

na samym początku podrąże jeszcze temat wałka rozrządu. opierając się na wiadomościach, które zgromadziłem szukając dla siebie taniego wałka, który poprawiłby moc silnika, z połączeniem "iskierki" pomysłu jaki zrodził się w mojej głowie wczoraj.
Powiem krótko olśniło mnie


wiadomo, że wałek sportowy to wydatek koło 1000zł i więcej

Co jednak zrobić, żeby mieć podobne lub lepsze wyniki jak na wałku schrick'a czy produkcji mantzel'a ???? Jeszcze nie mam przepisu na to, który w 100% napewno zadziała, ALE

na czym polegało to moje skojażenie? otóż przypomniałem sobie dokumentacje schricka (mały opis dołączony do katalogu -> strony http://www.drschrick.de), gdzie piszą mniej więcej, że robią wałki do wszystkich aut, a do tych co nie robią, oryginalny wałek poddawany jest obróbce ... proponuję zajrzeć na pierwszą stronę rysunek w prawym górnym rogu ... jest tam pokazane, że obrabiany jest wałek, ale nie w miejscu krzywki!! Tworzy się więc różnica między , nazwijmy to bazą a wysokością krzywki.
następną rzeczą jest fakt, że pod obudowę wałka nie jast dawana żadna uszczelka/podkładka, a tylko uszczelniacz dlaczego?? a dlatego żeby nie zmniejszać skoku krzywki i docisku wałka do dźwigienek przez różnej grubości podkładki...
Tak więc myśl, jaka się zrodziła to splanować obudowę wałka (30-40zł) -> pierwszy etap, bo nie załatwia to jeczsze faktu, że różnica, czyli skok wałka pozostaje ten sam!
Zastanawiam się nad tym jak zwiększyć skok.
1) to obróbka jak przy shrick'u i pewnie nie będzie problemu w wykonaniu tego.
2) to czy przerabiając dźwigienki uda się uzyskać podobny efekt?
no na razie wystarczy, teraz czas na strawianie tego ...