Corsa Sport

Witajcie,

Już trochę jeżdżę swoją Corsą, ale cały czas zastanawia mnie jedna rzecz - trzeba chwilkę pokręcić zanim silnik się uruchomi - jak jest ciepły to już to tak długo nie trwa, ale na zimnym to nawet 2-2,5 sekundy. Czy to jest normalne ? Każdy tak ma ?

U mnie w sumie chwilkę z 1-2s-nawet zabardzo rozrusznika nie słychać.No chyba że w zimie, to musi olejem trochę przemieszać. Ale nie przejmuj sie takimi głupotami, bo to od wielu czynników zależy i ogólnie nie powinno się tym sobie głowy zawracać.

W porównaniu np. z Fiatem punto, którym kiedyś miałem okazję jeździć to rzeczywiście trzeba trochę moją Corsę pochochlować zanim odpali.
Nie wiem czy dobrze gadam, ale coś chyba kiedyś przeczytałem, że te stare wtryski potrzebowały ileśtam obrotów wału (nowe też potrzebują ale mniej), żeby wykryć położenie tłoków i dlatego trzeba kręcić trochę dłużej zanim załapie.

Niewiem czy zauważyłeś ile trzeba czekać we fiacie, żeby móc uruchomić silnik.... (aż kontrolka wtrysku zgaśnie) bo fiat ma chyba coś w rodzaju wtrysku wstępnego...

Mi na eLce kazali zawsze odczekać z uruchomieniem silnika aż zgasną wszystkie kontrolki.

Mi do Corsy został nawyk z Vectry B - niby nigdzie nie kazali, ale zawsze wolałem poczekać aż pompa paliwa się wyłączy przed rozruchem

bo fiat ma jakos pompke paliwa po chinsku i slychac po przekreceniu kluczyka jak sie wlacza i podaje paliwo a jak ucichnie to mozna zapalac .

fiot gowno wort
i fort jego brot