Corsa Sport

Witam! Zacznę może od konkretów..
Chce Kupić Opla Corse B Myślę o silniku 1.4 16V 90km Klima elektryka i inne takie bajery..
Kilka pytań odnośnie tych modeli..
Interesują mnie koszty normalnej eksploatacji.. Rozrząd.. itp
Spalanie miasto trasa..
Awaryjność ? Osiągi..
Miałem Lagune 1 2.0 16V 140km.. No ale trzeba się ustatkować trochę.. mniejsze opłaty.. i żona sobie zaparkuje Wiem że różnica będzie.. Ale miałem już okazje przejechać się corsa 1.2 45km przed założeniem i po założeniu alusów 14 dość wysoko profilowanych także dla tego celuje w ten silnik.. Jakieś wskazówki ?? najbardziej mi zależy na klimie.. bo elektryke przy odrobinie czasu wolnego.. i dostępie do części prawie każdy da rade założyć

Jeżdze moja corsinka już ponad 2 lata. Spalanie zalezy zapewne od nogi kierowcy. Mnie latem pali ok 7 l/100 na trasie zeszła do 6l. Zimą wygląda to juz troszkę gorzej bo 8,5 łyknie a ostatnio przez te mrozy doszła nawet do 10l :0 (zezłosciłam sie na nią). No i ja klimy nie posiadam wiec musisz wziąć pod uwagę większe spalanie. Co do cen części to moim zdaniem do tego silnika wszystko jest droższe i trudniej dostępnę (jesli chodzi o używane części). Teraz troszke tego kupowałam także wiem z doświadczenia. Ceny rozrządu nie pamiętam bo wymieniałam zaraz po zakupie i głupiutka wtedy jeszcze byłam No ale np potrzebowałam łapy silnika to szukałam prawie 3 tygodnie. Cięzko jest mi tez np kupic rurę dolotową do obudowy filtra powietrza (używaną) bo nowa kosztuję jedyne 50 zł.
Za to samochód szybciutko się zbiera i 90 KM na 900 kg samochód to dużoooooo, przynajmniej jak dla mnie. Moim zdaniem ten silnik jest wspaniały i jesli zmienię moją corsunię na inną to na pewno z silnikiem eco teca Moja corsa oficjalnie ma przejechane 178000 i nadal jeździ na syntetyku i nie bierze grama oleju. Moim zdaniem ktos wczesniej dbał o silnik i mam nadzieje że przejedzie drugie tyle. Takze jeśli trafisz na zadbany egzeplarz to moze CI posłuzyć przez wiele lat.

nie wiem czasem czy 1.4 16V (tu niech ktoś mnie sprostuje) nie ma łańcucha rozrządu, więc jego zakup odchodzi. Ja miałem 1.2 16V na łańcuchu i jedyne co wymienialem to przepływomierz (ok 300zł) i czujnik położenia wału (nie pamiętam ceny). Nie brał grama oleju i gdyby nie wypadek to bym jeździł jeszcze dlużej nią.
Przy zakupie musisz patrzeć na łączenie przednich podłużnic z podłogą, bo tam często w corsach jest korozja

1.4 16v jest na pasku normalnie

dokładnie jest pasek. Podłuznice konserowałam; kosztowało mnei to 200 zł. Wymieniałam tłumik ok 85 zł plus wymiana gratis amortyzatory tez wymieniałam ale to się nie liczy bo dostałam je gratis. No i po dzwonie wymieniłam kilka rzeczy Generalnie ja robię w samochodzie wszystko jak tylko coś gdzies stuknie puknie to to naprawiam. Dużo rzeczy robią mi w prcy gratisowo wiec na tym się oszczedza. Dlatego postanowiłam jeszcze pojeździc trochę moja corsunią bo nie opłaca mi się odsprzedawac komuś elegancko zrobionej corsy.

przyciaga pisze:Dlatego postanowiłam jeszcze pojeździc trochę moja corsunią bo nie opłaca mi się odsprzedawac komuś elegancko zrobionej corsy.

To zdanie źle wróży, czyli co zajechać auto aż nie będzie się nadawało i sprzedać jakiemuś jeleniowi?
Mam nadzieję że nie o to ci chodziło.
Większość(nie wszyscy ale większość) ludzi właśnie tak robi i stąd ciężko kupić fajne auto. I nie mam tu na myśli aby wszystko wsadzić nowe i sprzedać ale w stanie nadającym się do bezpiecznej eksploatacji.

Ja osobiście mam 1.4 C14NZ fabryka 60 KM i powiem że jest to całkiem spoko, silnik tani w utrzymaniu i części dostępne, nie wiem jak z używanymi bo kupuje tylko nowe. Mogę polecić ten model.

max1975 pisze:

przyciaga pisze:Dlatego postanowiłam jeszcze pojeździc trochę moja corsunią bo nie opłaca mi się odsprzedawac komuś elegancko zrobionej corsy.

To zdanie źle wróży, czyli co zajechać auto aż nie będzie się nadawało i sprzedać jakiemuś jeleniowi?

