Strona 1 z 1
Znikający płyn chłodniczy
: 8 sty 2004, o 22:31
autor: absolon
Witam Was!
Mam pewne problemy ktore juz od dluzszego czasu obserwuje i nie wiem czemu tak sie dzieje. Dla jasnosci mojego wywodu

powiem ze iz rzecz dotyczy Corsy A 1.2i '93.
Pierwsze uklad chlodzenia. w listopadzie zmienialem plyn chlodniczy. spuscilem stary (odkrecajac wąż) przedmuchalem wlalem nowy tak ze w zbiorniku wyrownawczym było go tyle ile trzeba (nie pamietam ale duzo

3/4?) Jeździlem i troche zapomnialem o tym. Ostanio wychodzac rano do zagladam patrze a zbiornik pusty :-0 Spieszylem sie dp pracy wiec wsiadlem odpalilem i tylko patrzylem jak temepratura silnika. Było OK tzn zagrzał tak do polowy wskaznika temeratury po czym ładnie sie schłodził tak do nieco ponad 1/4 całej podziałki. Tak zawsze było. zajechalem pod biuro otworzylem maske patrze a tam w zbiorniku - ok 1/5 moze ciut wiecej płyn :-O .... hmm
no i teraz pytanie - czy to znaczy ze układ jest zapowietrzony? czy w corsie układ nie powinnien sie sam odpowietrzac? czy moze to cos innego?
druga sprawa dotyczy tego
mniej wiecej jak silnik osiaga swoja max temerpature (ok 1/2 podziałki) zaczyna sie szybko schladzac do 1/4. I wlasnie juz po tym zatrzymuje sie np. na switłach i na luzie slysze jak silnik chodzi na zdecydowanie wyższych obrotach niz powinnien (nie zeby wył ale wyraznie czuc ze oborty sa podwyzszone) To troche tak jakby w momencie schladzania sie wlaczalo i po schlodzeniu nie wyłacza.
Co ciekawsze jak juz tak sobie stoje w korku i slysze podwyzszone obroty to wystarczy ze wylaczy na moment samochód i zapale i juz cyka normalnie (tzn oboty sa niskie .... takie jak byc powinny)
co to moze być?
pozdrawiam i z gory dziekuje za wszelkie sugestie
: 8 sty 2004, o 23:27
autor: shreek
jesli chodzi o plyn chlodniczy to on pod wplywem temperatury rozszeza sie i podnosi swoj poziom to jest norma. Natomiast jesloi chodzi o to ze ci znikl to to jest nie tak on tam nie ma strat i powinno go nie ubywac. Inna kwestia jest czy ty nie nalewales tego plynu wlasnie na nagrzanym silinku i on sie zchlodzil, i spadl do zera. Moglo tez tak byc ze nalewales plynu w lecie i ostatnio sprawdzales poziom w zimie, jak juz pisalem wraz ze spadkiem temperatury tudziez otoczenia po ochlodzeniu silnika poziom plynu spada.
Jesli sprawa dotyczy obrotow to mam pytanie czy masz obrotomierz, jesli nie to chyba na podstawie odglosow oceniasz obroty, wiec czy napewno nie mylisz obrotow z dzwiekiem wentylatora chlodnicy ktory sie wlacza wlasnie aby chlodzic plyn chlodniczy a tym samym silnik.
JEszcze jedno sprawdzaj poziom oleju!
: 9 sty 2004, o 08:35
autor: absolon
co do plynu chlodniczego:
- wymienialem w listopadzie (lato to juz nie było ale zima tez jeszcze nie)
- czy byl zimny? musialem przejechac 6-8km do kumpla do garazu. po zalaniu nowym plynem i odpaleniu wskaznik temp. byl na 0 tak wiec był napewno bardziej zimny niz goracy.
jesli chodzi o obroty:
- no wlasnie nie mam obrotomierza

- raczej nie myle tego z wentylatorem... dla mnie dziwne jest to ze jak juz wejdzie na wyzsze obroty to tak chodzi ALE wystarczy dosłownie zgasić i zapalić ponownie i juz mruczy spokojniutko...
: 9 sty 2004, o 11:00
autor: Retox
Mi też to wygląda na wentylator. Napisałeś, że RACZEJ to nie wentylator, czyli nnie masz pewności. Jak znowu będziesz słyszał, że głośno chodzi to wsadź łeb pod maskę i zlokalizuj co tak buczy. Zawsze też możesz zresetować kompa

