Corsa Sport

Tak się złożyło że mam fabrycznie opony Goodyear Hydragrip i jeśli ktoś szuka opon odpornych na aquaplaning to szczerze polecam. Na czymś taki jeszcze nie jeździłem. Używałem i Pirelli i Michelin ale zawsze trzeba było dobrze trzymać "zdrowo" kierownice żeby nie pojechać w pole przy większej kałuży a tu nawet na zakręcie nasze polskie bajorka na drogach nie robią na tych oponach żadnego wrażenia. Nie wiem jak z trwałością bo przejechałem 20 tys dopiero. Są głośne. Letnie to w zimie się ślizgają jak każde "lato" ale woda? - żywioł tych opon
Wczoraj zrobiłem trasę W-wa Katowice Karków W-wa i było kilka niezłych oberwań chmur. Na tych oponach w ulewy nawet prędkości 140-150 nie robią wrażenia (nie ważne czy to mądre czy głupie bo chodzi mi o opony ). Żadnej próby "jazdy w pole", żadnych prób wyrywania kierownicy przy sporych rozlewiskach. Jestem zachwycony
Zachwycający dla mnie moment to wjazd na zakręcie na "katowickiej" między Katowicami a Bielsko-Biała (kto jeździ to wie jak to tam jest), na zakręcie w istne rozlewisko przy ok 120, pomyślałem że zaraz trzeba będzie dobrze kombinować bo mnie wyrzuci na prawy pas a tu nic auto przejechało jak po suchym.
Jeśli ktoś je testował i ma odmienne zdanie to proszę o opinie.

PS
Sorry że tak sie podniecam ale nie jeździłem jeszcze na tak odpornych na wodę oponach

nie ma to jak zapie*dalac 150 w ulewie i 120 w stojacej wodzie. myslalem, ze w pewnym wieku wyrasta sie z bezmyslnosci.

Pojeździj na Uniroyalach w deszczu a zobaczysz dopiero co to za jazda i jakie opony.

!markos pisze:nie ma to jak zapie*dalac 150 w ulewie i 120 w stojacej wodzie. myslalem, ze w pewnym wieku wyrasta sie z bezmyslnosci.

hmm, a co ulewa przeszkadza w jeździe powyżej 120 km/h??? w niemczech na autostradach w deszczu często ludzie jeżdżą 120 i więcej, co innego że polskie drogi nie dorównują systemem odprowadzania wody tym niemieckim...

to juz wiesz co przeszkadza, czy zapomniales o czyms, co wywodzi sie z naszego kraju i nazywa sie koleina?

NoName pisze:Pojeździj na Uniroyalach w deszczu a zobaczysz dopiero co to za jazda i jakie opony.

Masz na myśli Rain Sport?
Czytałem o nich ze są rzeczywiście fantastyczne, cichsze od Goodyear'a i ponoć GY HG ma tendencję do ząbkowania choć ja do tej pory tego nie widzę, może z czasem.

!markos pisze:nie ma to jak zapie*dalac 150 w ulewie i 120 w stojacej wodzie. myslalem, ze w pewnym wieku wyrasta sie z bezmyslnosci.

Nie rób chłopie za ORMO'wca jak sam prezentujesz filmiki jak Twoje auto przyspiesza do 240 i nie są to niemiecki 3-pasmowe odcinki autostrad. Tyle w temacie co mądre , co głupie. Dynamika wozu rzeczywiście wg mnie rewelacyjna i na tym należy się skupiać.

corsarz pisze: w niemczech na autostradach w deszczu często ludzie jeżdżą 120 i więcej, co innego że polskie drogi nie dorównują systemem odprowadzania wody tym niemieckim...

Nie wszędzie są koleiny a np odcinek Radom-Grójec do chwili obecnej jest wg mnie bardzo dobry nie każda opona jednak nawet na autostradzie poradzi sobie z odprowadzaniem wody i o tym podyskutujmy.


Wg mnie w lecie najniebezpieczniejsze są właśnie deszcze dlatego myślę że fajnie by było poznać opinie innych o oponach odpornych na aquaplaning.

Na razie mamy:
Uniroyal Rain Sport seria 1 i 2
Goodyear HydraGrip

Tyle że statystyki podaja co innego. Najgorsze wypadki są w upalne dni.

NoName pisze:Pojeździj na Uniroyalach w deszczu a zobaczysz dopiero co to za jazda i jakie opony.

Miałem przez 2 sezony Uniroyal RainSport 2.
Potwierdzam ich bardzo wysoką przyczepność na deszczowych drogach.
W takich warunkach, gdzie na Continentalach czułem się niepewnie (aquaplanning), to Uniroyale dają wyraźnie większą przyczepność i pewność prowadzenia auta.

mojo pisze:Nie rób chłopie za ORMO'wca jak sam prezentujesz filmiki jak Twoje auto przyspiesza do 240 i nie są to niemiecki 3-pasmowe odcinki autostrad.

blagam ogarnij sie juz w innym miejscu w necie jeden baran chcial mi wytlumaczyc, ze bylaby tragedia jakby na droge weszla matka z dzieckiem tak, w nocy, na 3-pasmowej przelotowej drodze, po ktorej nikt nie jedzie wolniej niz 100 i ktorej z tytulu lokalizacji raczej nikt z buta wpoprzek nie przekracza

porownujesz kilkanascie sekund przyspieszania w nocy na 3-pasmowej jezdni, do pokonania kilkudziesieciu (czy ilustam, nie wiem ilu) kilometrow, w warunkach, w ktorych powinienes jechac jakies 30% wolniej? no blagam

ps.
rainsport, a teraz takze rainexpert to takie fajne oponki, ze jak na tych ci sie podobalo, to na tamtych bys sie obsral na miekko

jak moje dunlop sp9000 byly zdrowe to tez pewnie trzymaly., szczegolnie na mokrych zakretach robily masakryczne wrazenie w porownaniu do continentali sportcontact. ten sam zakret mozna bylo pokonac nawet ponad 20kmh szybciej. jednak w kwestii pokonywania glebokich kaluz i tak byly cienkie przy nowych zimowkach . nie pamietam jak sie zachowuje obecne p zero nero, widocznie nie bylo okazji w poprzednim sezonie.

mojo pisze:

corsarz pisze: w niemczech na autostradach w deszczu często ludzie jeżdżą 120 i więcej, co innego że polskie drogi nie dorównują systemem odprowadzania wody tym niemieckim...

Nie wszędzie są koleiny a np odcinek Radom-Grójec do chwili obecnej jest wg mnie bardzo dobry nie każda opona jednak nawet na autostradzie poradzi sobie z odprowadzaniem wody i o tym podyskutujmy.

a ja pisałem coś gdzieś o koleinach? a i nie pisałem o odprowadzaniu wody przez oponę, tylko że polskie drogi nie dorównują systemem odprowadzania wody tym niemieckim!!! nie widzę tu słowa o oponach...

Ja poprzednio przez kilka lat używałem Michelin Energy kolejnych generacji i ich plusem była duża odporność na ścieralność bo na osi napędowej robiły spokojnie 60 tys a na tyle 2-krotnie więcej natomiast z kałużami były ewidentne problemy.
Osobiście nie polecam Pirelli bo też kiedyś na nich jeździłem (P 6000) i przy przebiegu 30 tys i szybkiej jeździe po zachodnich autostradach poodpadał bieżnik z kół napędowych choć index prędkości nie był przekraczany a do tego firma nie widziała w tym nic złego jak próbowałem reklamować. Z wodą także sobie cienko radziły.