Nie to jest wazne siedząć w samochodzie i bedąc na podnośniku
przy pomił mi sie kometaż WoWa a propo zdjecia kogoś tam
co pokazywał licznik z pedkością 200 km/h
Wiec nie czakajac chwili zapaliłem silnki powoli wysprzegliłem
i zaczeło sie 2 potem 3 zaraz 4 (tak a propo to na 4 był taki
wkop jak normalnie na 1) i 5 cisne cisne i stało sie 200km/h
i szafa zamknieta
zaraz potym zahamoweł i zreflektowałem sie ze zrobiłem
kupe smordu i zadyme . Dostałem tez operdol od
mechaników ze mogłem spasc z podnosnika ale
potem juz puszczali oko ze czadu niezle dałem .
Ale jedna pani która była klijetką poprosiła bardzo grzecznie
zebym poszed do lekaza pierszego kontaktu .
Bodz co boz pierwszy raz pojechałem moim Combo 200km/h
FAJNIE BYŁO !!!!!!!!!!!!!!!!!