To pewnie OT ale akurat jesli chodzi o mnie to mozesz być pewien że osoba która kupi ode mnie samochód wygra los na loterii. Wszystko jest na bieżąco wymieniane. I nie trzeba się martwić ze autko kupione od baby. Ja na swoją lalunię chucham i dmucham i nie zajeżdzam jej. Chodziło mi bardziej o to ze szkoda sprzedać samochód w którym duzo rzeczy zostało wymienione na nowe. Klocki i tarcze ATE które kosztowały 350 zł a mają przejechane 10000 itd. A kwestia sprzedaży pojawiła się po moim wypadku(jesli nie wiesz o co chodzi odeśle Cie do wątkuviewtopic.php?f=45&t=67207). Po głębokich przemyśleniach doszłam do wniosku że po prostu nie opłaca mi sie jej sprzedawac jak wiele osób mi radziło. Wiem przynajmniej na czym stoje. Mam nadzieje że moja odpowiedź wiele Ci wyjaśniła i więcej nie będziesz sugerował ze kiedyś sprzedam trupka

Ja się troszeczkę wtrącę bo w ostatnich dniach patrze sobie na Corsy i ich ceny w necie
Podstawowe pytanie - ile chcesz na auto przeznaczyć?
Jeśli masz fundusze w okolicach 10 tys lub lepiej to bym sie rozglądał za C jednak. Im starsze auto tym większe prawdopodobieństwo naprawy, jak zrobisz to sam bo masz dobrze wyposażony garaż lub warsztat i się znasz to ok można coś kupić z B ale jeżeli nie to bym jednak patrzył na rocznik i kilometry bo naprawy strasznie drogie i szybko może sie okazać że dołożyłeś tyle co do C a masz dalej starszą B. Jeżeli chodzi o ekonomię to nic nie przebije diesla i np C 1.3 cdti jest wówczas optymalne, pojemność do ubezpieczenia nieduża, dynamika do sprawnego poruszania się wystarczająca (bezproblemowo podkręcisz o ok 10-15% bez utraty trwałości czego łatwo z benzyną wolnossącą nie zrobisz), spalanie śmieszne jak nie szalejesz.

[quote="mojo"]Ja się troszeczkę wtrącę bo w ostatnich dniach patrze sobie na Corsy i ich ceny w necie
Podstawowe pytanie - ile chcesz na auto przeznaczyć?

Chce wydać ok 5000.. I myśle nad sprowadzonym okazem.. Miałem już 2 samochody sprowadzone z niemiec.. Wyróżniam 2 rodzaje bitych samochodów.. Lekko bity gdzie został zerwany zderzak lampa maska.. i drugi gdzie z 2 samochodów zlepiono 1 używając przy tym tonę szpachlu.. Śmieszą mnie np ludzie którzy kupują samochód 15-sto letni.. za śmieszne pieniądze i wymyślają że był bity.. ze lakier porysowany.. że gdzieś rdza wychodzi.. nie czaruje się że za 5000 dostane jakieś cudo.. od 1 właściciela.. z książką serwisową.. bez śladów używania.. po prostu ma jeździć.. żebym to ja je prowadził a nie ono mnie.. a wiadomo to samochód używany.. coś na pewno będzie do wymiany.. chociaż by olej i rozrząd + opłaty = za te cenę może i dostane już zarejestrowany samochód tylko ciekawi mnie w jakim stanie będzie i ile w niego będę musiał wtopić.. przypuszczalnie za sprowadzoną corse 5000 + 1200 + jakies naprawy = 7000, polską w tej cenie tez kupie, tylko że z gorszym wyposażeniem i gorszym zawieszeniem.. i wyjdzie mi 7000 + 1000.. tak samo corse C kupie za 10000 wsadze 2000 to bede miał lagune 2.. w która też wsadze 2000 i bede miał audi A3 a Jeśli chodzi o koszty utrzymania to miałem Renault Lagune 1 z silnikiem 2.0L 16V DOHC 140km sama wymiana rozrządu kosztowała tysiąc zł z kawałkiem.. o spalaniu nawet nie będę wspominać bo jeździłem bez gazu w bagażniku.. I najważniejsze.. To że myślę nad sprowadzonym samochodem nie znaczy że nie biorę zarejestrowanych pod uwagę..

barts89 pisze: tak samo corse C kupie za 10000 wsadze 2000 to bede miał lagune 2.. w która też wsadze 2000 i bede miał audi A3 a Jeśli chodzi o koszty utrzymania to miałem Renault Lagune 1 z silnikiem 2.0L 16V DOHC 140km sama wymiana rozrządu kosztowała tysiąc zł z kawałkiem....

No za 14 tys o ile dobrze wyliczyłem to wyjdzie jakieś 12 letnie A3 w najlepszym wypadku, które zmieniało już kilku właścicieli i na 80% było kręcone podczas gdy za to samo masz 5 a może i 4 letnią C z cdti i dużo większe szanse, że kupujesz od 1-szego właściciela (taki jest mój tok rozumowania).
No przy nakładach 5-7 tys to rzeczywiście lepiej iść w B choć jak sam zauważyłeś rewelacji nie będzie.

PS
Jak coś znajdę ciekawego bo przeglądam sobie corsy w wolnych chwilach to zapodam linka

mojo pisze:

barts89 pisze: tak samo corse C kupie za 10000 wsadze 2000 to bede miał lagune 2.. w która też wsadze 2000 i bede miał audi A3 a Jeśli chodzi o koszty utrzymania to miałem Renault Lagune 1 z silnikiem 2.0L 16V DOHC 140km sama wymiana rozrządu kosztowała tysiąc zł z kawałkiem....

No za 14 tys o ile dobrze wyliczyłem to wyjdzie jakieś 12 letnie A3 w najlepszym wypadku, które zmieniało już kilku właścicieli i na 80% było kręcone podczas gdy za to samo masz 5 a może i 4 letnią C z cdti i dużo większe szanse, że kupujesz od 1-szego właściciela (taki jest mój tok rozumowania).
No przy nakładach 5-7 tys to rzeczywiście lepiej iść w B choć jak sam zauważyłeś rewelacji nie będzie.

PS
Jak coś znajdę ciekawego bo przeglądam sobie corsy w wolnych chwilach to zapodam linka

o to mi chodzi.. wole kupic taniej.. i wsadzić troche kasy i wiedzieć na czym stoje.. nie powiem corsa C mi sie podoba.. ale za te 10 000 wolałbym cos innego..