Corsa Sport

!markos pisze:

Bear_ pisze:Może silnik złożony "za ciasno".

chyba mierzyles wszystko przy skladaniu, wiec co to znaczy "za ciasno"

Przenośnia Michał... Po prostu rozwiert motoru, nowe pierścienie, wszystko bardzo pasowne... O to mi chodziło

A co do kaboom to nic takiego nie było... Po prostu po odpaleniu silnika wsio jest ok... Nic się nie dzieje, po dodaniu gazu (chyba w granicy 2000 rpm) słchać metaliczny stuk przy 4 cylindrze... Stawiam panewke... Ale czemu ?? Nie pierwszy remont silnika w moim życiu, tym bardziej u nas na warsztacie i taki klops... A wszystkie części nowe... Dobrze, że usłyszałem ten stuk wjeżdżając do bramy w domu... Zobaczymy... Zara ide zrzucać miskę i patrzeć co się tam dzieje... Ale co z tego... Panewkę szlag trafił, to jak mi tłok przydupcył w czapkę to i tak na dzień dobry silnik do rozebrania...

Nie wiem... Zobaczymy...

nie dobrze kolego
ale jak bys zmienił zdanie że juz nie chcesz miec 1,6 to moge ci zaproponowac nudne c20xe kompletne ze skrzynia

Miejmy nadzieję że da rade to jakoś ogarnąć... taki pech...
Projekt naprawde dopracowany, melduj gdy będziesz wiedział coś więcej

o kurde, ale szok. rozbieraj i daj znac co jest

a przecierz w niedziele sie widzieliśmy i wsio było gut ale ze co ze my z krakowa popsuli? Bear_ jestem w szoku:/
Wez sie do roboty i pokazuj co tam poleciało. . .

P.S. moje błędy juz skasowane

i rozebrałem i co... I kompletnie nie wiem co jest...

Wywaliłem wydech, ściągnąłem miskę... W środku ładnie, czysto, żadnych opiłków nic... Odkreciłem panewkę na 1 i 4... Ładne panewki eleganckie... Wyczyściłem, podlałem olejem i do auta, dokręciłem, obrót wałem 0 panewki z 2 i 3 - ta sama historia... Sprawdziłem czopy itp... Wszystko ok...

Założyłem miskę, wydech i zamknąłem kanał... Siedze i myśle... Może sprężyna zaworowa strzeliła... może to może tamto... CH^@ WIE !!!

Zalałem auto olejem, wymieniłem znowu filtr... Musiałem stracić się z kanału więc sobie myślę ch&^% Ci w kolektor - sama wyjedziesz... Odpalam auto i KU&!$# jak ręką odjął - NIC, cisza !!!!

O co chodzi, nie mam zielonego pojęcia... Zrobiłem wczoraj chyba z 80 km i ani się nie zająknęła przy tej jeździe...

Nie mam zielonego pojęcia co to było, po co to się stało... Kolega stwierdził, że po prostu w tym silniku musi diabeł siedzieć i tyle

Co zrobię... Jeżdżę dalej... Jak się ma rozpaść to i tak się rozpadnie... Jak ma jeździć to będzie jeździć...

No to Super, że dramatu nie ma , przejrzyj na wszelki wypadek rozrząd, czy coś się nie poluzowało

Świetna wiadomość. Ja tam mówie że grunt to myśleć pozytywnie. Życzę bezawaryjnej jazdy

przyciaga pisze:Świetna wiadomość. Ja tam mówie że grunt to myśleć pozytywnie. Życzę bezawaryjnej jazdy

Pozytywnie myślałem przed diagnozą awarii... Kontówka w ręce, myśli co wyciąć co się przyda a co na złom i allegro w poszukiwaniu rodzinnego kombi Na razie ostajem się jak jest... W końcu musiałaby przynajmniej na hamownie zajechać

Co do rozrządu to wszystko przy temu było sprawdzone...

