Strona 1 z 1

[FAQ] Wymiana klocków

: 15 paź 2005, o 20:26
autor: -=m&m=-
Temat niby prosty i znany ale jak przychodzi co do czego to większośc z nas jedzie do aso.

1) Potrzebne narzedzia:
  • -> Imbus 7

    -> Wkrętak płaski

    -> Pasta-smar zabezpieczająca przed zacieraniem i zapiekaniem

    -> Specjalistyczne narzędzie (stworzone ze starego klocka i śruby )

    ->Trochę samozaparcia
2) Opis czynności

Zdejmujemy zabezpiecznie przy pomocy wkrętaka i odkręcamy zacisk kluczem imbusowym

ObrazekObrazek

Następnie korzystając z wkrętaka delikatnie ściskamy tłoczek

ObrazekObrazek

Po ściśnieciu tłoczka i wysunięciu srub mocujących, zacisk wychodzi z jarzma i możemy zdjąc stare klocki

ObrazekObrazek

Teraz czas na specjalistyczne narzędzie :oko: za pomoca którego ściśniemy tłoczek do końca

ObrazekObrazek

W między czasie małe smarowanko

ObrazekObrazek

Tłoczek ścisnięty, wsadzamy nowe klocki

ObrazekObrazekObrazek

Zakładamy zacisk na jarzmo i skręcamy

ObrazekObrazekObrazek

Zakładamy zabezpiecznie i gotowe :)

Obrazek

przed pierwszym hamowaniem dobrze jest sprawdzić na postoju pedał hamulca :oko:

: 15 paź 2005, o 20:45
autor: Staneq
dobra robota Mike :)2

: 15 paź 2005, o 20:53
autor: kristo
Jeżeli mogę coś dopisać, to w corsie A jest to imbus 10 do odkręcania zacisków.

: 15 paź 2005, o 20:55
autor: GUMIS2000
super sprawa !! dzienki za opis :-D

: 15 paź 2005, o 20:56
autor: pirat
Respekcior Majki!! Tego nam było trzeba! Zaraz dodam linka do How To.

: 15 paź 2005, o 22:31
autor: kozzi
no w końcu załozyłeś ten shitex :-D
napisz jak hamują??
gratuluje dobrej roboty :)2

: 15 paź 2005, o 22:47
autor: sasiadwroc
Staneq pisze:dobra robota Mike :)2
O w mordeczke, a ja wczoraj mialem bardziej zaawansowaną robotę w hamulcach. Niestety nie udokumentowałem tego :(
W każdym bądź razie, gdyby zdarzyło się, że ten ślizg, po którym jeździ jarzmo, a który odkręcacie imbusem, ukręcił się Wam, bo np. był mocno zapieczony, to służę radą jak zrobić w 15 min. żeby wszystko banglało jak należy...
Wczoraj miałem stracha, bo mechanior nie chciał się podjąć, bo za dużo roboty, a w ASO powiedzieli: tak, ale 300 PLN.

Zajęło mi to 15 min. !!! Jedyny koszt to zakup tego ślizgu...niestety oryginał ok. 50 pln za takie gówienko :-?

I po raz kolejny, moja rada: nie wierzcie ślepo we wszystko co mówią Wam mechanicy ! Koniec końcem robią to dla kasy ! Nie znaczy, że się na tym znają.

NIECH ŻYJE FORUM !!! :D

: 15 paź 2005, o 23:47
autor: D12
Mike fajnie, że to zanotowałeś :) i przekazałeś innym. Jak będziesz się kładł przed zimą pod auto i sprawdzał co wycieka i zalepiał jak możesz też dołącz, będzie ok :)

: 16 paź 2005, o 02:52
autor: ZEDYO
Kawal dobrej roboty Mike!
Ja od siebie wcisne jeszcze piec groszy i dodam tylko, ze wskazane jest by sruby laczace jarzma z zaciskami posmarowac loctite'em przed skreceniem - tak dla pewnosci :oko:

: 16 paź 2005, o 09:49
autor: PETERS
Jak mogę coś dodać:

Jak wciskasz tłoczek do końca, to na 99% powinno się odkręcić zbiorniczek i kontrolować poziom płynu, i w razie czego nadmiar wyciągnąć strzykawką.

A może mi ktoś powiedzieć, dlaczego po wymianie klocków pedał hamulca prawie wcale się nie "podniósł" tylko zrobił się jeszcze bardziej miękki?? stare klocki miały po 1-2mm gróbości, także jak zmieniłem na nowe to wydaje mi się, że hamulec powiniec zacząć brać wyżej a tu nic - chyba, że trzeba chwilkę pojeździć żeby się wszystko poukładało??

: 16 paź 2005, o 10:05
autor: kristo
PETERS pisze:Jak mogę coś dodać:

Jak wciskasz tłoczek do końca, to na 99% powinno się odkręcić zbiorniczek i kontrolować poziom płynu, i w razie czego nadmiar wyciągnąć strzykawką.

