc na mnie nie liczcie tym razem

pozdrawiam

nalalem na shellu i zaczela zrywac z 1 na 2 czego wczesniej nie robila:-) he milego urlopu:-)