Corsa Sport

Witam.
Ze 3 lata borykam sie z dziwnym ściąganiem auta w lewo podczas mocnego hamowania.
Nie udało mi sie nic naprawić, może coś podpowiecie.
Do rzeczy.
Hamowanie do prędkości 120km/h jest ok, nic nie ściąga.
Powyżej zaczyna mi w lewo nurkować przód.
Do przodu zastrzeżeń mechanicznych nie mam, bo prawie wsio wymieniłem.
Żadnych wycieków z układu hamulcowego nie ma.
Węże elastyczne nie puchną.
Zapowietrzenie nie wchodzi w grę.
Płyn hamulcowy świeży.
Tył - bębny i szczęki wymieniane praktycznie sa co roku, łożyska też.
Tu zaczynam podejrzewać, że coś mi się z tyłem dzieje, bo kiedyś ułamała mi się dźwignia od regulatora siły hamowania na tył, ta regulacyjna ze sprężyna.
Więc teraz jej nie mam, regulator powinien działać, jakby nie było obciążenia z tyłu.
Ale może jednak coś z nim się dzieje i trzeba by wymienić?
Da sie zamiast niego załozyć jakieś przy pompie, czy w miejsce niego na przewodach?

Bez sprawdzenia czy nie rozni sie sila hamowania to wrozenie z fusow. Wine za ten stan rzeczy moze ponosic np. jakas tuleja w zawiasie, ktora troche mocniej sie naciaga przy hamowaniu, albo odrobine niedokladnie ustawiona geometria. Nie tylko z przodu. Zmierz sile hamowania lewa/prawa, to moze cos bedziesz wiedzial. Na razie nie wiesz nic poza tym, ze COS sciaga.

To nie takie proste.
Na przegladach siły hamowania są oki.(jeżdżę legalnie na przeglądy)
Tuleje tez bym wykluczył, nie mam starych gum, tylko poliuretan czerwony.
Fakt, że tylko z przodu, ale z tyłem na tulejach nic się nie dzieje.
Geometria ustawiana 3D.
Auto nie jest krzywe.

Jak coś jeszcze ci wpadnie na myśl, to pisz, może mi pomożesz.
Bo naprawdę niefajnie sie hamuje na wyścigach, jak mam 200 na blacie, albo więcej.

Ja miałem taki objaw jak miałem bardzo delikatnie skrzywioną belke tylna po spotkaniu jednego tylnego koła z kraweznikiem. Niby geometrie się bezproblemowo ustawiało, na oko nic nie było widać, auto jeździło prosto i prowadziło się ok a jak sie mocniej hamowało z wyższej predkości to lekko sciagało. Natomiast przy awaryjnym hamowaniu z wyzszej predkosci, czyli wklepani hebla gwałtownie do dna, blokowało koła i stawiało auto bokiem jak na zaciagniętej łapie. Tez się chwile nie mogłem połapac co i jak, aż wreszcie taki starej daty gosc od ustawiania geometrii w jakis sposób do tego doszedł i to wychwycił. Wymieniłem belke i wszystko wróciło do normy.

Belka odpada, na geometrii 3D by wyszło.
Poza tym tak sobie teraz przypominam, że jak było c20ne jeszcze to hamowało prosto, od tego czasu tylko zmieniła się ta historia z regulatorem na belce, pewnie wtedy dźwigienka jeszcze była cała.
Dzwona tyłem żadnego nie było.

Czy przy NE też miałeś zawias technicsa ??

Nie.
A co ma zawias do ściągania?
Wahacze są nowe, sworznie nowe, końcówki drążków nowe.
Chyba zajme się korektorem na belce, macie może schemat jak to działa?
Jakiś przekrój, czy fotki rozłożonego?

Moim zdaniem korektor do sciagania nie ma nic. Miałby do dziwnych zachowań auta obciązonego lub nie podczas dochamowań w zakretach, ale tak na prostej...nic do rzeczy. Celowo wspomniałem, ze mój problem rozwiązał taki starej datu koles co rusza tez głowa a nie tylko klika w maszyne, bo wczesniej byłem na trzech mega hiper biper maszynach w Krk i wszedzie ustawiali bezproblemowo zbieznosc i geometrie a autem dalej rzucało.

Zawias ma całkiem sporo, masz gwint czy kit ?

Gwint.


Nie znam w Łódzi takiego fachmana niestety, więc musze się opierać na wynikach z maszyn.

A tył ma sporo do ściągania, spróbuj u siebie skręcić samoregulator w jednym kole i się przejedź.

Gwint masz skręcony równo (wysokość) kąty na geometrii się zgadzały ? U mnie ściągało na zwykłym mcpersonie ,po zmianie ustało , tłumienie amorków sprawdzałeś ?

Taka sama wysokość, tłumienia raczej inaczej niż naciskaniem nie sprawdzę, a tu jest oki.

Zauważ, że tak się dzieje na wyższych prędkościach tylko.

-- 14 sie 2013, o 20:27 --

Sprawa się wyjaśniła, ruda zjadła auto.
Buda sie poddawała, konkretnie pas przedni.
Dlatego biała poleciała na złom.