Dawno nie pisałem....
Skrzynia D16 z lanosa znosi ostre kopnięcia gazu już rok
Trochę słychać różnicówkę, zgrzyta trójka, ale wytrzymuje
Oczywiście już popsułem maskę, bo zostawiłem na silniku jakieś graty i chciałem zamykać.....se pękło na badlooku.....- cza naprawić.
Pompa hamulcowa - już daje podobne oznaki, co poprzednia, trzeba szukać chyba oryginału, póki mam czas.
Z nowości dla innych posiadających z20let i borykających się z problemem niebieskiego dymu z wydechu.
Też miałem ten problem - rok temu na zlocie było widać w kolejce na ściganie - puszczałem bąki.
Robiłem wszystko, najbardziej czepiałem się turbiny, teraz mam z 5 turbin zapasowych.....
A niestety w tych silnikach "lecą" prowadnice zaworów......
Uszczelniacze zaworów zmieniałem ze 3 razy i bez efektów.
A okazuje się, że wyjechane prowadnice zaworów mogą zrobić taki kłopot - na zdjęciu dopiero wyjete, nic nie ruszałem poza ustawieniem do zdjęcia
Jak widać 2 uszczelniacze poszły na spacer, a 3 następne już się na niego wybierają.
Poświęciłem całą sobotę na robotę i się udało.
Koszt nieduży, ale roboty dużo.
Prowadnice jakieś 6zł/szt + inne uszczelki, ale myślę że warto i pluję sobie w brodę, że nie zrobiłem tego 2 lata temu.
Podsumowując - z20let, to plastikowe silniki, nie ma w nich nic trwałego, są projektowane przez księgowych, a nie przez inżynierów.
Słyszał ktoś z Was , żeby w c20xe/c20let/c20ne trzeba było prowadnice zaworów wymieniać?
Ja nie.
Tylko kiedyś robili je z brązu, a teraz są z żeliwa.
Podsumowując - szukam sondy afr na wypożyczenie na miesiąc - atakujemy nową moc