Strona 1 z 2

Wymiana klocków

: 10 mar 2005, o 12:55
autor: YAQB
Witam !

Probowalem wymienic klocki hamulcowe z przodu w moim samochodzie i troche zgupialem, bo ...

Klocek w zacisku jest podtrzymywany na takich 2-ch pretach. Wydawalo mi sie, ze nalezy "wyciagnac" te prety i wtedy wymienic klocki. Ale za chiny ludowe nie moge ich ruszyc. Zaczalem myslec czy to aby napewno tedy droga, ale nie wydaje mi sie, zeby byla jakas inna mozliwosc.

Nie wiem czy te prety az tak ciasno "siedza" w zacisku czy sie zapieklo, ale probowalem wybic je mlodkiem przy pomocy jakiegos kawalka innego precika i dupa ....

Jakies sugestie ?

: 10 mar 2005, o 13:23
autor: !markos
odkrec caly zacisk z jarzmem, tak jest imho najlatwiej, ale sam klockow nigdy nie wymienialem - mowie tylko jak mi sie wydaje :oko:

: 10 mar 2005, o 13:30
autor: YAQB
No to chyba nic nie zmieni, bo klocek fizycznie jest nie do wyjecia, bez wyjecia tych bolcy (przynajmniej tak mi sie wydaje). W klocku jest otwor przez ktory przechodzi ten precik. Nie da sie go wyjac bez wyciagniecia precika, a tego z kolei nie moge "wydlubac". Moge sie zaprzec i napier... mlotkiem az w koncu zejdzie - ale nei wiem czy to tedy droga (bo mozliwe, ze wlasnie tak trzeba to zrobic tylko z rozwaga).

: 10 mar 2005, o 13:45
autor: !markos
bolce..? precik..? otwor w klocku..? mamy chyba jakies zupelnie inne hamulce... :zakrecony:

[EDIT]
takie?
Obrazek

to nie wiem jak sie za to zabrac.. u mnie nie ma zadnego bolca :-D

: 10 mar 2005, o 13:46
autor: YAQB
A to jest akurat prawie pewne, bo mamy rozne samochody :D

[EDIT]

Nie, nie takie.

Moj klocek "od przodu" wyglada +/- tak

(wyglada calego klocka)

+--------------------+
|O......................O| - wspomniane otwory przez ktore przechodzi pret
|..........................|
|xxxxxxxxxxxxxxx| \
|xxxxxxxxxxxxxxx| / powierzchnia samej okladziny
+--------------------+

: 10 mar 2005, o 14:20
autor: YAQB
Znalalzlem rysunek pogladowy:

Obrazek

: 10 mar 2005, o 14:35
autor: PETERS
U siebie nie zmieniałem to niewiem, ale w niektórych autach na 100% się te pręty wybija!! Jednak nie sugeruj się tym, bo w corsie może być inaczej :lol:

: 10 mar 2005, o 16:12
autor: Hiv
Masz to co u mnie wiec pret sie WYBIJA!
Nikt nie powiedzial ze to bedzie latwe jesli dawno nie byly zmieniane. Ja u siebie namordowalem sie niesamowicie. Dorabialem bolce z roznych dziwnych rzeczy. W koncu sie udalo je wybic. To chyba jedyna metoda :( Potem od razu wymienilem te bolce i blaszki przytrzymujace klocek na nowe :-D

Nic innego nie potrafie ci doradzic.... Tak jest napisane w książce obsługi...

@marcos
Kombinujesz cuda na górce z silnikiem a nigdy nie zmieniałeś klocków u siebie??? :zakrecony:

: 10 mar 2005, o 16:29
autor: YAQB
Spoko - oko - dzieki za odpowiedzi. W miedzy czasie juz zdazylem "zaryzykowac" i wymienilem. Trzeba tylko dobrac odpowiedni wybijak i ognia :D

Acha - i uwazac na palce :grin:

Hiv - tez wlasnie mialem o to samo zapytac markosa :D

: 10 mar 2005, o 16:32
autor: qomo
no fakt faktemn markos to najwiekszy teoretyk forum.


co do klockow wymiana banal - polecam przy okazji zmienic gumki na zaciskach :grin:

: 10 mar 2005, o 18:10
autor: !markos
a po co mialem zmieniac, jak zrobil to ktos za mnie? pierwsza wymiana klockow byla w momencie, kiedy jezdzilem jeszcze do aso (tak, bylem kiedys tak glupi). kolejna - to juz byla wymiana calych hamulcow wlacznie z wezykami, a to wolalem zlecic komus, kto robil to 39047385738 razy, a nie pierwszy raz tak jak ja.

