Corsa Sport

Witam,
dzisiaj trochę poszalałem z montażem świateł dziennych w Corsie C 1.2. Szukałem + po stacyjce probówką i dotykając kable w puszce z przekaźnikami uruchomiłem wentylator chłodnicy, który za nic w świecie nie chciał się wyłączyć. Doraźnie pomogło dopiero wyjęcie tego dużego bezpiecznika 40A. Jeśli go nie wyjmę to wentylator działa nawet bez klucza w stacyjce.
Dodam, że kable (w sumie to wtyczka na bodajże 6 kabli), które dotknąłem probówką znajdują się w dużej puszce z przekaźnikami zaraz powyżej nich (mniej więcej środek puszki).
Powiedzcie mi proszę, co popsułem?
Jak przywrócić Corsę do pełnej sprawności?
Gdzie w komorze silnika łatwo znaleźć + po stacyjce?
Dzięki wielkie!

Cześć.
Możliwe że zrobiłeś zwarcie.
Odłącz akumulator na pięć minut, jeśli to nic nie da pewno wyskoczyly błędy do wykasowania.
Sprawdź jeszcze wszystkie bezpieczniki.
Powodzenia

Akumulator odłączony i to nawet na dłużej niż 5 minut - nie pomogło.
"Widocznych" błędów w postaci świecącego "check engine" nie było,
jednak znajomy po podpięciu pod komputer coś znalazł i skasował, ale problem pozostał.
Wentylator chłodnicy nadal działa cały czas - z kluczykiem, bez kluczyka, na zapłonie i bez.
Wyjątkiem jest wyciągnięcie dużego 40A bezpiecznika z puszki z przekaźnikami - wentylator przestaje działać.
Możliwe, że jest uwalony właśnie jakiś przekaźnik, albo... cały komputer?

Przypomnę tylko, że temat dotyczy autka Opel Corsa C, poj. 1.2, 2004r.

Sprawdź przekaźnik od wentylatora i czujnik temp. płynu

Przekaźnik\i może być jeden albo 3 oddzielnie od biegów wentylatora każdy z klimą czy bez.

Ogarnięte! Faktycznie była to kwestia przekaźnika.
Dzięki!