Strona 1 z 1
Korektor siły hamowania
: 10 lut 2004, o 15:53
autor: Porszak
nie krzyczcie ze zakladam nowy temat ale do jutra nie mam zbyt wiele czasu(archiwum przyznaje tylko troche przejrzalem,ale bezowocnie).jutro jade do servisu konkretnie dogadac sie czy robie to u nich czy u mecha(kwestia kasy)
sprawa jest taka: we wrzesniu wymienilem szczeki , tylko ...juz sie skonczyly okladziny i nie ma co hamowac w bebnach.myslalem ze szczeki sa do d.... okazalo sie ze to najprawdopodobniej wlasnie przez obnizenie zawieszenia korektor inaczej rozklada sily na kola.najpierw hamuja tylne a pozniej przednie koloa lub jednoczesnie.w czym rzecz? otoz w samym korektoze znajduje sie sprezynka ktora rozklada te sily w odpowiedni sposob.trzeba ja wymienic na inna ktora bedzie miala odp. charakterystyke do obnizenia auta.czy ktos to juz 'przerabial'(spotkal sie z tym)? silnik 1.0 12v '98.
: 10 lut 2004, o 17:07
autor: scotty
NIe wiem kto ci to opowiadal
ale nigdy nie slyszalem i nie przeczytalem ze
obizenie ma wplyw na rozklad hamowania :0
mysle ze porzadne firmy ktore opracowuja zestawy obnizajace czy to sprezyny czy kompletne zawiechy napisalyby cos takiego w uwagach,
ze wymaga ingerencji w to czy tamto
najlepiej zapytac sie profesionalistow ktorzy przygotowuja auta do sportu
pozdrawiam
scotty
: 10 lut 2004, o 18:17
autor: !markos
ja slyszalem tylko o regulacji korektora przy obnizaniu zawieszenia, ale nikt mi tego nie zrobil przy montazu zawiasow spaxa...
nie wiem jaki ma to wplyw u mnie, ale moje heble z tylu juz sie chyba tez skonczyly.. a moze to lozysko.. sam nie wiem - w kazdym razie cos czasem trze.
: 10 lut 2004, o 19:21
autor: qomo
!markos pisze:ja slyszalem tylko o regulacji korektora przy obnizaniu zawieszenia, ale nikt mi tego nie zrobil przy montazu zawiasow spaxa...
nie wiem jaki ma to wplyw u mnie, ale moje heble z tylu juz sie chyba tez skonczyly.. a moze to lozysko.. sam nie wiem - w kazdym razie cos czasem trze.
lozysko raczej huczy

przynajmnierj u mnie tak bylo....
: 10 lut 2004, o 19:33
autor: REN
jest korektor sily hamowania tylnych hamulcow, jest on polaczony z zawieszeniem i im nizej samochod siedzi (domyslnie wieksze obciazenie) tym mocniej hamuja tylne heble
ja nic nie regulowalem, ale efekt jest z tego taki ze bebny zuzywaja sie w mgnieniu oka i czasami nieprzyjemnie samochod sie zachowuje gdy jedziesz na pusto a tyl mocno hamuje
co za rymowanka

: 10 lut 2004, o 19:46
autor: !markos
naprezenie tej pseudo-automatycznej sprezynki od korektora mozna regulowac, tylko chyba nikomu sie tego nie chce robic..
: 10 lut 2004, o 21:49
autor: Porszak
no wlasnie jutro jade do servisu jak nie wyczaruja odpowiedniej sprezynki

,to chyba ja poprostu wywale ,chociaz nie jest to najlepsze rozwiazanie ale i tak bardzo rzadko ktos sie z tylu wozi
nie pisalem ile od wakacji przejechalem ,mysle ze ok. 6-7 tysiacow ,dam sobie glowie i reke uciac ze nie zrobilem wiecej niz 10 000.nawet bardzo miekkie okladziny powinny chyba wytrzymac dluzej
co do regulacji: byc moze mozna ,z tego co przez 5 min wpatrywania sie w przewody hamulcowe z tylu zdazylem dojrzec.tylko ze o regulacji panowi w aso nic nie wspomnieli tylko mowili zezobacza co i jak.jutro sie okaz(rz)e
Pozdrawiam
: 10 lut 2004, o 21:56
autor: REN
u mnie w combo sprezynka jest przyczepiona do obejmy ktora z kolei jest przykrecona do resora, wystarczy obejme przesunac i juz mamy regulacje