A może mi ktoś powiedzieć, dlaczego po wymianie klocków pedał hamulca prawie wcale się nie "podniósł" tylko zrobił się jeszcze bardziej miękki?? stare klocki miały po 1-2mm gróbości, także jak zmieniłem na nowe to wydaje mi się, że hamulec powiniec zacząć brać wyżej a tu nic - chyba, że trzeba chwilkę pojeździć żeby się wszystko poukładało??
Może układ masz zapowietrzony. A jak długo masz płyn hamulcowy??Pamiętaj że on bardzo lubi wode pochłaniać. :D

: 16 paź 2005, o 11:01
autor: PETERS
Na 99% nie bo płyn nie ma nawet roku, a odpowietrzany był całkiem niedawno. Ale może to takie moje odczucie, bo stare klocki były maxymalnie starte i deptało się troszeczkę inaczej.

: 16 paź 2005, o 11:07
autor: Corstek
Dwie uwagi i jedno pytanie:

1) Nie powinno sie przekrecic tloczka o 90 stopni w ktoras ze stron, zeby te 2 wypuklosci pchaly rownomiernie klocek.
Obrazek

2) Jak wymienialem u siebie to obylo sie bez specjalistecznego urzadzenia, okazalo sie, ze kciuk wystarczyl, mimo ze wydawalo sie, ze tloczek ani drgnie jednak bez problemu sie wcisna.

Pytanie) Co to jest ta srebrana pasta do gumowych tulejek po ktorych przesuwaja sie sruby.
Napewno nigdy do nich nie pchac pasty miedziowej, bo pozniej to wogole nie chce chodzic.

: 16 paź 2005, o 11:20
autor: sierak
Bravo dla tego pana, oby wiecej takich opisow :)2

: 17 paź 2005, o 09:30
autor: Hiv
Może przyda się faktycznie coniektórym co swapy robią a klocków zmienić nie potrafią :-P :oko:

: 17 paź 2005, o 21:50
autor: !markos
co do pierwszego hamowania po zmianie, zanim w ogole sie ruszy to trzeba hamulce "napompowac", zeby klocek "dojechal" do tarczy.

a wlasnie.. co to za pasta/smar, bo ja ostatnim razem jak zmienialem klocki nie odswiezylem slizgu jarzmo/zacisk i teraz nie ma "luzu"..

klocki lapia slabo na poczatku dopoki nie zetra sie te skosne naciecia na brzegach, u mnie bylo to samo, pedal prawie w podloge i dopiero cos lapie..

: 17 paź 2005, o 21:59
autor: Gobo
:D Bardzo fajny opis :)2 , to co następne w kolejce :oko: .

A pamiętacie jak ktoś pisał że nowe klocki zawsze przypala (ostro hamuje)żeby były lepsze :lol:

: 18 paź 2005, o 11:32
autor: PETERS
!markos pisze:klocki lapia slabo na poczatku dopoki nie zetra sie te skosne naciecia na brzegach, u mnie bylo to samo, pedal prawie w podloge i dopiero cos lapie..
Chyba właśnie u mnie tak było.

A czy wymiana tarczy, to tylko odkręcenie jednej śrubki, która przytwierdza tarczę do piasty??
Bo z tego co widziałem to tak, zresztą później szpilki pewnie trzymają wszystko razem??

: 18 paź 2005, o 18:54
autor: -=m&m=-
Corstek pisze: 1) Nie powinno sie przekrecic tloczka o 90 stopni w ktoras ze stron, zeby te 2 wypuklosci pchaly rownomiernie klocek.
nie mam zielonego pojecia wydaje mi się że tłoczek jest okrągły i nie ma wiekszego znaczenia, którą część klocka dociska bo i tak jest dociskany równomiernie, a może przez te wyciecia wlatuje powietrze i dodatkowo studzi klocek :grin: (joke):oko:
Pytanie) Co to jest ta srebrana pasta do gumowych tulejek po ktorych przesuwaja sie sruby.
no to teraz zadałes mi pytanie
:lol:

jest odporna na wysokie temperatury (do 1150stopni), umozliwia łatwy montaz i demontaż elementów pracujących w ekstremalnych warunkach. Dział długookresowo i niezwykle skutecznie w połączeniach gwintowanych.
Sa jeszcze 4 linijki do czego może zostać uzyta ale oszczedze wam to :) Najważneijsze jednak to chyba to że nie zawiera ołowiu ani miedzi, jest odpormna na dziąłanie wody :)

: 18 paź 2005, o 22:26
autor: !markos
chodzilo nam bardziej o nazwe, a nie opis wlasciwosci :lol:

a tloczek nie jest rowny, ma takie podciecie i rzeczywiscie wpasowuje sie w nie klocek :oko:

: 19 paź 2005, o 10:54
autor: kozzi
!markos pisze:a tloczek nie jest rowny, ma takie podciecie i rzeczywiscie wpasowuje sie w nie klocek :oko:
tłoczek rzeczywiście ma takie wcięcia, ale czy obowiązkowo trzeba wpasować w nie klocek?? bo mnie się wydaje że nie!!

: 19 paź 2005, o 19:10
autor: Corstek
U mnie to wogole klocek pchaja te bardziej wystajace czesci :lol:

Tez chodzilo mi bardziej o nazwe, a nie o wlasciwosci tego cuda :oko:

: 19 paź 2005, o 19:27
autor: -=m&m=-
Corstek pisze: Tez chodzilo mi bardziej o nazwe, a nie o wlasciwosci tego cuda :oko:
Obrazek