Przepraszam... czy ktos wzywal??? Hestem hestem... sorki za zwloke... net mam glownie w pracy pon-pia wiec... you know. Lewarek przerabialem i owszem ale w kontekscie ciezko wchodzacych biegow (jak zreszta pewnie wielu corsa userow) i tu rozwiazanie by sie znalazlo, ale z dyndajaca wajcha to sie jeszcze nie spotkalem... musialbym to oblookac. Z tego co poznalem cale to ustrojstwo (gee... jaki idiota wymyslil taki mechanizm zmiany biegow!!!), to stawialbym na ten wybierak przy skrzynii. Luzy mocowania lewarka mialyby raczej przelozenie na zmiane biegow, a te jak twierdzisz wchodza jak w maslo... a moze ktos wlasnie z powodu trudnosci z wkladaniem 1 i 2 (typowa przypadlosc cors) "zmodyfikowal" mechanizm tak, zeby drazek mial wieksza swobode ruchow i przez to eliminowal luzy powstajace na mechanizmie.
Z drugiej strony to cos mi sie kiedys obilo o uszy o jakies sprezynce przytrzymujacej drazek... moze pekla... ale to zauwazyliby pewnie mechanicy (pod warunkiem, ze sie przylozyli do roboty i zajrzeli gdzie trzeba).
Zarzuce temat na innym forumie, a ze swej strony oblookam jak to wyglada u mnie i wroce przygotowany... tymczasem moze Adam rzuci dokladniejszymi informacjami.
BTW rozwiazaniem moze byc ewentualnie zalozenie wlasnie sprezynki przyciagajacej drazek na jedna strone... albo trzymanie dloni zawsze na drazku (a nie na kolanie panienki obok

).