Wymiana pojedynczej panewki...
: 11 mar 2012, o 01:43
Zacznijmy od tego że ma to być swego rodzaju doświadczenie, więc proszę nie pisać o druciarstwie, partyzantce itp, bo tego akurat mam świadomość. O efektach (działa czy nie) na pewno napiszę. W moim x12sz zaczęła ot tak stukać panewka, oliwy zawsze pod max, zmieniona 4000 km temu (10w40), nie pałowane na zimnym, nie grzebane przy dole silnika (wszystko oryginał, 190000 km). Dziś zdjąłem miskę aby zobaczyć co jest grane. Spory luz na korbowodzie 1. tłoka (licząc od strony rozrządu), reszta ok. Po odkręceniu stopki panewka dolna sama wypadła, mocno rozklepana (górna nie), spore rysy na obu panewkach i wale. Jako że i tak chcę zmienić silnik a ten ma jeszcze trochę pojeździć do czasu znalezienia innego, podjąłem decyzję o zmianie tej pojedynczej panewki bez demontażu wału. Tylko pytanie jak to zrobić abo zaraz po odpaleniu znów nie stukało. Myślałem aby kupić pierwszy nadwymiar (0.25mm) i zeszlifować rysy na wale papierem ściernym tak aby wszystko w miarę pasowało. Tylko że jajo na czopie wału i tak zostanie bo na oko i tak tego nie zeszlifuję tak dokładnie. Czym to w ogóle zmierzyć (mając wał na swoim miejscu)? Mikrometr? Suwmiarka elektroniczna? Wiadomo że super dokładnie nie będzie, ale lepiej tak niż jechać papierem na oko.
A tak btw, ile Nm dokręca się stopę korbowodu?
A tak btw, ile Nm dokręca się stopę korbowodu?