znalezli sie wiely praktycy tjuningu.. mocowanie kubla zrobilem sam, rozporki zamontowalem sam (wiercenie budy), wszystko ze srodka wydlubalem sam. wystarczy? nie zabieralem sie za rzeczy:
- o ktorych sadze, ze lepiej jak zrobi je profesjonalista
- od ktorych zalezy moje zycie jesli nie jestem pewien tego co robie
- do ktorych nie mam narzedzi
- do ktorych potrzeba wiecej niz jednej osoby
- do ktorych przydalby sie garaz, a ja go nie posiadam

silnik na tyle na ile dam rade rozloze sam. wywazyc i zlozyc napewno nie dam rady, bo sie na tym nie znam i nie mam narzedzi, cale "dlubanie" obmysla ja, ale wykonanie prac zlecam komus, kto zna sie na tym od strony technicznej duzo lepiej niz ja, wiec to chyba gadanie glupiego..

zdaje sie, ze podeszlismy niebezpiecznie blisko momentu, w ktorym komus sie wymsknie - bo on to sie nie zna i za wszystko placi. wow tez sie na tym nie zna i wszystko mu w samochodzie robiono, a mimo to zawsze sluzy porada jesli wie na czym rzecz polega, przynajmniej od strony teoretycznej i sprawdzonej przez praktykow. ja mam tak samo. sory, jesli kogos zawiodlem.

idiotyczna dyskusja.... ale sie rozpisalem.. ufff.... zupelnie bez sensu.

: 10 mar 2005, o 19:08
autor: Hiv
YAQB pisze: W miedzy czasie juz zdazylem "zaryzykowac" i wymienilem. Trzeba tylko dobrac odpowiedni wybijak i ognia :D
Dokładnie jak qomo pisał. Gumki też warto zmienić.

I jak widać:
- nie trzeba do tego profesjonalisty
- wymiana klocków jest bardzo intuicyjna
- potrzeba standardowych nazedzi ktore kazdy w aucie miec powinien
- wystarczysz sam jeden :]
- zmiana trwa kilkadziesiad minut na swiezym powietrzu(wszystko w aucie robie sobie pod blokiem) ;)

PS. Wymiana klocków w zaciskach na 256mm(ATE) to dopiero jest banał...

@marcos
Jak ty to wszystko ze srodka sam wydlubales bez narzedzi zadnych? :0
Your finger's magic! :-D

: 10 mar 2005, o 19:22
autor: YAQB
!markos pisze:idiotyczna dyskusja.... ale sie rozpisalem.. ufff.... zupelnie bez sensu.
Nie zlosc sie - pieknosc szkodzi :-P
Poza tym cos to tak do siebie wzial ? :-D Hiv i ja tylko zapytalismy sie tylko o cos co sam powiedziales i juz a Ty tu monologi :) Wyloozooy 8-)

: 10 mar 2005, o 22:33
autor: qomo
wystarczylo jedno(no moze dwa) zdania i markos dal sie sprowokowac :grin:


tylko niech nikomu nie przyjdzie do glowy spryskac tych bolcy WD-40 albo czymc podobnym bo moze to sie rozejsc po tarczy i przez jakis czas zrero hamulcy :grin:

no i przy okazji zmiany klockow warto sprawdzic sobie luz na przedniej piascie(np mi po wymianie polosi bardzo trudno bylo wyregulowac ten luz ale wreszcie sie udalo to roziwacac), obejrzec tarcze czy ladnie wyglda nie jest pofalowana, popekana itp. I przy okazji popatrzec na koncowoki ukladu kierowniczego oraz sworznie :grin: - przyda sie napewno

: 13 mar 2005, o 09:38
autor: boxer
U mnie sie właśnie wyciachały gumki od tłoczków i jeden nie odbijał. jak zobaczyłem tarcze to mi sie nogi igieły- czerwona jak w aucie rajdowym na odcinku specjalnym. Macher rozruszał tłoczki ale i tak heble do wymiany bo w pierony kilometrów maja. Czekam na mały przypływ keszu ( do Markosa - nie bede wymieniał hebli na te wieksze o których pisałes bo juz mam dosyc ładowania kapuchy w to auto, do tego musza dojsc wieksze koła i inne pierdoły - nie chce mi sie , mam inne wydatki)
Mam pytanko; czy jak ktos przejedzie sie waszym autem to pierwsze co mówi to ze - masz dziwne hamulce - takie gumowe. Ja właśnie takie mam od kiedy kupiłem auto. U kumpla w sejku albo w Uno mojej matki hamulec to jest hamulec a u mnie takie gówno ,wprawdzie hamuje ale trzeba sie przyzwyczaić. Jak to jest u was?

: 13 mar 2005, o 10:26
autor: !markos
wymien plyn..

