Strona 1 z 1

Nie chce jechać po demontażu LPG

: 12 maja 2015, o 21:03
autor: dah
Witam,
Nie dalej jak tydzień temu zdemontowałem instalacje lpg w mojej c12nz :D
Od tamtej pory mam problem, autko nie chce jechać. Objawy są takie że po dodaniu gazu dusi się i zwalnia zamiast przyspieszać. Strasznie to irytujące. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?
Zaznaczam że przewody wodne nie zostały doprowadzone do stanu sprzed instalacji, tj. są zaślepione za trójnikami z których płyn wychodził do parownika. Myślałem że może zapowietrzony ale po odkręceniu czujnika temperatury płyn ucieka bez powietrza.
Proszę o opinię w tej sprawie.
Pozdrawiam

Re: Nie chce jechać po demontażu LPG

: 12 maja 2015, o 21:33
autor: czerwo
Obstawiam zapieczony wtryskiwacz, sprawdź ciśnienie paliwa i jak rozpyla (mgiełka czy leje).

Pozdrawiam, Robert

Re: Nie chce jechać po demontażu LPG

: 12 maja 2015, o 22:08
autor: ja37
Czy elektryka doprowadzona do stanu sprzed LPG?

Dolot też?(mixer)

Re: Nie chce jechać po demontażu LPG

: 12 maja 2015, o 22:19
autor: CorsaCG
Przede wszystkim czy przed demontażem auto pracowało prawidłowo na benzynie i gazie :smile:

Re: Nie chce jechać po demontażu LPG

: 13 maja 2015, o 14:35
autor: dah
Pracowało bardzo dobrze na jednym i drugim paliwie. Stan elektryki - powiedzmy że doprwadzony. Zasilanie odłączyłem i centralkę a co tam więcej trzeba to nie jestem pewien.
Do miksera dochodził przewód z parownika, on w sumie też został zaślepiony możliwie jak najkrócej.

Wrzucę fotkę ze stanu spod maski jak będę w domu.

Re: Nie chce jechać po demontażu LPG

: 13 maja 2015, o 20:23
autor: wolga85
Mikser też najlepiej wykręcić (zwęża dolot więc silnik zyska parę KM). Co do elektryki check się świeci? Z tego co pamiętam to instalacja LPG ingeruje w sondę lambda. Przejmuje z niej sygnał i w razie potrzeby emuluje go. Z doświadczenia wiem że oplowskie sondy na gazie długo nie wytrzymują. LPG podłączone jest też pod czujnik położenia przepustnicy no i oczywiście wtrysk.

Re: Nie chce jechać po demontażu LPG

: 13 maja 2015, o 20:37
autor: dah
Dokładnie, to właśnie przewód od wtryskiwacza miał przerwę. Po ponownym połączeniu wydawał się za krótki i w efekcie się urwał. Przedłużyłem, polutowałem i po sprawie.

Dzięki za szybką reakcję i celne podpowiedzi bo oczywiście nie pozbyłem się miksera. Jutro się tym zajmę :)