Corsa Sport

mnie tez sie podoba. nie wiem co powiedziec o blotnikch, ale jesli to laminat to chyba ja wole w kolorze. moze dlatego ze karbonowych przodow nie widuje sie duzo i jeszcze sie nie opatrzyly.
zielen tez mi sie podoba, jestes bardziej ekologiczny
najwazniejsze jest by jezdzil, jezdzil, jezdzil... i jezdzil. tego zycze przede wszystkim.

Mega, mega dobre auto... Może przez to co pod maska kipi tym performancem jak dla mnie... Ogólem bajer...

Jednak jak m&m czy STELMI... Markos, ten wcześniejszy zderzak z rzeźbionymi wlotami wyglądał mega lepiej... Co do lamp to już pisałem CI kiedyś, że wypas konkretny...

No i jak wyżej... Maska i tylna klapa - ok, ładnie to pasuje stylistycznie... Ale te błotniki odcinają się od auta, z dalszego rzutu nie robi to zbytniego ekscesu estetycznego... W kolorze do zderzaka i drzwi byłoby lepiej...

Ale to opinia moja... Felgi... jedyne w swoim rodzaju... Kolor miażdży

Ogółem autko na ogromny +. Bardzo mi się podoba i jak Porszak, życzę teraz jeździć i jeździć oraż, że kiedyś będę miał okazję looknąć na żywca i gdzieś tam w tle postawić się swoim parchem

Nowe foty w pierwszym poscie

ogolnie na duzy +, ale teraz co mi nie pasuje:
1. kolor, hmm... w sumie sa trzy kolory na tym aucie, bazowy, wegiel i tylny zderzak. ja bym sie zdecydowal na gora dwa. do felg juz jakos sie przyzwyczailem i nie widze tam innych.
2. po co te ucho pod tylnym zderzakiem, z boku to wyglada fatalnie, chyba zeby ludzi wku..ac , to rozumiem. a wlasnie. nie widze zaslepki na przodzie do wkrecania sruby gdyby byla koniecznosc wcigania np. na lawete? dlatego to cos z tylu? czy jest jakis inny patent...?
3. co to jest to rozowe na lewym slupku przy szybie czolowej?
4. kupiles laminaty dales do oklejenia nie dopasowujac ich. troche kiepsko przy tak doinwestowanym projekcie. tylko nie mow ze lejesz na wyglad . szyber tez jakis plaski?
5. srodek miazga
6. pod maska miazga, szok itp.
7. foty w warsztacie "prawie jak w obi" , zart, dup mi tylko brakuje
8. oby jezdzil i dawal kupe radochy.

1. Tylny zderzak jest bledem lakiernika, na ktory w tej chwili sie zlewam. Bycmoze bede o to walczyl, na razie mam to gdzies.
2. "Te ucho" to hak. Jest tam tez normalnie pod zderzakiem i takie cos sie do niego przykreca. Troche jak bedluk w corsie, niczemu nie sluzy, tylko wyglada. No, za hak mozna zlapac. Z przodu haki sa pod zderzakiem i sa fabryczne.
3. Spinki brakujacej listwy przy szybie.
4. Laminatowe blotniki widzialem na zdjeciach zanim do mnie przyszly, byly zajebiste, lezaly swietnie i nie "dalem do oklejenia", tylko robil to jeden i ten sam czlowiek. Najwyrazniej cos mu nie poszlo i blotniki beda do zrobienia od nowa, w ramach reklamacji. Szyber jest prawie-plaskim produktem pewnego pana z Allegro, a kolega oklejajacy weglem (ten od blotnikow i maski) nie mial go jak sprawdzic, bo jego auto nie ma szyberdachu. Z tym juz raczej nic nie zrobie. Nie mam czasu ani kasy ani miejsca na wysylanie wszystkiego w kolko po calej Polsce, nie wyobrazam sobie kupowania, przesylania do siebie i mierzenia kazdego elementu, a potem odsylania go na drugi koniec kraju, zeby zostal oklejony.

Fajnie wyszlo, chociaz ja osobiscie wolalbym wszystkie elementy w jednym kolorze.
Nawet te felgi zielone mi sie zaczely podobac.

A fotki "drugiej polowki" bardzo ciekawe. Dobra sceneria!

Foty w warsztacie - czad!

miałem napisać jutro ale bałem się, że zejdą ze mnie emocje
to auto to jest jakaś maskara :0

moża o nim pisać róźne rzeczy ale sposób w jaki ono się napędza przeraża mnie prosiłem markosa żeby zwolnił
to jest pierdo...ny pocisk, czujesz się jak wystrzelony z procy i kiedy zaczynasz już myśleć o tym, że zaraz się to wszystko skończy to ta piekielna maszyna robi Ci psikusa i dalej się napędza :0

psycholodzy powinni przepisywać na depresję przejażdkę takim autem, momentalnie na gębie pojawia sie banan

do tego skurczybyk trzyma się jak przyklejony, ma wygodne siedzenie, hamulce które dają radę a w wydawanych dźwiękach idzie się zakochać

generalnie robi robotę, mega fajna fura markos

markos kiedy bedziesz w Katowicach ??