: 11 lut 2004, o 13:29
autor: Jedrus
scotty pisze:NIe wiem kto ci to opowiadal
ale nigdy nie slyszalem i nie przeczytalem ze
obizenie ma wplyw na rozklad hamowania :0
mysle ze porzadne firmy ktore opracowuja zestawy obnizajace czy to sprezyny czy kompletne zawiechy napisalyby cos takiego w uwagach,
ze wymaga ingerencji w to czy tamto
najlepiej zapytac sie profesionalistow ktorzy przygotowuja auta do sportu
pozdrawiam
scotty
Scotty z całym szacunkiem do Ciebie ale przeczytałeś kiedyś TUV dostarczany z zestawem sprężyn albo amortyzatorów ??
Bardzo gorąco polecam (czasmi zdarza sięże każa nie tylko regulować korektor, ale na przykład zmieniać ogranicznik skrętu itd).
Jak to się mówi mądry Polak po szkodzie - jets pewwna szansa że ja własnie przez ten głupi korektor rozbiłem swoje autko

Panowie zawsze regulować korektor tylnej osi przy obniżaniu!!!
: 12 lut 2004, o 11:37
autor: Porszak
Jedrus - prawda ,jednak ja nigdy nie pomyslalem tez ,ze korektor mogl by wymagac regulacji.a tuv jest niestety po niemiecku a ja np. po niemiecku nie kumam nic.
teraz odnosnie mojej corsy.u mnie i w niektorych oplach korektor jest rozwiazany inaczej.na przewodach hamulcowych sa korektory - po 1 na kolo.jednak one nie reguluja sily hamowania z tylu w zaleznosci od obciazenia ,tylko sila jest skorygowana na stale.nie wiem co jest w srodku ale to dziala mniej wiecej jak zwezka na przewodzie ktora zmniejsza cisnienie a tym samym sile na tylnych kolach.
panowie w serwisie sugerowali jeszcze nieprawidlowe dzialanie czesci mechanicznych w bebnie ,jednak ja dopuszczam ta mozliwosc w 10 albo mniej %.nawet przy minimalnym nacisniciu hamulca slyszalem tarcie w bebnie.kiedy zdialem wczoraj beben po lewej stronie okazalo sie ze szczeki sa zuzyte w okolo 50%.szczeki z prawej nie mialy juz nic prawie.mialem jeszcze stare oryginalne szczeki ktory zdialem w wakcje i ktore rozniez byly zuzute nierowno jednak w duzo mniejszym stopniu,wiec zalozylem je poki nie wymieni sie korektorow.
teraz kiedy wiem czego sie spodziewac wyraznie sie czuje za bierze najpierw tyl.czesciom mech.daje tak male sznse bo gdy by nie odbijaly szczeki do konca to by beben byl gorcy caly czas,a tak nie jest.
Pozdrawiam
P.S. napisze co z tego wyszlo po wymianie korektorow , co nastapi pewnie w przyszlym tygodniu
: 13 lut 2004, o 18:36
autor: Corstek
Potwierdzam to na milion procent to prawda z tym obnizeniem i korektorem, bo wlasnie rozwiazal sie moj najwiekszy problem od jakiegos czasu. U mnie dzieje sie dokladnie to samo, obnizenie o 30mm i zawsze tyl lapie wczesniej niz przod(szczeki i bebny tez wymienialem z miesiac temu), u mnie dochodzi jeszcze troche asymetrycznego hamowania lewo-prawo i o mocnym naglym chamowaniu nie ma mowy-zawsze stawia bokiem(sucho, mokro, na lodzie) i to zawsze obraca mnie w lewa strone (robilem badania skutecznosci hamulcow dobrych kilka razy, niestety tylko w carmanie, kwikfiku(shelu teraz) i w oplu-znacie jakiesz lepsze miejsca do takiego badania?)w kazdym badz razie zawsze wychodzily kilku lub kilkunasto % roznice-lewa strona zawsze ciut mocniejsza, wiec to by niejako wyjasnialo zachowanie sie furki.
Bede musial gdzies pojechac i cos poprobowac z tym korektorem, ciekawe czy ktokolwiek bedzie mial pojecie, sproboje chyba od ASKO jutro bo to blisko i zobaczymy.
A ja glupi caly czas myslalem na poczatku, ze to bebny krzywo powycierane, wiec wymienilem i patrze, a tu prawy cylinderek cieknie, wiec se mysle po problemie, a tu nic sie prawie nie zmienilo, w sumie to jest jeszcze gorzej, bo przed wymiana, szczeki byly bardzo cieniotkie, wiec wszystko sie wyrownywalo, tyle ze autko slabiutko chamowala, a teraz tyl lapie zyleta i dopiero teraz zaczelo konkretnie zazucac, bo przod tez do wymiany lada chwila i jeszcze chyba jest przypalony bo tarcza jest gladziutka niczym szklo. Wiec cala wine zrzucielm na przednie chamulce, ktore slabo, a tylnie lapia idealnie,bo sa nowki sztuka.Pozniej przeczytalem ten watek i jak narazie trudno jest mi miec watpliwosci, ze to nie prawda to co piszecie.
Wyglada to tak ze mozna sobie jechac tak np. z 60km/h wcisnac lekko chamulec i samochodzik sobie jedzie a tylne kola w miejscu stoja(slychac to i slady tez zostaja)
: 14 lut 2004, o 11:51
autor: Porszak
pewnie masz korektor taki jaku u Rena albo podobny w kazdym razie polaczony z zawieszeniem.sprobuj wymienic sprezynke albo ja wyjac i zobaczysz jak to bedzie.mnie bokiem nie stawialo bo mam ABS
: 15 lut 2004, o 00:23
autor: AdamXXL
chwała 1.2 .. tu nie było korektora

