Corsa Sport

ani szmeru. silnik pracowal tak, jakby nic sie nie stalo.

zaden element nie dostal. widocznie pompa przed calkowita destrukcja podawala jeszcze jakies minimalne cisnienie oleju. inaczej byloby i po silniku (glownie po glowicy..) i po sprezarce. wszystko jest cale.

czyli pewnie dojdzie teraz zegar ciśnienia oleju ?

a myslisz, ze skad wiedzialem, ze nie mam cisnienia...?

a kilka postów wyżej pisałeś ze nie napiszesz co padło, ehh brak konsekwencji

dobrze ze motorownia cała, pochlastać by się szło jak by się jej oberwało.

jakos samo sie rozeszlo, wszyscy zainteresowani i tak juz wiedza, wiec zadna roznica czy to pokazalem czy nie... nie znalazlo sie to jak do tej pory na kilku forach powiedzmy silniej zwiazanych z tematem i nie wiem czy tam sie znajdzie.

w wypadku padnietej motorowni samochod zostalby sprzedany na czesci.

coś słabe te pompy u japońców

a tak serio to niezła masakra i zajebiście że serce nie ucierpiało..

Całe szczęście ,że nic więcej nie padło. W sumie żadna tragedia i dobrze ,że gdzieś w pobliżu a nie np. w trasie. Powymieniasz graty na mocniejsze i będzie zamiatać dalej.
Niespodzianki to chyba norma przy takim dłubaniu silnika

problem polega na tym, ze nic tutaj nie bylo za slabe. fabryczne pompy robia po 200kkm i maja nadal fabryczne granice luzow miedzy kolami zebatymi. chodzi o niewygaszone drgania calego ukladu wirujacego.. dzieki pasowemu bez tlumika zabilbym kazda kolejna pompe. nigdy wiecej, jestem z tego skutecznie wyleczony.

no to szczescie bylo z Toba . duzo nie zostalo z tej pompy. z ciekawosci do jakiej wartosci zjechalo cisn oleju ze jeszcze lampka sie nie swiecila? oraz czy fabrycznie ten silnik mial takie kolko jak Twoje czy bylo ona zalozone w ramach tuningu?

dodatkowy wskaznik pokazal 0.0bar. przupuszczam, ze to kwestia tego, ze tam gdzie jest seryjna czujka jeszcze doplywal jakis olej, a do trzeciej z rzedu podkladki pod filtrem (gdzie sa dodatkowe czujniki) juz nie.

kolko to opcja do wyscigowej wersji ek9 - n1, przeznaczone do silnika b16b. wzialem je, bo jest na jeden pasek - wiecej paskow nie posiadam

to moze to nie kwestia szczescia. moze Ty uzywas zmodyfikatora i mozesz smigac be zoleju masz za to wiecej mocy jeszcze

Porszak pisze:to moze to nie kwestia szczescia. moze Ty uzywas zmodyfikatora i mozesz smigac be zoleju masz za to wiecej mocy jeszcze

dodatkowo to on jest turbodynomanem
Ważne, ze jest OK, oby nie było więcej takich niespodzianek. Kiedy planowany powrót na ulicę, czy już jeździ? Dalej nie mogę się doczekać wykresu Ale już na SR coś o wiośnie wspominałeś, więc pewnie poczekamy

na zime nie bedzie jezdzic, teraz pare nieplanowanych wydatkow i trzeba to sciagnac do polski, wiec znowu troche to potrwa

auto już gotowe???

tak zupełnie z innej beczki...czy Twój avatar ma coś wspólnego z tym??

nowa pompa juz dawno jest, ale nadal czekam na kolo pasowe i wklad pompy. i biorac pod uwage, ze ludzie dostali juz swiatecznej sraki z przesylkami z us - pewnie troche poczekam

aha - to nie kolo pasowe bylo winne rozyspaniu sie pompy. to nieprawidlowo zamontowana pompa oleju. tzn nie tyle nieprawidlowo, co bez wziecia poprawki na osiowanie bloku, ktore w wykonaniu krasnobrodzkiej powoduje dosc wyrazne przesuniecie walu do gory

Póki co zimy niema więc jeszcze byś trochę polatał...a z przesyłkami to tak już jest, że jak coś potrzeba na szybko to akurat są niepotrzebne komplikacje.

ciekawe co bedzie szybsze

corsa 1.0 12v, bo oba powyższe zimują w garażu?

sprawa wyjasniona: glowica/walki = smietnik. jeszcze nie zdecydowalem czy go bede ratowal.

o co kaman? czemu to padło !?
Masakra ,współczuje!

Ooo w morde co sie podziało??

fuck współczuję... szkoda masy $$

jak to co sie podzialo... przytarlo sie. powinienem sie chyba cieszyc, ze tylko glowica, ale jakos mi nie do smiechu.

samo się przytarło? dziwne...

Kruszyn, !markos wcześniej pisał, że pompa oleju zaniemogła.
!markos, no nie mów, że takie coś zniechęci Ciebie do napraw Głowica/wałki są do kupienia, a silnik do uratowania. Szkoda by było tej całej pracy/gadżetów, zeby teraz się tego pozbywać

daj piataka, to zrobie w przyszlym tygodniu. budzet na to auto bardzo dawno sie wyczerpal i zostal juz nagiety tyle razy, ze nie jestem pewien czy chce to robic po raz kolejny.

!markos w sumie nie dziwię się Tobie. Może poczekaj z tym po prostu do wiosny?

współczuje chłopaku, tylke $$$, czasu a tu taki zonk

dobra ch*j... nie ma co sie zalamywac. kupilem glowice.





zupelnego golasa za 200pln

zostaly walki. beda troche slabsze niz mialem do tej pory, ale jest doladowanie, wiec nie powinno byc wiekszej roznicy. pokreci sie kolkami i bedzie git.

noo bo juz mialem pisac pociesznego posta, ale przeczytalem Twojego ostatniego. dobrze zrobiles.takie rzeczy nie dzieja sie za kazdym razem po zlozeniu silnika, a przy tym budzecie szkoda bylo by rozsprzedac auto. dzialaj, dzialaj