Corsa Sport

Witam,
ostatnio miałem problem z wyskakującymi błędami sondy lambda. Przejrzałem okolice wtyczki i okażało się że kabel był naderwany w miejscu lutowania przez gazowników. Czy dopuszczalne jest w ogóle lutowanie przewodu od sondy? Musiałem go trochę przedłużyć (10 cm) i teraz jest lutowany w dwóch miejscach. Gazownicy chyba musieli go przyciąć bo był strasznie krótki i przez to się naderwał.

Jeśli lutowanie jest wykonane prawidłowo to niema to żadnego znaczenia , 10cm długości przewodów również nie robi żadnej różnicy .

Polutować polutujesz jednak jak te łaczenie będzie 5 cm od sondy to od temperatury cyna może Ci się roztopić:) już mi się tak zdarzyło. Co prawda nie w Corsie bo w Calibrze ale i tu i tu temperatura od wydechu robi swoje;)

Ja kabli od sondy nie lutuje tylko wkładam do takich tubek miedzianych powlekanych izolacją i je zagniatam a potem taśma izolacyjna lub materiałowa

Witam.
Rzadko tu bywam
Niemniej jednak przewodów do sondy lambda nie wolno lutować.
Wbrew pozorom to nie tylko kabelek w koszulce,sonda właśnie tą koszulką dostaje powietrze to poprawnego pomiaru.Nie będę tłumaczył co i jak ale tak jest i każda kupiona nowa sonda ma w komplecie zestaw do połączenia przewodów.

Przewodów nie lutuje się przy samej lambdzie bo temperatura kolektora mogła b spowodować rozlutowanie kabli (wystarczy 200 C). Dalej np w sterowniku połączenia są lutowane np piny wtyczki sterownika ,więc lutować wolno tylko trzeba uważać żeby lutowanie nie było blisko źródła wysokiej temperatury. Tak sondy lambda nie wolno zakrywać (jej metalowej obudowy działa na zasadzie różnicy zawartości tlenu powietrze-spaliny).