Strona 1 z 1

Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 16:58
autor: barteek2807
Witam Ostatni znajomy miał parę dni temu wypadek swoja corsą b:( Po rozebraniu auta okazało sie ze prawa podłuznica jest lekko zgieta i cofło sie do tyłu koło co zrobić??? Mówię od razu ze kumpel chce ja zrobic po kosztach i sprzedac latem.

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 17:06
autor: mehes
Zrobić po kosztach,sprzedać a potem niech się inny rozwali!!!!!!!!!!!! :)3

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 17:22
autor: koza149
mehes pisze:Zrobić po kosztach,sprzedać a potem niech się inny rozwali!!!!!!!!!!!! :)3
Połowa aut na polskich drogach jest taka :)

Co do naprawy, podłużnice naciągnąć, a skoro po kosztach to na częściach używanych złożyć(mowa o zawieszeniu), a kielich jest na swoim miejscu ?

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 18:42
autor: barteek2807
Tak podłuznica ma zagięcie zaraz za wzmocnieniem dalej niby nie jest pogieta tak bysmy jej nie prostowali tylko ze koło sie cofneło teraz jeszcze jedno pytanie czy moze jeszcze być cos w zawieszeniu rozwalone???? reszte cześci juz mamy tylko to trzeba pociagnac jak najlepiej??? O co ja zachaczyc o cypel od holowania???? i rozciagać czy jak macie jakieś pomysły to piszcie kazda wskazówka sie przyda:)

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 18:57
autor: koza149
a jak wyglada wahacz, amortyzator ?wahacz jest zgiety albo amorek się zgiął.. . Co do naciągania jeśli wytrzyma to możecie za niego ciągnąć. Wrzuć foto jak to wygląda.

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 19:05
autor: barteek2807
Wahacz i amor cały. Mysle tylko jak to najlepiej pociągnać czy rozciagac czymś od środka czy pociagnać o jakies drzewo albo coś???

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 19:15
autor: koza149
Koło trzyma się tylko na wahaczu i amorku więc chyba nic innego nie mogło się zrobić, no chyba ze dostała taki strzał, że wygięło mocowanie wahacza. Ja bym to rozkręcił i dobrze pooglądał. Podłużnice ciężko wyciągnąć.. może być i drzewo i najlepiej łańcuch gruby do naciągania.

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 19:16
autor: barteek2807
wiem ze cieżko wyciagnać tylko tak raczej chyba nie za dobrze jezdzic????

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 19:28
autor: koza149
nie ustawisz geometrii za #$%^&.. a ile się cofnelo kolo ? mierzyles z dwoch stron od np falgi do felgi jaka jest roznica ?

chyba czeka was cos takiego http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-wyp ... amochodzie najgorszy sposob jaki moze byc , ale skoro po kosztach to moze zda egzamin..

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 21:36
autor: mehes
Zrób foto tej nieszczęsnej podłużnicy

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 18 lis 2011, o 21:41
autor: mariusz2247
jak ma być robione po kosztach to laweta i na złom... :zakrecony:
nie zabije się Twój kolega, może zabić się kto inny... :)11
bo nie wierzę, że Twój kolega przy sprzedaży powie "jesienią miała dzwona, zgięła się podłużnica, cofnęło się koło, ale zrobiliśmy byle jakoś jeździło, także jeździj ostrożnie"

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 19 lis 2011, o 09:48
autor: mehes

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 19 lis 2011, o 11:05
autor: mariusz2247
"zmuszanie auta do jazdy za wszelką cenę"
:-D

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 19 lis 2011, o 19:30
autor: barteek2807
To co byscie zrobili na jego miejscu???? ile kosztuje wyprostowanie samochodu w warsztacie???? I czy jak wyprostuje w warsztacie to można wtedy jezdzic???

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 19 lis 2011, o 20:19
autor: mr_luke
barteek2807 pisze:To co byscie zrobili na jego miejscu???? ile kosztuje wyprostowanie samochodu w warsztacie???? I czy jak wyprostuje w warsztacie to można wtedy jezdzic???
wszystko zależy od tego jak bardzo jest to wszystko pogięte.... jeśli lekko, można próbować a jeśli mocno to niestety "za gapowe się płaci" trzeba było uważać zawczasu (jeśli z jego winy był wypadek) i należałoby ten samochód zezłomować z tego względu, że życie ludzkie i bezpieczeństwo jest dużo bardziej cenne, niż te 2-3 tys. za stary samochód (pi razy oko po odjęciu ceny naprawy wszystkiego) :oko:

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 19 lis 2011, o 20:51
autor: mehes
barteek2807 pisze: I czy jak wyprostuje w warsztacie to można wtedy jezdzic???
Jeździć może nawet jak sam zrobi,ale przecież tu się rozchodzi o "druciarstwo"
Chciałbyś kupić taki samochód po prostowaniu linka - drzewo? czy zrobiony na płycie w warsztacie?

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 19 lis 2011, o 23:18
autor: mariusz2247
barteek2807 pisze:To co byscie zrobili na jego miejscu???? ile kosztuje wyprostowanie samochodu w warsztacie???? I czy jak wyprostuje w warsztacie to można wtedy jezdzic???
jeśli bym był na jego miejscu to pierwsze co bym zrobił to się nieźle wkurwił. A później zastanowiłbym czy gra jest warta świeczki. Jeżeli jego wina, to tak jak wcześniej było pisane "za gapowe się płaci. A jak nie z jego winy to kasa i tak będzie, więc o co chodzi? :zakrecony:
Ile kosztuje "wyprostowanie" samochodu w warsztacie nie wiem, ale na pewno nie przywróci to tego co było przed dzwonem, gdyż element gięty raz, gnie się cały czas.
Jeździć możesz. Nikt Ci tego nie zabroni. Twoje życie, Twoja sprawa :)11

Re: Naprawa corsy po wypadku

: 21 lis 2011, o 19:02
autor: barteek2807
No własnie o to chodzi ze niby nie z jego winy bo koleś wymusił pierszenstwo nie chciał isc na czołuwke i zjechał na pobocze zuciło go i walnoł w kamień:( tamten koleś odjechał tylko miał lusterko urwan. Taka sprawiedliwość. Nie wiemy co robic bo ogólnie corsa juz jest złożona:)