Może jak się uda (puk puk w niemalowane) to w sobotę wpadniem tam do was z Anią na zlota pogadać choby na chwilkę, w końcu Porszakowi musze browar dowieść...

Nie zmienia to jednak faktu, że wku^$&^ się sakramencko... Z resztą wielu z was grzebiąc przy swoich autach i próbując postawić się na moim miejscu pewno wie co i jak można odczuwać w takich chwilach...

Bear_ pisze: Nie zmienia to jednak faktu, że wku^$&^ się sakramencko... Z resztą wielu z was grzebiąc przy swoich autach i próbując postawić się na moim miejscu pewno wie co i jak można odczuwać w takich chwilach...

True, true. Pamiętam jak pojechałem odebrać auto po swapie na c20xe i podczas jazdy testowej pojawiła się kontrolka ciśnienia oleju i panewka zaczęła radośnie napierdzielać. Kamilooo i Hayabusa, którzy byli wtedy ze mną w takim stanie to mnie chyba jeszcze nie widzieli

-=m&m=- pisze: True, true. Pamiętam jak pojechałem odebrać auto po swapie na c20xe i podczas jazdy testowej pojawiła się kontrolka ciśnienia oleju i panewka zaczęła radośnie napierdzielać. Kamilooo i Hayabusa, którzy byli wtedy ze mną w takim stanie to mnie chyba jeszcze nie widzieli

ojj nie bylo tak zle, zlosc byla ale na zewnatrz bylo opanowanie

Bear_ dobrze ze wszystko dziala, ma jezdzic to jezdzic bedzie

No i leci... Corsa zrobiła już lekko ponad 1000 km, jak narazie wszystko jest ok... Po za uporczywym błędem 67, który mam nadzieję już niedługo zostanie ogarnięty...

A oprócz tego z racji lekkich nudów i większej ilości wolnego czasu na warsztacie, wjechałem sobie corsą, otwarłem maskę i patrzyłem co by tu zepsuć

Głowiłem się nad taką mało komfortową rzeczą, a mianowicie lekkim szarpaniem auta w momencie nagłego otwarcia przepustnicy z wolnych obrotów itp... Ogółem objawy parskania, szarpania itp...

Z racji, że w niedawnych czasach jak szwagier budował swoje 3.0 E36 Coupe to zostało mu duuuuuuużo zestawów różnego rodzaju wtrysków

Po rozmowach ze szwagrem, gdybaniach co by było gdyby itp... Szwagier stwierdził "Skończ pier*&^*&, dopuki nie wyciągniesz listwy i nie podmienisz pare razy wtrysków to gó^&% się dowiesz... " (ach ta kochana rodzina )

Tak też zrobiliśmy... A z racji, że w aucie siedzi box to miejsca od groma...

Na miejsce ori wtrysków z c16xe trafiły fioletowe stryski z Volvo 2.0 benzyna... I... Różnica jest ogromna... Auto lepiej odpala, wkręca się na obroty bez najmniejszego zająknięcia... Chodzi jak talala... Teraz trzeba troszke pojeździć ale po wstępnej jeździe próbnej różnica musze przyznać jest ogromna... Ciągnie z dołu rónomiernie, elegancko... Nic go nie dławi nie szarpie...

Jednym słwem kolejna rzecz na

Jestem świadkiem że autko szarpało w drodze na zlot chyba to był siewierz spod swiatel wlasnie byly chyba objawy szarpania...

Dobrze ze juz to zdiagnozowales

To jak ludzie sie zagladaja za autem na drodze - bezcenne

sprawdz gdzies jak wydajne sa te wtryski, zeby nie byly za duzo i komp mogl sam sobie cos obciać. no i u mnie w drodze powrotnej wystarczyla chwila na 3000 i byl Check. 500 wyzej lub nizej i nic sie nie pokazalo

Porszak u ciebie tez w small bloku przy 3000 wyskakuje error 67?

u mnie tylko 22 tps niskie napiecie.

co do wtryskow. kiedys wpadlo mi to do głowy, ale tez bardzo szybko wypadlo. nawet nie brałem ich awarii pod uwagę. wypada chyba jednak to sprawdzic. moj jest na bak przelany momentami bo pali wiecej niz zwykle szczegolnie po miescie, w trasie przyzwoicie

Moje wtryski miały oporność jakies 13 - 13,1 a te co teraz mam zapięte jakieś 14,6. Różnica j/w jest znaczna, nie zalewa go ani nic... Zobacze jeszcze na dłuższą metę...