: 15 lut 2004, o 17:07
autor: endo
AdamXXL pisze:chwała 1.2 .. tu nie było korektora

a jak jest ten problem rozwiazany? I 1.2 8v czy 16v??
: 15 lut 2004, o 22:37
autor: AdamXXL
chyba tylko w 8v
: 17 lut 2004, o 00:05
autor: Porszak
Adam jak moze nie byc korektora?jakis byc musi przeciez,chociaz az tak oblatany nie jestem pewnie ,ale nawet dziadka 125p ma korektor
: 17 lut 2004, o 20:37
autor: Corstek
Troche regulowalismy ten korektor, bo wszystko wskazuje na to ze takowa istnieje, ale robilem to z typkami co w sumie pierwszy raz to robili. Jak juz skumali o co chodzi to juz byly pewne postepy, ale do idealu jeszcze sporo brakowalo , wiec wymontowalem sprezynke i jest cacy. Ciekawi mnie tylko czy teraz nawet jak jade zupelnia sam to tyl przypadkiem nie chamuje slabiej niz z korektorem, innymy slowy czy seryjna corsa tylko z kierowca zachowuje sie tak jak by korektora nie bylo (byl bez sprezynki)?
: 18 lut 2004, o 10:33
autor: REN
tez sie nad tym zastanawialem czy minimalna sila hamowania tylu jest wtedy gdy sprezynki nie ma czy wtedy gdy jest maksymalnie naciagnieta
: 18 lut 2004, o 13:15
autor: Porszak
sila minimalna z tylu ,raczenj na pewno, jest kiedy sprezynki nie ma lub jest naciagnieta minimalnie. tak wynikalo z mojej rozmowy z mechem, mowil ze ewentualnie mozna sprezynke wywalic i po kolopocie bedzie z tym ze korektor nie zadziala przy ugieciu (tylnego) zawieszenia
: 18 lut 2004, o 13:30
autor: AdamXXL
korektor ustawia się tak, aby bez obciążenia (tylko z 30kg na tylnym siedzeniu) sprężynka nie była naciągnięta, więc bez niej siła hamowania tyłu jest taka, jakby nie było ciężaru z tyłu
: 18 lut 2004, o 22:52
autor: Corstek
No bylem dzisiaj w asko i spojrzeli od razu sie zapytali, czy bylo regulowane, ja ze tak, oni, ze juz jest maksymalnie wyregulowany(wniosek: ze regulacja korektora[pojedynczy, biegna do niego dwa przewody hamulcowe, znajduje sie po prawej stronie na belce] do obnizenia 30mm nie wystarcza) ale wzial i przygial go obcegami w strone belki troche i jest teraz idealnie tzn. tyl lapie bardzo minimalnie lepiej niz bez sprezynki(ale to dobrze bo jak zaloze brembo maxy i jakies klocuchy dobre to powinno byc idealnie). Poza tym juz w tej chwili jest BARDZO dobrze, o rzazucaniu tylu juz zapomnialem calkowicie, a jezdze tak tylko 1,5dnia, a wczesniej meczylem sie z beznadziejnym chamowaniem z pol roku.
Roznica jest KOLOSALNA, u mnie to bardzo dobrze widac, bo nie ma ABS'u
Za ta operacje wzieli symboliczne 20zl
Przygiecie, to moze nie najlepsze rozwiazanie, ale jak jezdzilem pol roku z hamulcymi podobnymi do recznego i sie przyzwyczailem. Korektor sie nagle nie odegnie(co by spowodowalo mocne chamowanie tylu), ewentualnie bedzie sie to dzialo powoli, a jak sie ulamie to tez sie nic nie stanie, bo to tak jakby nie bylo sprezynki, a i tak obie te sytuacje sa mocno nie realne IMHO.
Pytanie czy jak zmienie z zimowek 165/70/r13 na 185/60/r14 to co sie stanie z korektorem.
Fajnie porszak ze miales ten problem, bo dzieki temu i moj sie rozwiazal hehe wogole to co zrobiles u siebie?
Ren, jak nie ma sprezynki to z tylu minimalnie chamuje(jezdzilem tak caly dzien) ja sie zastanawialem czy bez sprezynki nie chamuje zbyt minimalnie, wiec dobrze prawia
: 18 lut 2004, o 23:14
autor: Porszak
ciesze sie ze ten topic w czyms pomogl.
co do opon to zmiana rozmiaru nie moze wplynac a korektor.
co do mnie.jak pisalem zalozylem stara, nie zuzyta za bardzo szczeke i czekam ,az mi kuzyn sprowadzi korektory(mam 3,jeden sprowadza czesci a dwoch to mechanicy wiec mam dobrze

