Zapchany katalizator
- Hayabusa
- Swój
- Posty: 983
- Rejestracja: 21 lut 2002, o 00:00
- Imię: Maciek
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Zapchany katalizator
Witam
Mam taki maly problem. Zapchał mi sie katalizator w corsie (x10xe) jakie macie propozycje ? co mam z tym zrobić ?
Mam taki maly problem. Zapchał mi sie katalizator w corsie (x10xe) jakie macie propozycje ? co mam z tym zrobić ?
-
- Świeżak
- Posty: 29
- Rejestracja: 3 cze 2003, o 09:24
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Ja w swojej litrowce wywalilem kata i wstawilem w puszke od niego rurke metalowa. Efekt: glosniejszy i ladniejszy dzwiek. Przyrostu ani spadku mocy nie odnotowalem. Moze delikatnie lepiej wkreca sie w oboroty, a moze to tylko sila sugestii...
Ogolnie po czym wnioskujesz , ze masz zapchanego kata? Z tego co wiem, to jak sie zapcha, to silnik nie chce zapalac i wogole sa jaja... no wypbraz sobie jakbys zapchal rure wydechowa...
Jak nie masz kaski akurat, zeby wymienic to mozesz wydlubac, ale efektow "in-plus" specjalnie sie nie spodziewaj.
Pozdrawiam
Ogolnie po czym wnioskujesz , ze masz zapchanego kata? Z tego co wiem, to jak sie zapcha, to silnik nie chce zapalac i wogole sa jaja... no wypbraz sobie jakbys zapchal rure wydechowa...
Jak nie masz kaski akurat, zeby wymienic to mozesz wydlubac, ale efektow "in-plus" specjalnie sie nie spodziewaj.
Pozdrawiam
-
- Nowy
- Posty: 120
- Rejestracja: 10 gru 2002, o 15:57
- Lokalizacja: Mysłowice
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Hmm... zaraz po kupieniu autka mialem problem z jego spalaniem i wogole troche sie mulilo. Ostatecznie okazalo sie, ze mialem padniety termostat [spalanie] i jak sie wyrazil moj mechanik przytkany katalizator wlasnie.
Ponoc to wina poprzedniego wlasciciela ktory barrdzo szanowal to autko i raczej nie wykrecal na nim wyzszych obrotow.
W kazdym razie owy mechanik doradzil mi go nieco przepalic [tzn bardziej po ludzku dac mu nieco w pi...
]
Przegonilem go nieco na trasie na wyzszych obrotach [oczywiscie z umiarem - bez zazynania silnika] i pomoglo.
Poniewaz nie jestem mechanikiem ani nie mam wiekszej wiedzy w tym kiedunku nie powiem Ci na ile ten sposob jest teoretycznie skuteczny... w praktyce okazal sie OK.
Ponoc to wina poprzedniego wlasciciela ktory barrdzo szanowal to autko i raczej nie wykrecal na nim wyzszych obrotow.
W kazdym razie owy mechanik doradzil mi go nieco przepalic [tzn bardziej po ludzku dac mu nieco w pi...

Przegonilem go nieco na trasie na wyzszych obrotach [oczywiscie z umiarem - bez zazynania silnika] i pomoglo.
Poniewaz nie jestem mechanikiem ani nie mam wiekszej wiedzy w tym kiedunku nie powiem Ci na ile ten sposob jest teoretycznie skuteczny... w praktyce okazal sie OK.
--- CTM #185 ---
[ CORSA B x12sz ]
[ CORSA B x12sz ]
- Hayabusa
- Swój
- Posty: 983
- Rejestracja: 21 lut 2002, o 00:00
- Imię: Maciek
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
Kiedys moja matka wlała olowiowej benzynnki do corsyGUMIS2000 pisze:ty hajabuza a z kąd wogle ten pomysł ze zapchany katalizator ?????
pojak nie nalałeś do niego ołowiowej bezyny to nie powinien sie
przydkac po takim małym przebiegu

a skad ten wniosek, że kata mam zapchanego ? autko mi sie dusi na niskich obrotach. Na poczatku myslalem, ze to przepływonmierz ale na szczescie nie


-
- Świeżak
- Posty: 32
- Rejestracja: 11 paź 2003, o 18:09
- Lokalizacja: Jelonka
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
-
- Świeżak
- Posty: 29
- Rejestracja: 3 cze 2003, o 09:24
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
apropos duszenia na niskich obrotach... mialem dokladnie te same objawy. Jak wpinalismy pod kompa nie wykazywal zadnych usterek. Jedni "spece" powiedzieli, ze mam zatkany kat. i zjebana lambde (analiza spalin fatalna i lambda stala w wyskomi woltarzu non stop), a ja jak glupek pojechalem do qpmla i wydlubalem kata
Problem nie ustal. Pojechalem do znajomego do serwisu opla. Okazalo sie, ze "tysiączki" tak wlasnie domagaja sie o wymiane przpelywki. W poczatkowej fazie psucia sie przeplywomierza komp nie wykazuje tego. Jesli masz mozliwosc , popros kogos na serwisie, czy moglbys na chwile "przymierzyc" i sprawdzic czy jest OK. Mechesem nie jestem, ale przezylem juz problem z "zapchanym katem" takze radze sprobowac. A co do przeplywek to mam zamontowany zamiennik od VW i sprawuje sie super, a kosztowo wychodzi 500 PLN a nie 1200 <wow>
Pozdrawiam

Pozdrawiam