A co do check'a to u mnie wracając ze zlotu dla testu sprawdziłem, że jadąc z wartością obrotową 2200-2500 też wyskoczył... także niezaleznie czy 2500, 3000, 4000 tyś. obrotów to i tak dupa i check wyskakuje...

A co do mooooocnego szarpnięcia w Śiewierzu to zgasiłem auto na światłach żeby check zgasł... Niestety chyba zbyt krótko bo jeszcze pamiętał błąd a check już się nie świecił i po prostu nie umiał się zebrać

A co do oglądających się ludzi to nie zauważyłem... Właśnie wręcz przeciwnie - wydawało mi się, że wyprzedzające nas auta nas olewały Grzesiu

Porszak, co do przelewania - u mnie wydaje mi się, że było podobnie na tych ori C16XE... Co Ci pokazywałem to zadławienie jak z wolnych obrotów nagle otworzysz przepustnicę... teraz tego nie ma... Wręcz zachowuje się książkowo, idealnie reaguje na gaz w każdym zakresie i ciągnie aż miło...

A ten stuk... Spalanie stukowe...

ten stuk, o ktorym mowiles ze to popychacz? jak bys ze stukiem tyle jechal to juz by tlokow moglo nie byc. moje mialy opornosc prawidlowa, nie pamietam dokladnie, ale wszystkie powyzej 14. mam wtryski z z18, jak beda pasowac to wjada na poklad w weekend

No to z czego ja miał wtryski skoro wyglądały jak ori c16xe a miały wszystkie jak leci oporności 13...

Wróciłem właśnie z dłuższej "przejażdżki" (jakieś 40 km) i wsio ok Nawet jak chceck się zaświecił to przy tych wtryskach dało się normalnie jechać... Nie było takich gwałtownych szarpnięć i dławień jak wcześniej...

Jeszcze zniwelować ten błąd i będę usatysfakcjonowany w 1000%

Dobry,

Troszkę czasu była cisza w temacie...
Postanowiłem to troszku ruszyć małym dupsem...
Mianowicie Corsa z dniem wczorajszym przeszła chrzest bojowy na rolkach pomiarowych firmy 4turbo z Katowic...

Wynik... Po mojemu całkowicie z dupy i nie byłem aż na taki syf przygotowany... Całkowite zdziwienie i żal...

Jednak po dłuższej i spokojnej rozmowie z Panem, który hamował auto (ponad 10-cio letnie doświadczenie w budowie, strojeniu itp. mocnych samochodów rajdowych). stwierdził iż mam poprawić wydech (dał odpowiednie wskazówki), przesunąć sobie limiter jeśli mam taką możliwość i przyjechać znowu... Gwarantuje, że moje oczekiwania wtedy się spełnią... Zobaczymy...

Patrząc już spokojnie na wykres w sumie nie jest źle, auto leci liniowo, w miare równo... Tylko wartości mogłyby być ciut wyższe...

Ale jak pisałem już Porszakowi... Ja się tak łatwo nie poddam i to dopiero pierwszy akt przy zabawie z tym autem... Niebawem podejście nr 2

A tu wykres... (nie śmiać się)

Gratki Bear !!
Nie łam się ! przy takim dłubaniu to tak już jest a już źle nie jest ! mocowo już lepiej niż c20seh także poprawisz resztę i będzie super !

