Corsa Sport

no pięknie
Wojtek już wie, że tam chciałby 132 kw pewnie dlatego tak napisał

czas przystąpić do swapa

fajny filmik dający wyobrażenie o przeprowadzonych modach i włożonej pracy w cicho ciemnego super jest to przejście z felg stalowych w aluminiowe, brakuje mi tylko ujecia corsy w ruchu

-=m&m=- pisze: brakuje mi tylko ujecia corsy w ruchu

W kolejnym filmiku może w końcu uda się wkleić jakiś filmik. Dzisiaj mój brat na śniegu filmował poślizgi, szału nie było, ale to zawsze coś, więc mam w końcu pierwsze filmiki z udziałem Corsy , do tej pory nie miałem żadnego.

piekna historia Mazur!

Corsa rozbita, będzie kasacja

Tak jak pisalem na CA ...

SZkoda, szkoda, szkoda, aż żal ściska ...

Najważniejsze, że nic Ci nie jest. A z AC coś Ci znajdziemy ....

co sie stalo? no i jesli jestes caly to proirytet.

szkoda projektu
ważne że wyszłes caly

Wojtek co się stało? ???

szkoda, szkoda ale jak pisali chłopaki coś Ci znajdziemy ,jakąś inna CB

ważne, że Tobie nic się nie stało

Fuck - o co kaman!
Dobrze ,że Tobie nic nie jest!

Dobrze że tobie nic nie jest!
Auto się zmieni.

Tylko powiem, że dziś rano Wojtek miał wątpliwą "przyjemność" wydachować na jednym z zakrętów na naszej wsi ...

wydachować? zawias nie utrzymał?
najważniejsze że jestes cały, znajdzie się inna cB pod biorce 1.6 Si

Dziękuję wam wszystkim za dobre słowo. Osobiście jestem załamany. Wiele można by opowiadać ale takich przeżyć nie ma co zazdrościć, możecie mi wierzyć Jestem w rosterce. Miałem więcej szczęscia niż rozumu, jak by ktoś jechał (moja żona na fotelu pasażera) to nie było by tak kolorowo
Byłem u lekarza bo wszyscy mnie straszyli. To poszedłem. Boli mnie tylko trochę kręgosłup w dwóch miejscach ale przecież to nie było moje pierwsze dachowanie, rutyniarzem się nie długo stanę Lekarz po obejrzeniu zdjęć rengena i oględzinach pleców stwierdził tylko naciągnięte ścięgna kręgosłupa w dwóch miejscach, nic więcej. Wyszedłem po raz drugi z dachowania bez najmniejszego szwanku Nie wiem czy to przeznaczenie, czy fart a może tylko tak miało być. Moja duma i poczucie panowania nad samochodem legła w gruzach i chyba szybko się nie podniesie Od dzisiaj wszystko w moim podejściu do wielu spraw się zmieni. Tak dalej być niemoże
Zdjęcia rozbitej Corsy zamieszczę niebawem na przestrogę. Jak jest śnieg na drodze to szybciej jak 30 km/ h nie polecam jeździć z rana na nie odśnieżonej drodze bo lód może być pod spodem na odsłoniętym łuku a jechałem w granicach 50-60 km/h nie szyciej.
Zawieszenie wytrzymało, kontra nic nie dała, ale sztywne zawieszenie sprawiło, że w małym rowie/ zagłębieniu Corsa wpadła bez żadnej amortyzacji z pełnym impetem nic nie zbierając z nierówności terenu. Szczęsie, że wdachowałem po wewnętrznej a nie po zenętrznej bo dzisiaj bym o tym nie pisał. Z drugiej strony rów a raczej różnica w poziomie jest znaczna ponad na długość Corsy. Z zewnętrznej strony byłoby bardzo nie miło, o własnych siłach bym nie wyszedł.

PANOWIE PRZESTROGA JEDNA, ZAWSZE ZAPINAJCIE PASY, GDYBY NIE ONE TO ........... sam niewiem

Przykra sprawa Dobrze, że z tobą kolego wszystko ok.
Jakieś AC na corsę miałeś czy na stratę wszystko?

Brzmi to wszystko naprawdę nieciekawie wiadomo, że szkoda Corsy, tyle roboty w nią włożyłeś ale najważniejsze, że Tobie nic nie jest...
Co do tego wpadnięcia w nierówność, to nie wiem czy twardość zawieszenia miała znaczenie - wydaje mi się, że na seryjnym by było jeszcze łatwiej o przewrócenie się auta na bok. Jeżeli chodzi o prędkość to w sumie nie duża, ale jeżeli mówisz, że to był zaśnieżony łuk, to chyba faktycznie trochę przegiąłeś. Na podbudowe Twojego kierowniczego morale powiem tylko, że każdemu się może przytrafić, nawet tym najlepszym. Nie znam kierowcy, który by nie popełnił jakiegoś błędu na drodze - nikt nie jest doskonały. Najważniejsze, że nikt nie ucierpiał. Głowa do góry Mazur!

głowa do góry
auto rzecz materialna
życie ma sie jedno

tak jak mowia koledzy, najwazniejsze ze jestes caly, a samochod to tylko rzecz nabyta

Mazur grunt ze wszystko z toba jest ok.
A co do predkości i warunków jakie opisałeś to i przy 30 km/h mógłbys wylecieć. Na lodze to niema takich opon cywilnych które by utrzymały w 100%.

dobrze mazur, że jesteś cały corsa spełniła swoje zadanie

Ps.
corsa a juz była, corsa b też, teraz czas na corse c

Przykra sprawa z Corsiawka, najważniejsze ze Ty cały. Szybkiego powrotu do pozytywnych mysli.

Skoda Autka troche ale ważne że ty cały jesteś ja do niedawna pracowałem w pomocy drogowej i widziałem parę wypadków i wiem jedno przy dachowaniu pasy naprawdę pomagają

Dobrze chlopie ze caly jestes, pozytywnie mimo wszystko mysl to sie podniesiesz....
PANOWIE PASY PASY PASY!!
ja jak dachowalem bez zapietych pasow to wprost ratownicy mi powiedzieli .. musze miec niezle znajomosci u gory ze zyje.. bylo duzooo gorzej.

PS. co teraz z corsa? wielka wyprz ?

Mazur dobrze ze caly jestes.. Samochod to samochod, mozesz miec drugi czy 3 itd ale zycie masz jedno...

tyle serca wsadzone w autko.. ale wazne ze to serce nadal bije !

Glowa do gory! Tak jak mowi reszta - zdrowie najwazniejsze!
Odbieraj kase z AC i kupuj CC

obiecane fotki na przestrogę

o ku.wa :0

ała...

Szczęście w nieszczęściu, że Tobie się nic nie stało. Szkoda auta, ale jak już wielu Ci mówiło, życie masz tylko jedno. Jak się patrzy na te zdjęcia to aż ciarki przechodzą .
Głowa do góry