Strona 1 z 1

To taka przestroga ...

: 18 gru 2004, o 12:43
autor: WoDzU
Sobota, 4 rano, lekki mroz, kolo Bochni:


http://venus.wsb-nlu.edu.pl/~mchachaj/dzwon/


Ciekawe jak bedzie wygladac walka z ubezpieczalnia :-(

: 18 gru 2004, o 13:17
autor: Staneq
wielkie współczucia...mam nadzieje że obyło sie bez poważniejszych ran!

: 18 gru 2004, o 13:43
autor: dMk
Oooo kurcze, jak to sie stalo ?? Mam nadzieje, ze nikt poza samochodem nie ucierpial . Trzymam kciuki za walke ubezpieczycielem :)2

: 18 gru 2004, o 13:50
autor: !markos
ladnie sklepany :( szkoda autka...

czyzby ktos ciut za szybko sie przemieszczal..?

: 18 gru 2004, o 13:51
autor: kozzi
ooooo ja ale Ci ktoś rozwalił autko, poobijany chyba ze wszystkich stron :placz:
Współczuje

: 18 gru 2004, o 13:54
autor: WoDzU
W sumie to nic mi nie jest, no moze nie liczac podrapanych kolan od wczolgywania sie pod auto :( masakra, jak kolega zobaczyl mnie a potem auto to uwierzyc nie mogl

predkosc swoja droga ale te koleiny to ja pier$%^le, wychodze z zakretu na prosta, a tu auto slizga na lewo no ale nie oszukujmy sie przy tym stanie drogi nawet rowerem bym nic nie zrobil :-( no i tyle dobrze ze nikt nie jechal z naprzeciwka

: 18 gru 2004, o 15:54
autor: scotty
Ja pierdykam Wodzu dobrze ze ty jestes caly :-(
Nawet hiendowe sprezynki nie pomogly :(
zreszta bedzie nastepny samochod :D moze w koncu kupisz pozadny samochod a nie ciezarowke

: 18 gru 2004, o 17:06
autor: !markos
scotty pisze:Nawet hiendowe sprezynki nie pomogly :(
eee... same sprezynki? czyzbysmy przez przypadek znalezli odpowiedz czemu samochod zatanczyl w niekontrolowany sposob w koleinach? :zakrecony:

: 18 gru 2004, o 17:27
autor: WoDzU
sprezynki bo amorki mialy byc na wiosne :-( a tak w ogole to tylko dzieki nim nie zrobilem kilku fikolkow wiecej bo oryginalne przypominaly sprezynki od dlugopisu :-(

: 18 gru 2004, o 18:51
autor: Gobo
:( Współczucia . Jak oglądałem foty od góry to tak myślałem sobie
.... 1 Fotka - e tam , tak sobie
.... 2 Fotka - uuuu coś pogięta furka
.... 3 Fotka - ja pierdole ... :0

: 18 gru 2004, o 19:34
autor: endo
Ale sie zlozyl.. Wspolczucia Wodzu :-(. Miejmy nadzieje, ze pod choinka jakis nowy bedzie :oko:. A swoja droga to jak patrze na takie dachy to ciagnie mnie do zbierania na klatke..

: 18 gru 2004, o 22:47
autor: !markos
endo pisze:swoja droga to jak patrze na takie dachy to ciagnie mnie do zbierania na klatke..
beda z ciebie ludzie :grin:
tylko motywacja nieodpowiednia...

: 19 gru 2004, o 01:06
autor: kubelt
Wspolczucia, wyglada powaznie.
Takie pytanko - co bylo w koncu wina tego dzwona, lod na drodze czy nadmierna predkosc (nie mylic z "niedostosowaniem predkosci do warunkow")?

: 19 gru 2004, o 11:59
autor: mzb
Kurcze...

Szczere wspolczucia - wiem, ze pewnie jedyne co teraz myslisz, ze szkoda auta, ale najwazniejsze ze wyszedles caly. Sam zaliczylem dacha w wakacje, tyle ze u mnie uderzenie "glowne" padlo na maske, i dach byl mniej zgiety... Nie ma co sie madrzyc nad tym, ktory samochod lepiej wygladal, ale dach w moim seicento wytrzymal ciut lepiej...

Nie sluchaj wszystkich ludzi, ktorzy sie beda madrzyc, ze zla predkosc itd... przejdzie kiedys.

A z ubezpieczeniem jest ciezko, chyba ze uda sie udowodnic ze to wina np stanu nawierzchni a nie niewlasciwej predkosci. Chlopaki wyceniaja to w ten sposob, ze zalozmy za klepniecie auta ktos chcialby 15k pln (spawany dach etc, czyli to czego sie nie robi normalnie). Wyplaca Ci kwote ktora miales na AC pomniejszona o kilkanascie tysiecy i dadza samochod wart z 10 czy 20k pln. Dla przykladu: AC mialem na 15k pln, wyplacone z PZU 8.3 kpln, za resztki na szrot 3k pln (a wlasciwie nie resztki, tylko papiery i silnik, bo nie wierze by w miejsce moich numerow jakis wlasciciel nie stracil seicento ;/)

3m sie.

: 19 gru 2004, o 12:06
autor: qomo
mzb pisze:Kurcze...

Szczere wspolczucia - wiem, ze pewnie jedyne co teraz myslisz, ze szkoda auta, ale najwazniejsze ze wyszedles caly. Sam zaliczylem dacha w wakacje, tyle ze u mnie uderzenie "glowne" padlo na maske, i dach byl mniej zgiety... Nie ma co sie madrzyc nad tym, ktory samochod lepiej wygladal, ale dach w moim seicento wytrzymal ciut lepiej...

Nie sluchaj wszystkich ludzi, ktorzy sie beda madrzyc, ze zla predkosc itd... przejdzie kiedys.

A z ubezpieczeniem jest ciezko, chyba ze uda sie udowodnic ze to wina np stanu nawierzchni a nie niewlasciwej predkosci. Chlopaki wyceniaja to w ten sposob, ze zalozmy za klepniecie auta ktos chcialby 15k pln (spawany dach etc, czyli to czego sie nie robi normalnie). Wyplaca Ci kwote ktora miales na AC pomniejszona o kilkanascie tysiecy i dadza samochod wart z 10 czy 20k pln. Dla przykladu: AC mialem na 15k pln, wyplacone z PZU 8.3 kpln, za resztki na szrot 3k pln (a wlasciwie nie resztki, tylko papiery i silnik, bo nie wierze by w miejsce moich numerow jakis wlasciciel nie stracil seicento ;/)

3m sie.
albo znajdz kogos komu niezlaey na zikzkach(mala pojemnosci, motocykl - ta kwiem zima) i niech Ci napisze oswiadczenie ze Ci zajechal droge...da sie to zrobic - sprawdzone... :oko: