powiedzialbym, ze alu sa rzadko kiedy lzejsze od stalowek. wielkoseryjna produkcja felg aluminiowych to nie jakies wypasy do wyscigowek, tylko kolka na dziurawe ulice, kolka, ktore maja wygladac, a o wadze juz niespecjalnie sie mysli..
nie rozmawiamy tu o felgach typu ats dtc, tdr prorace, rota slipstream, czy tez superleggera oz'a.. takie felgi sa niewatpliwie sporo lzejsze od stalusow, ale to jakby nie ta liga
chyba nie wolno generalizowac, ze magnezowe felgi sa najlzejsze. zalezy to od budowy felgi, bo w tym samym rozmiarze mozesz znalezc lzejsze kute alu niz magnez
a co do oryginalow opla zgadzam sie, ze waza DUZO.. na tyle duzo, zeby mozna bylo nimi wjezdzac na prawie kazdy kraweznik z prawie kazda predkoscia
wytrzymalosc.. ja jestem za stalusami. z prostego wzgledu - jak felga aluminiowa klepniesz w kraweznik/dziure/cos to trwale sie odksztalci, bo jest sztywna. stalowka pracuje i po uderzeniu zazwyczaj, jesli nie calosciowo, to nawet fragmentarycznie, ale zawsze wraca do ksztaltu wyjsciowego. nie mowimy tu oczywiscie o waleniu w kraweznik w niekontrolowany sposob i z nieco zbyt wielka predkoscia, bo tego nie zniesie zadna felga, ale przy normalnym uzyciu stalowki sa wytrzymalsze