-=m&m=- pisze:miałem napisać jutro ale bałem się, że zejdą ze mnie emocje

ja już się z !markosem umówiłem na przejażdżkę pod koniec miesiąca, bo będę 3 dni w W-wie i też opiszę wrażenia

Ja to chyba pojadę do wa-wy dziadka odwiedzić

LOL mike, z wrazenia ogarnales nawet niebieskie i duze literki, a tak sie broniles przed pisaniem przez telefon

uuuooo - tez chce taka terapie...

pirat pisze:uuuooo - tez chce taka terapie...

Obawiam się, że każdy tu jak nie co drugi by chciał Obawiam się tylko, że markos nie miałby czasu pojeździć sam

Czas to by sie moze jakos znalazl, gorzej z szelestem na wache

!markos pisze:Czas to by sie moze jakos znalazl, gorzej z szelestem na wache

Przelicz sobie spalanie to będzie wiadomo ile kosztuje u Ciebie km jazdy

Tu nie chodzi o spalanie, tylko o frajdę z jazdy !

Jest to ostateczny setup czy będzie dmuchane coś wiecej ?

koza149 pisze:Tu nie chodzi o spalanie, tylko o frajdę z jazdy !

Widac, ze nigdy nie jezdziles takim samochodem

Bedzie dmuchane 1 bar. Kiedys.

No powyzej 3xx nie jezdzilem ale może sie jakas okazja trafi

Czyli kolejny sezon peknie pewnie 4xx, nic tylko pogratulować i cieszyć się z bezawaryjnego zapinania

Spalanie nie jest duże.
Zwyczajnie spala tyle ile musi spalić
Się chce mieć pierdylion kucyków, to się na spalanie nie patrzy
Tym bardziej, że to zabawka na przejażdżki od czasu do czasu
Niech spala 15-50 litrów zależnie od butowania, trudno się mówi i tankuje się dalej

e tam gadanie, po prostu się jeździ wolno jak nikt nie patrzy, prawda Markos?
któraś sobotnia noc... 1.30 a honda jedzie z 50-60 na godzine, gdyby było szybciej to bym nie zauważył
jak jedzie powoli to ciszej o 3/4 hond w Warszawie

3xx konne smoki chleją tyle ile muszą, normalne Takimi jeździć wolno jest ciężko ale da się tyle, że wtedy nie ma aż takiej frajdy.

Mnie tam wcześniej chodziło o to by wyliczając spalanie markos wiedział ile wołać za przejażdzkę.

mr_luke pisze: Takimi jeździć wolno jest ciężko ale da się tyle, że wtedy nie ma aż takiej frajdy.

większość jazdy była na pół gazach a frajda była i tak przednia chociaż fakt faktem, że wtedy nie krzyczałem

!markos pisze:LOL mike, z wrazenia ogarnales nawet niebieskie i duze literki, a tak sie broniles przed pisaniem przez telefon

wróciłem padnięty ale endorfiny nie dały zasnąć i ogarnąłem laptopa w hotelu

STELMI pisze:ja już się z !markosem umówiłem na przejażdżkę pod koniec miesiąca, bo będę 3 dni w W-wie i też opiszę wrażenia

zacznij zaklinać pogodę bo inaczej cienko to widzę

!markos pisze:Czas to by sie moze jakos znalazl, gorzej z szelestem na wache

montuj spinki bo niebawem znów nawiedzę stolyce a wtedy pogonimy NFS'a

Ps. może wowa uda się wyciągnąc

mr_luke pisze:Mnie tam wcześniej chodziło o to by wyliczając spalanie markos wiedział ile wołać za przejażdzkę.

Koszt eksploatacji jest podobno dwukrotnoscia tego co sie spala. Liczac powiedzmy 15/100, przy cenie 5.40/l wychodzi jakies 1.60pln za kilometr. Mike, zjedzilismy pol miasta, oddawaj kabonge!!!!!

A wolno jezdze dosc czesto, bo:
1. jest za szybki, zeby ciagle cisnac
2. wymaga duzej koncentracji, przez co szybko meczy

!markos pisze:Koszt eksploatacji jest podobno dwukrotnoscia tego co sie spala. Liczac powiedzmy 15/100, przy cenie 5.40/l wychodzi jakies 1.60pln za kilometr. Mike, zjedzilismy pol miasta, oddawaj kabonge!!!!!

Waha razy dwa to tylko w seryjnym autku
Przy takiej egzotyce jak u Ciebie, to chyba razy 3 lub 4

To tym lepiej dla mnie, Mike, szykuj gruby przelew

nie odstraszysz mnie tym w czwartek wracam

Mowilem juz, ze platne z gory?

!markos pisze:Mowilem juz, ze platne z gory?

ja skończę na oglądaniu
!markos- już pewne, będę od 24-26 października i 15-18 listopada

to zescie sobie wybrali aure na testy

Pogoda chwilowo jest taka, że nawet jakieś dychawiczne 1,7 na III biegu się ślizga przy wyprzedzaniu