) ).jesli nie sprowadzi to czeka mnie wydatek 230PLN to jest cena sklepowa (za 2 korektory).
kupilem klocki i szczeki ferodo premier zobaczymy, kiedy je juz zaloze jak sie beda sprawowac.jestem bardzo ciekaw bo opinie rozne.
Pozdro
: 18 lut 2004, o 23:18
autor: Corstek
Porszak pisze:
co do mnie.jak pisalem zalozylem stara, nie zuzyta za bardzo szczeke i czekam ,az mi kuzyn sprowadzi korektory(mam 3,jeden sprowadza czesci a dwoch to mechanicy wiec mam dobrze

) ).jesli nie sprowadzi to czeka mnie wydatek 230PLN to jest cena sklepowa (za 2 korektory).
kupilem klocki i szczeki ferodo premier zobaczymy, kiedy je juz zaloze jak sie beda sprawowac.jestem bardzo ciekaw bo opinie rozne.
Pozdro
A to sa specjalne korektory do obnizanego zawieszenia?? Oplowskie??
Mam szczeki ferodo teraz i jest elegancko
z przodu tez kiedys mialem ferodo i tez bylo w porzo, troche piszczaly, ale to dobrze swiadczy w sumie
: 19 lut 2004, o 10:53
autor: Porszak
czekam az sprowadzi bo on jakies rozbitki rozbiera i co dobre to zabiera ,ale ze te korektory ktore ja mam sa rzadziej stosowane to nie wiem czy znajdzie takie.nie nie sa to specjalne tuningowe zwykle do serii, u mnie obnizenie(ugiecie zawiasu)nie ma wplywu na prace korektorow.byc moze pompa abs-u rozdziela ta sile
: 19 lut 2004, o 20:01
autor: REN
ja dzis zdemontowalem sprezynke, caly czas jezdzilem na maksymalnym ustawieniu wiec hamulce zbieraly jak bym mial 500kg ladunku :] narazie jest spoko zobaczymy co dalej
: 19 lut 2004, o 20:26
autor: endo
A czy czy nie mozna poprostu skrocic tej sprezynki? wtedy nie byloby problemu bo samochod dalej reagowal by na wzrost obciazenia, a hamulce by nie szalaly.. Teraz jak bedziesz mial pelna pake to tyl Ci nie bedzie bral mocniej czyli bedziesz hamowal mniej skutecznie..
: 19 lut 2004, o 20:44
autor: !markos
combo zdaje sie zostalo zdegradowane z samochodu dostawczego do wyscigowki, wiec pelnej paki juz pewnie nie uswiadczy
a nawet jak z raz czy 2 sie go zapakuje to ren najwyzej wolniej pojedzie

: 19 lut 2004, o 21:06
autor: endo
!markos pisze:combo zdaje sie zostalo zdegradowane z samochodu dostawczego do wyscigowki...
Chyba upgrade'owane..

I to konkretnie, wiec Ren napewno wolno pojedzie..

: 19 lut 2004, o 21:59
autor: Corstek
REN pisze:ja dzis zdemontowalem sprezynke, caly czas jezdzilem na maksymalnym ustawieniu wiec hamulce zbieraly jak bym mial 500kg ladunku :] narazie jest spoko zobaczymy co dalej
A nie czujesz ze samochod ci duzo lepiej chamuje, bo u mnie wczesniej to wogole nie dalo sie zablokowac przednich kol przez to nie dalo sie chamowac na granicy poslizgu jak koleczka tylko tak fajnie popiskuja..
Sprezynke to trzeba by chyba dluzsza wsadzic jak juz cos
Nie da sie u ciebie tego korektora przygiac?
: 20 lut 2004, o 18:21
autor: REN
odczulem roznice w hamowaniu, przynajmniej nie sciaga mi tylu
jezeli chodzi o sprezynke to jak przerabialem zawieszenie to mi kowal zrobil mocowanie na stale do resora w jednym (jak sie okazuje zlym) polozeniu