Astra bezdasznik by Ćwirus
: 20 mar 2013, o 09:15
Hej hej!
Dawno mnie tutaj nie było, ale postanowiłem wpaść i pokazać co ostatnio nabyłem
Otóż po kilku latach zrealizowałem w końcu swoje małe marzenie, które chodziło za mną od kilku lat - czyli convertible lub jak kto woli cabrio. I stało się - nabyłem Astrę F Cabrio by bertone
Poszukiwania nie należały do łatwych bo ciężko o egzemplarz w dobrym stanie blacharskim a jak już jest to wołają chore pieniądze. Udało się znaleźć jedną pod Kielcami - pojechałem w sumie w ciemno i nie rozczarowałem się - auto jak na swoje lata zadbane i cena przyzwoita, choć wiadomo miało kilka mankamentów które od razu zostały usunięte po zakupie. Uprzedzam, że chyba z tuningów już wyrosłem i autko ma służyć tylko i wyłącznie do spokojnej jazdy bez szaleństw - ma być wygodnie, przyjemnie no i co dla mnie najważniejsze - bez dachu
Poniżej szczegóły:
Model - Opel Astra F Bertone
Rok produkcji - 1994
przebieg - 177k km
Silnik - X16SZ, czyli 1,6 8v
Wyposażenie
-4x elektryczne szyby
-immobilizer
-wspomaganie kierownicy
-kubełkowe fotele
-ręcznie ściągany dach
-airbag
-klasyczne radio kaseciak + 4 głośniczki
Poza tym
-lotka na klapie (nie wiem co to za marka, ale podoba mi się
)
-felgi 15" z rantem Enzo + oponki 185/55
Oczywiście przed sezonem zrobione:
-kompletny rozrząd
-świece, kable
-olej + filtr (Shell Helix 15W40)
-filtr powietrza
-przednie zawieszenie (gumy, łączniki stabilizatorów, poduszki amortyzatorów)
-tylna zawiecha (amorki)
-kompletny nowy układ wydechowy.
Stan autka jak pisałem jest zadowalający - blacharsko można wystawić 5 z minusem (troszkę podłużnice z tyłu wzięte ale nie ma tragedii), progi/nadkola zdrowe, środek zadbany, dach szczelny. O silniku nie mówię bo to jednostka z kategorii nieśmiertelnych i marne szanse aby coś z nią było nie tak
Do ogarnięcia zostało jeszcze jedynie:
-prawa szyba elektryczna pasażera - szwankuje (prowadnice/silniczek na wykończeniu)
-głośniki tył - nie grają.
Plany - lać, dbać, jeździć. Wielkich modów nie planuję bo inne wydatki na horyzoncie, ale wiadomo jak to bywa - coś się kupi, coś się sprzeda, tu się dostanie, tam się zagada i może coś się zrobi
No, to chyba tyle. Póki co jeden spy-shot ze stacji benzynowej zaraz po zakupie - więcej będzie jak zrobi się pogoda i się ją umyje.
Czekam tylko na pogodę i pierwszy trip
Dawno mnie tutaj nie było, ale postanowiłem wpaść i pokazać co ostatnio nabyłem
Otóż po kilku latach zrealizowałem w końcu swoje małe marzenie, które chodziło za mną od kilku lat - czyli convertible lub jak kto woli cabrio. I stało się - nabyłem Astrę F Cabrio by bertone Poszukiwania nie należały do łatwych bo ciężko o egzemplarz w dobrym stanie blacharskim a jak już jest to wołają chore pieniądze. Udało się znaleźć jedną pod Kielcami - pojechałem w sumie w ciemno i nie rozczarowałem się - auto jak na swoje lata zadbane i cena przyzwoita, choć wiadomo miało kilka mankamentów które od razu zostały usunięte po zakupie. Uprzedzam, że chyba z tuningów już wyrosłem i autko ma służyć tylko i wyłącznie do spokojnej jazdy bez szaleństw - ma być wygodnie, przyjemnie no i co dla mnie najważniejsze - bez dachu
Poniżej szczegóły:Model - Opel Astra F Bertone
Rok produkcji - 1994
przebieg - 177k km
Silnik - X16SZ, czyli 1,6 8v
Wyposażenie
-4x elektryczne szyby
-immobilizer
-wspomaganie kierownicy
-kubełkowe fotele
-ręcznie ściągany dach
-airbag
-klasyczne radio kaseciak
+ 4 głośniczki Poza tym
-lotka na klapie (nie wiem co to za marka, ale podoba mi się
)-felgi 15" z rantem Enzo + oponki 185/55
Oczywiście przed sezonem zrobione:
-kompletny rozrząd
-świece, kable
-olej + filtr (Shell Helix 15W40)
-filtr powietrza
-przednie zawieszenie (gumy, łączniki stabilizatorów, poduszki amortyzatorów)
-tylna zawiecha (amorki)
-kompletny nowy układ wydechowy.
Stan autka jak pisałem jest zadowalający - blacharsko można wystawić 5 z minusem (troszkę podłużnice z tyłu wzięte ale nie ma tragedii), progi/nadkola zdrowe, środek zadbany, dach szczelny. O silniku nie mówię bo to jednostka z kategorii nieśmiertelnych i marne szanse aby coś z nią było nie tak
Do ogarnięcia zostało jeszcze jedynie:
-prawa szyba elektryczna pasażera - szwankuje (prowadnice/silniczek na wykończeniu)
-głośniki tył - nie grają.
Plany - lać, dbać, jeździć. Wielkich modów nie planuję bo inne wydatki na horyzoncie, ale wiadomo jak to bywa - coś się kupi, coś się sprzeda, tu się dostanie, tam się zagada i może coś się zrobi
No, to chyba tyle. Póki co jeden spy-shot ze stacji benzynowej zaraz po zakupie - więcej będzie jak zrobi się pogoda i się ją umyje.
Czekam tylko na pogodę i pierwszy trip