Przyznam ze jestem tu nowy, ale od paru dobrych dni przegladalem podobne watki, do tego ktory chce napisac. Jednak, nigdzie nie widzialem podobnej przypadlosci, jak w mojej Corsie.
Do rzeczy:
Corsa 1,2 92r. c12nz
Zaczelo sie od tego, ze czasem nie chciala odpalic (jak zimny silnik). Przyznam, ze wtedy raczej w baku malo benzyny bylo, wiec pomyslalem ze moze pompa nie daje rady. Teraz juz zawsze mam conajmniej 1/4 baku, ale klopoty nie znikly.
Swiece oraz kable wymienione miesiac temu, jednak nadal problemy przy zapalaniu. Tak dopiero za 3-4 razem, albo dopiero na pych. Kiedys to bylo jakies 2-3 w ciagu miesiace, teraz to nawet pare razy w ciagu jednego dnia. Dodam, ze dziennie raczej krotkie odleglosci przebywam (10-30km)
Malo tego, zdarzylo mi sie ze w czasie jazdy (ok 60kmh, 4bieg)auto zgaslo. Zapalila sie kontrolka i zdech, za pierwszym razem zaczelo porzAdnie szarpac i nawet sila pedu nie odpalil (ogolnie potem wyjechalem aku, jak probowalem normalnie odpalic), za drugim razem redukcja na 3 i zapalil.
Gasnie w korkach czasem jak duzej sie stoi i nie ruszam pedalu gazu lub tez zaraz po tym jak odpuszcze gaz i wciskac sprzeglo (jazda na "jedynce" w korku).
Z 3 miechy temu, wymieniany rozrzad. Mechanik powymienial takze filtry i olej. Jednak nie ruszal filtru, ani pompy paliwa, bo "ponoc bylo niedawno robione" (auto mam pol roku).
Po tym wszystiim wrocilem do niego, ten wyslal mnie do elektryka, a elektryk nie stwierdzil zadnych zapisanych kodow bledow.
Reasumujac: coraz czesciej nie chce zapalic, czasem gasnie przy duzej predkosci, czasem gasnie gdy stoje w korku lub jest odczuwalna nierowna praca silnika, czasem szarpie.
Teraz pytanie:ktos moze spotkal sie z podobnym problemem?? Isc dalej za ciosem i wymienic filtr/pompe paliwa? Co to moze byc za problem?
Ogolnie prosze o jakiekolwiek rady.
ps. przepraszam ze tak sie rozpisalem, ale nie chcialem niczego przeoczyc
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)