Dzięki wszystkim za miłe słowa, to dodatkowo buduje do dalszych modyfikacji. Cały ten dzień był niesamowicei zwariowany, począwszy od spontanicznej decyzji o hamowaniu auta w Wawie, przechodząc przez zwolnionego awaryjnie markosa z pracy, łapiącego sie na hamowanie Satana , nieobecności artsa i spotkanego przypadekim na mieście Zgubka. Na koniec mała fotorelacja:
miejscówka jak i ludź obsługujący jest bardzo spoko, nie bez znaczenia było towarzystwo w jakim corsy sie hamowały, było kupe smiechu.

tutaj ciężka misja ustawienia dolotu powietrza, może wygląda łatwo ale Satan prawie odleciał z tą rurą
juz wiem gdzie markos sie wydziargał
a to kto ??
Ps. auto było hamowane ze zwęzka w dolocie a box zimą będzie się dłubał

"Wszyscy wiedzą, że coś nie da się zrobić. I wtedy pojawia się ten jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to coś robi."- Einstein Albert