: 9 sty 2004, o 17:35
autor: absolon
tak tez zrobię

: 11 sty 2004, o 23:47
autor: shreek
mi sie tak dzieje czasem jak przelacze z gazu na benzynke tez tak chwile trzyma obroty ispada pozniej
zauwazylem tez ze to sie dzieje jak np nacisne hamulec i popuszczam sprzeglo takzeby nie zgasic a zadac opor i jak wcisne spowrotem sprzeglo to te obroty wyskakuja tj przyzwyczjalyby sie do obciazenia i uklad podtrzymywania obrotow dodawal sam tyle gazu zeby silnik nie zgasl.
alsnie to nadwanie obciazenia silnikowi moze sugerowac ze jak ci sie auto nagrzeje to gdzies cos klinuje sie .
napewno nie przechodziles jakiejs naprawy po ktorej powinienes docierac silnik??
: 12 sty 2004, o 17:44
autor: Szwagier
shreek pisze:jesli chodzi o plyn chlodniczy to on pod wplywem temperatury rozszeza sie i podnosi swoj poziom to jest norma. Natomiast jesloi chodzi o to ze ci znikl to to jest nie tak on tam nie ma strat i powinno go nie ubywac. Inna kwestia jest czy ty nie nalewales tego plynu wlasnie na nagrzanym silinku i on sie zchlodzil, i spadl do zera. Moglo tez tak byc ze nalewales plynu w lecie i ostatnio sprawdzales poziom w zimie, jak juz pisalem wraz ze spadkiem temperatury tudziez otoczenia po ochlodzeniu silnika poziom plynu spada.
Jesli sprawa dotyczy obrotow to mam pytanie czy masz obrotomierz, jesli nie to chyba na podstawie odglosow oceniasz obroty, wiec czy napewno nie mylisz obrotow z dzwiekiem wentylatora chlodnicy ktory sie wlacza wlasnie aby chlodzic plyn chlodniczy a tym samym silnik.
JEszcze jedno sprawdzaj poziom oleju!
Sorry ale bez przesady ze ciecz pod wplywem temperatury az tak zwieksza lub zmniejsza objetosc,to jest bzdura,pomyliles chyba ciecz z gazem-oczywiscie bez obrazy
: 12 sty 2004, o 17:50
autor: Szwagier
Absolon-objawy u Ciebie sa troche niepokojace-mozliwe ze masz uszkodzona uszczelke pod glowica.Napisales ze przed wymiana plynu przejechales samochodem ok6-7km do kolegi,czy poczekales az silnik bedzie zimny,czy od razu zmieniales?Jezeli nie poczekales to mogles rozwalic uszczelke.Czy plyn czesto ubywa?Czy bierze olej?Sprawdz czy nie masz gdzies wyciekow na silnniku.Plyn chlodniczy nie moze zniknac i pojawiac sie sam z siebie.A po pierwsze to nie jedzie sie samochodem gdy nie ma plynu w zbiorniczku.

: 12 sty 2004, o 18:17
autor: absolon
Dla mnie tez kwestia układu chlodzącego jest wazniejsza niz te obroty. Tak więc:
samochod mam od 10 miesiecy - pamietam ze od początku było tam mało plynu (było go w pewnym momencie ok. 1/3 szklanki - oczywiscie mowie o zbiorniczku wyrównawczym - ale nic zlego się nie działo i tak jeździłem). Postanowiłem w listopadzie ze zrobie z tym porzadek no i wymieniłem. Co sie stało potem to juz napisalem dokladnie w pierwszym poscie.
dodatkowe informacje ktore moze pomoga wam fachowcą pomóc mi lamerowi

