Corsa Sport

Witam was. Powiedzcie mi jakie macie doświadczenia z bra na masce? Nie chodzi tutaj czy wam się podoba, czy nie, lecz chodzi mi o eksploatację. Jak z lakierem, dopasowaniem, jazdą na dłuższą metę z bra na masce?

Kolega Ko$tek miał, nie polecam niszczy lakier (obciera)...

Tak też myślałem... Niby zastanawiałem się nad kupnem czegoś takiego, ale chyba odpuszczę. Nie psujmy czegoś jeszcze bardziej Jak już będzie wołała o lakiernika to wtedy pomyślę

Jeździłem ponad rok i bez problemu. Nie było mowy rysowaniu.
Mankament taki, że nie można tego mieć nonstop na aucie. Pada deszcz to jak już nie zdążysz ściągnąć przed to od razu po trzeba ściągnąć i czyścić. Z resztą trzeba co chwilę ściągać i czyścić
Do tego maskę trzeba dobrze nafaszerować kosmetykami dbającymi o lakier, a bra od środka nie powinna mieć żadnego inwazyjnego materiału

Czyli dla chcącego nic trudnego Osobiście podoba mi się bra na masce, może się zdecyduję. Dzięki za odpowiedzi. Póki co czekam za felgami od KO$TKA, później będę myślał.

Spod maszyny mojej mamy wyszło sporo staników do corsy więc może i ja sie wypowiem.
Sławetna zasada jak sie dba tak sie ma, nie można dopuścić do tego zeby pod skórą był syf, najlepiej zakładać bra na czystą i suchą maskę. Ja osobiscie dbałem i nie miałem jakichkolwiek problemów, maska nie była porysowana, bra dobrze naciągnięte i zakonserwowane. Radził bym też ściągać to na deszcz i do mycia np na bezdotykowej bo wiedziałem już takich agentów ze bra razem z autem myją.

Proszę, na 2 foto jest już fullfront.