: 13 mar 2005, o 14:32
autor: -=kLaRi=-
No wlasnie wymien plyn ,plyny hamulcowe maja to do siebie ,ze po jakims czasie traca swoje wlasciwosci i potem tak sie dzieje jak np. u Ciebie i np. u moich starszych w pugu 306 .
Ostatnio jechalem nim i troche grzalem ;D ale... wyhamowac juz nie bylo komu(a sa klocki Ferodo i tarcze Brembo (went) .Kilka mocnych hamowan i dupa hamulcow nie ma.Musze im powiedziec zeby wymienili.
Ja teraz jak bede wymienial heble na te z Kadzia GSi to plyn tez wymienie na tem wysoko temperaturowy (teraz nie wiem ile dokladnie ma)ale cos powyzej 300st C. chyba 320 ale nie jestem pewien.

: 13 mar 2005, o 20:47
autor: !markos
poza plynem "gowniane" moga byc tez przewody.. "gowniane" w sensie deptania gowna, a nie stawiajacego opor pedalu hamulca :oko:

: 13 mar 2005, o 21:11
autor: boxer
!markos pisze:poza plynem "gowniane" moga byc tez przewody.. "gowniane" w sensie deptania gowna, a nie stawiajacego opor pedalu hamulca :oko:
Bede wymieniał miedzyinnymi przewody które dochodza do zacisków bo juz sa popękane i tylko patrzec jak zrobie komuś z dupy garage

: 26 kwie 2005, o 02:17
autor: Sznaps
Niedlugo będę serwisowal autko(cA) i przymierzam się do zmiany przednich tarcz na większe (np od astry). Ile taka operacja może całościowo kosztować? Pozdro.

: 26 kwie 2005, o 10:28
autor: Hiv
Jesli chcialbys sie przezucic na wentylowane 236mm to chetnie takie wlasnie odstapie :-D
Dozuce nawet gratis stare tarcze i klocki a moze nawet dozuce gumowe przewody hamulcowe ;)
Całośc za małe pieniądze!
Takie zaciski byly montowane w mojej GSi, ale pasuja do astry, vectry, kadeta...
Polecam ;)

: 26 kwie 2005, o 14:08
autor: Porszak
sprawdzic to sprawdzic tamto, a jak sie zmienia klocki do szlifuje sie ranty na tarczy hamulcowej :lol: . jesli klocki wyciaga sie z zacisku na zewnatrz( w strone od piasty) to nie wykluczone ze wlasnie dlatego nie mozna ich wyjac bo blokuje je rancik powstaly przy scieraniu sie tarczy.

owszem moga siedziec w zacisku mocno ale bez przesady, z tego co widze po klocku w CA to klocki w Ai B wklada sie w zacisk zupelnie inaczej. jak ktos chce to napisze jak szlifowac tarcze szybciorem i wygodnie.

: 26 kwie 2005, o 14:56
autor: boxer
no to pisz jak.

: 26 kwie 2005, o 15:12
autor: Porszak
najlepiej zanim zaczniesz wyjmowac klocki. podnosisz auto tak by jedono przednie kolo bylo w powietrzu. zdejmujesz kolo, odpalasz auto wrzucasz np. 3 bieg, niech sie kreci to bez gazu, na luzie. do obacajacej sie tarczy przykladasz szlifierke (tzw. bosza) i sciagasz ten rancik ktory jest na tarczy

: 26 kwie 2005, o 18:35
autor: Budzio
Porszak pisze:najlepiej zanim zaczniesz wyjmowac klocki. podnosisz auto tak by jedono przednie kolo bylo w powietrzu. zdejmujesz kolo, odpalasz auto wrzucasz np. 3 bieg, niech sie kreci to bez gazu, na luzie. do obacajacej sie tarczy przykladasz szlifierke (tzw. bosza) i sciagasz ten rancik ktory jest na tarczy
A drugie kolo stoi na ziemi? przeciesz fura bedzie jechac:D

: 26 kwie 2005, o 19:03
autor: -=kLaRi=-
mechanizm roznicowy! :)-nie bedzie jechac

: 26 kwie 2005, o 19:58
autor: REN
o glupszym pomysle dawno nie slyszalem ...

: 26 kwie 2005, o 20:11
autor: arts
REN pisze:o glupszym pomysle dawno nie slyszalem ...
jest jeszcze przetaczanie tarcz :-P

: 26 kwie 2005, o 21:28
autor: Hiv
Budzio pisze:A drugie kolo stoi na ziemi? przeciesz fura bedzie jechac:D
Jasne... A ty bedziesz biegł obok z kątówką :lol: :-D

: 26 kwie 2005, o 22:38
autor: PETERS
Ciekawe, ciekawe. Tarcz takim sposobem napewno nie przetoczysz.... ale ten rant zetniesz i o to chodzi. Swoją drogą to te klocki są za małe czy jak?? Bo w żadnym aucie niewidziałem, żeby się (aż) takie progi robiły??