- plyn chlodniczy to był jakiś oplowski - koncentrat (-35-40 st) i wlasnie mialem go rozrobić z wodą ale w sumie lalem i lałem i wyszło na to ze wlalem sam koncntrat. Czy to moze miec jakis wplyw? Moze sie myle ale wydaje mi sie ze raczej nie... poprostu "trzyma" do jeszcze nizszej temp.
- czy schlodzilem silnik po przejechaniu? nim wlalem plyn i odpalilem samochod stał z 30 min. Jakies pogaduchy z kumplem, spuszczanie starego plynu itd. Był to listopad wiec raczej było zimno niz ciepło. Po właczeniu silnika wskaznik był na 0 i w sumie trwało chwile zanim sie rozgrzał ... dośc długą chwilę.
- czy plyn ubywa? no wlasnie jak jest zimny to go nie ma - przejade do pracy jest.... od kiedy napisalem o tym na forum bacznie sie przygladam zjawisku... generalnie jak juz jest to jest go mniej wiecej tyle samo.
moze gdzies spierdziela po troche ale jeszcze jest za krótki okres czasu bym zauwazył róznicę. Przypomne tylko ze w listopadzie był prawie caly zbiornik (no ok. 3/4). Teraz jak jest to ok. 1/5.
Wycieków na silniku nie zauwazylem choc sie nie przygladalem szczególnie (zrobie to jutro)
Napewno cos tam troszke puszcze uszczelka na misce. Przy nastepnej wymianie oleju zmienię.No ale to nie ma związku.
: 12 sty 2004, o 19:00
autor: d0_cycu
Szwagier pisze:Czy bierze olej?Sprawdz czy nie masz gdzies wyciekow na silnniku.
A czy wyciek może mieć jakiś wpływ na obroty? Ja mam niewielki wyciek z silnika w 2 miejscach odkąd kupiłem auto (czerwiec 2003). Nie wymieniałem tego, lecz ostatnio zauważyłem, ze jakby nieco mocniej "mokre". Czy powiniennem to natychmiast zrobić, czy raczej można z tym jeździć?
: 12 sty 2004, o 22:37
autor: absolon
d0_cycu pisze:Szwagier pisze:Czy bierze olej?Sprawdz czy nie masz gdzies wyciekow na silnniku.
A czy wyciek może mieć jakiś wpływ na obroty? Ja mam niewielki wyciek z silnika w 2 miejscach odkąd kupiłem auto (czerwiec 2003). Nie wymieniałem tego, lecz ostatnio zauważyłem, ze jakby nieco mocniej "mokre". Czy powiniennem to natychmiast zrobić, czy raczej można z tym jeździć?
kwestia wycieku dotyczy drugiego problemu ktory poruszylem a mianowicie
plyn chłodniczy i jego dziwne zachwonie
: 13 sty 2004, o 00:56
autor: Szwagier
d0_cycu pisze:Szwagier pisze:Czy bierze olej?Sprawdz czy nie masz gdzies wyciekow na silnniku.
A czy wyciek może mieć jakiś wpływ na obroty? Ja mam niewielki wyciek z silnika w 2 miejscach odkąd kupiłem auto (czerwiec 2003). Nie wymieniałem tego, lecz ostatnio zauważyłem, ze jakby nieco mocniej "mokre". Czy powiniennem to natychmiast zrobić, czy raczej można z tym jeździć?
Ja rok temu mialem kwestie taka,ze mi plyn chlodniczy ubywal a nie bylo wiadomo skad,no i troche olej wyciekal spod uszczelki.Dodatkowym objawem byly spaliny,smierdzialy plynem chlodzacym,oraz jak odkrecilem korek od zbiorniczka wyr. to mi plyn bulgotal,oczywiscie przy wlaczonym silniku.Obroty tez mialem slabe,a przed wymiana uszczelki na wysokich obrotach nawet silnik zaczal przerywac.Po zdjeciu glowicy okazalo sie ze uszczelka byla wypalona na kanale wodnym i plyn zaciekal na pierwszy cylinder.Najczestsza przyczyna uszkodzenia uszczelki pod glowica jest przegrzanie silnika,czyli nie dopilnowanie plynu,wiec polecam aby plyn zawsze na zimnym silniku mial odpowiednia ilosc (ok 3/4 zbiorniczka wyr)
: 13 sty 2004, o 02:27
autor: shreek
chodzilo mi z tym plynem ze w miare temperatury on zmienia poziom w zbiorniku nawet jest tam to oznaczone jak i rowniez opisane w ksiazce uzytkownika wiec nie wiem...
ale i tak mi chodzilo ze to sa zmiany maksymalnie do 8mm nie wiecej
mi
wytlumaczyc to mozna rozszezalnoscia cieplna cieczy...
: 13 sty 2004, o 09:32
autor: absolon
dzieki za wszelkie sugestie
badam temat....
pytanie: czy w corsie A układ chłodzący sam się odpowietrza?
: 13 sty 2004, o 09:33
autor: Szwagier
z tego co ja wiem to zalezy od silnika