Miejsce: Warszawa, rondo ONZ, Jana Pawła 15
Sprawca: Starsza Pani tak po 80tce
Poszkodowany: Satan tak ze 23 lata i Arts wcale nie najstarszy
Uszkodzenia:
1) Tico: Prawy róg zderzaka pęknięty
2) Corsa: Cała felga do wymiany i poszorowany zderzak na zakolu
Okoliczności:
Ruszamy ze świateł w kierunku Ursynowa, przejeżdżamy przez torowisko (jedziemy 2 pasem o lewej na wprost, a po prawej mija nas Vito skręcające w lewo w kierunku Poczty Głównej). Jesteśmy na wysokości połowy ronda (torowisko), poczym czujemy udeżenie w tył Corsy.
Okazuje się żę Pani w Tico, podjęła decyzję o zjechaniu z ronda (z lewej) przy czerownym swoim świetle
Zjeżdżamy z ronda i stajemy po prawej zaras przy aptece.
Podchodzi do nas Ta Pani z Tico i mówi:
Ona: Piszemy oświadczenie
Ja: OK
Ona: Ale to Pana Wina, bo ja od 60 roku wykładam prawo o ruchu drogowym i to pan nie ustąpił mi pierwszeństwa przy zjeżdżaniu z ronda
Ja: To dzwonimy na policję
Ona: Dobrze i się przekonamy kto ma rację
o koło godziny 16:39 pojawiają się Panowie Policjanci

Po wysłuchaniu obu stron
Oni: czy przyjmuje Pani do wiadomości że zostanie Pani ukarana mandatem w wysokości 500 złotych ?
Ona: Ja się chciałam z nimi dogadać ale oni nie chcieli:
Ja i Arts: No nie dziwne jak to Pani wina
Ona: No ja wiem że to moja wina (zaczeła tak mieszać że już sami nie wiedzieliśmy o co jej chodzi)
Oni, ja i Arts: yyyyy
Skończyło się na tym że ja mam jej dane, Pani dostała mandat 500 złotych za "Stwarzanie zagrożenia na jezdni, nie ustąpienie pierwszeństwa przez wjazd na czerwonym świetle"
Fotki



Arts zawsze chciał mieć fotke z radiowozem


PS: Całe szczęście jest OK