Chlopie nie zalamuj sie, masz 1.8, tak? seryjne ma 115 lub 125KM wiec i tak jest lepiej, a jak go odetkasz wydechem to bedzie tylko lepiej
elektryka juz sporawna czy z checkiem go hamowales?

bedzie lepiej

Dzięki Panowie za dobre słowo ... Co do elektryki to już jest ok. Jedyne co to ten wydech i parę drobnostek. Liczę że jak to zrobię i myślę pod koniec miesiąca tam wrócę to chciałbym granicę 145 koni uzyskać. Na tyle gdzieś liczyłem podczas podejścia do wczorajszego pomiaru. No niestety czasem nie można mieć wszystkiego ale jak pisałem. Kropki jeszcze nie postawiłem więc myślę że damy radę. Zamysłem projektu było zbliżyć się do wartości zdrowego c20xe. Myślę że jak najbardziej jest to wykonalne. Niestety muszę kombinować szczegółami bo strojenie jest w tej chwili po za moim finansowym zasięgiem...

nie nooo w smsachy to wygladalo duzo bardziej pesymistycznie.
kosc postaram sie jak najszybciej zamienic, ale tez nie chcialbym na niej latac bez sprawdzenia afr np na samej gorze bo nie ma sie co oszukiwac ze wtryski pracuja tak jak powinny. podejrzewam ze sa otwarte non stop na gorze hehe.

czemu mierzyl Cie od prawie 3000rpm? to nie wydlubane n /a, a uzyteczny zakres zaczyna sie od 1000. popros nastepnym razem zeby zaczal od mozliwie najnizszych obrotow. 1500 powinno sie dac.

wydech tak jak mowilem, ja chyba skopiowalbym ten moj, el-tecowy po Wowie. jest przelot na srodku i mozliwie duza, komorowa puszka z tylu. jak zrobisz wydech glosny od 2500 to w trasie Ci glowe urwie, a masz bobasa i krotka skrzynie . jak bedzie odcinka na 7000 to niech sie drze od 3500-4000. przy zmianie z 1 na 2 nie spadniesz ponizej 4000. jaki masz kolektor bo nie pamietam juz?

moment jest przyjemny, wartosc tez jest moim zdaniem ok. wyzsza niz w serii 1.8. poza tym masz lekki zamach i uwazam ze to auto idzie lepiej niz to widac po wykresie. trzeba by poszukac wykresu seryjnego xe1.
http://www.astra-g.pl/viewtopic.php?f=7 ... &start=105

tarcza sprzeglowa do 1.6 i 1.4 jest inna wg epc, sprawdz jeszcze w jakims katalogu moze beda srenice podane.

do zamachu garnkowego z c/x16xe (200mm)pasuje sprzęgło od x18xe1 (205mm) wymiary z pamięci.

Adas, Bear ma plaskie z x14sz

Młode pokolenie ma czym jeździć także luz co do sprzęgła to jak pisze Marcin jest z 1.4. O kość pisałem też już do Adama także ma dać znać. Możesz mu ewentualnie dać znać Marcin która z tych kości co Ci wtedy robił jest pewna. Wydech w trakcie załatwiania "klocków". Zrobi się to i tamto i powtórka Co do kolektora to mam technixa 4-2-1 z kwasu i reszta 2.5". Zobaczymy no... Nie ma co się łamać. Jeszcze też myślę bo kumpel ma skrzynie f15 CR 3.94. Ale nie chce oddać hehe...

auto rewelacja mam nadzieje że zobacze ją na Summer Cars Party ,aha i przez Twoj projekt nie moge spac juz od dawna .JEST ZAJE***TA !!!!!!

Hehe, dzięki ale Corsy przez, które nie można spać to raczej corsa wow'a czy kamilooo
Nie moja hehe...

Ale dziękuję

Co do Summer to niestety ale nie w tym sezonie... Z racji prac na motorownia i dalszym jej wykanczaniu w tej chwili nie wyrobilem się z planem blacharsko-lakierniczym w tym sezonie...

Także nie ma się czym pokazać Do tego felgi ściągnięte z autka bo idą do "wymiany" więc corsa stoi na stali i prezentuje szczurowatą stronę swojego image

szkoda wielka