Strona 1 z 1

Pech:(

: 8 sty 2004, o 22:40
autor: Fillip
Dzis niestety mialem pecha i wjechalem kolesiowi w dupe. Straty: lewa lampa, maska do prostowania i malowania. Nie bylem do konca przekonany czy to moja wina bo koles bez kierunku gwaltownie zahamowal i zaczal skrecac w lewo.. Jak mi potem powiedzial, przejechal skret. Niestety policja bez dyskusji stwierdzila, ze to moja wina no i dostalem 200,- mandatu, 6 ptk. i kurde zabrali mi dowod wiec jeszcze musze badanie techniczne po naprawie zrobic. Mozna sie wkurw....

: 8 sty 2004, o 22:43
autor: osman14
szkoda :-( :-( :-( :-(

zycze jak najszybszego sklejenia samochodika :oko:

: 8 sty 2004, o 23:03
autor: Budzio
wsumie to na moje jego wina byla odwolaj sie tyle ze koles musial by przyznac ze bez kierunku skrecal

: 8 sty 2004, o 23:11
autor: Fillip
Budzio przeciez on tego nigdy nie powie. o tym moge zapomniec. Klucilem sie z nim, ale to nic nie dalo. Trudno sie mowi.

: 8 sty 2004, o 23:19
autor: shreek
ja bym se zapamietal jego rejestracje i wyczail gdzie parkuje a potem namowil naiwnego dresiarza zeby mu oszyl kilka razy auta i uszkodzil niezle to by sie mu odechcialo jaj robic.
Mowie ci Filip ja bym sie zemscil

: 8 sty 2004, o 23:25
autor: pirat
Przykro mi Fillip :( A za co Ci dowod jeb...???

Shreek ja sie z Toba nie zgadzam, bo jakbys mial dzwona, to bys tez sie migal, gdyby prawo stalo po Twojej stronie. I tez bys byl wtedy za taka zemsta? Takie nasz po..ne prawo, ze wina po stronie walacego :(
Jesli to male straty, to tylko tyle pol biedy, ale wiadomo ze to nie przyjemne przezycie :( ...i te punkty :(

: 8 sty 2004, o 23:31
autor: Budzio
wiem ze koles sie nie przyzna ja bym sie nie przyznal bynajmniej pech i tyle ale nie wiem czy bym shreeka pomyslu nie rozwazyl

: 8 sty 2004, o 23:39
autor: qomo
pirat pisze:Przykro mi Fillip :( A za co Ci dowod jeb...???

Shreek ja sie z Toba nie zgadzam, bo jakbys mial dzwona, to bys tez sie migal, gdyby prawo stalo po Twojej stronie. I tez bys byl wtedy za taka zemsta? Takie nasz po..ne prawo, ze wina po stronie walacego :(
Jesli to male straty, to tylko tyle pol biedy, ale wiadomo ze to nie przyjemne przezycie :( ...i te punkty :(
dowod zabrali mu za to ze samochod nie jest sprawny i nie moze poruszac sie podrodze....


A dla Ciebie filim wyrazy wspolczucia...wiem cos o tym...powodzenia

: 8 sty 2004, o 23:40
autor: qomo
shreek pisze:ja bym se zapamietal jego rejestracje i wyczail gdzie parkuje a potem namowil naiwnego dresiarza zeby mu oszyl kilka razy auta i uszkodzil niezle to by sie mu odechcialo jaj robic.
Mowie ci Filip ja bym sie zemscil

to nie jest rozwiazanie...oprocz satysfakcji nic nie zysaksz...

: 9 sty 2004, o 00:36
autor: kubelt
Przykro mi z tego powodu, powaznie :( Jednak policja miala racje, najazd na tyl poprzedzajacego i klasyczny tekst "niedostosowanie predkosci do warunkow", takie sa przepisy. Zeby wyjsc z tego obronna reka trzebaby udowodnic, ze hamowanie bylo bezpodstawne - a to jest prawie niemozliwe. Wystarczy, ze kierujacy powie, ze zauwazyl cos na drodze albo mu sie wydawalo...
shreek - to bylo zalosne, wlasnie dlatego w Polsce jest tak a nie inaczej. Byleby tylko sie odgryzc, byleby inny tez cierpial. Facet nie mial zlych zamiarow, brak mu po prostu wyobrazni. I do tego jeszcze wynajac jakiegos dresa... boisz sie poniesc konsekwencje swoich czynow?
Fillip - wyrazil chociaz skruche?
shreek -wiesz co ludzi odroznia od zwierzat? Inteligencja i umiejetnosc pokojowego rozwiazywania konfliktow. Gardze przemoca, niczemu nie sluzy.
Moze i ostre slowa, ale zdenerwowalo mnie takie podejscie.

: 9 sty 2004, o 11:36
autor: Poli
jak juz mogli by ozeknac wspolwine obu i twoja i jego,ale najwidoczniej uparli sie tylko na ciebie

: 9 sty 2004, o 12:32
autor: czester 1
a skąd wiesz czy ci się nie podstawił znam gości którzy tylko na to czekają
(wyłącznik stopu).

: 9 sty 2004, o 12:37
autor: czester 1
a jak mówisz o pechu to co powiesz na to: wyjeżdżając w nowy rok (troche zmęczony) z podwórka zapomniałem otworzyć bramy :bardzozly:
#300

: 9 sty 2004, o 13:06
autor: Retox
Skoro skręcał bez kierunku to była ewidentnie jego wina. Tylko, jeśli on jechał sam i Ty również, to trudno by było to ustalić, bo każdy miałby swoją `rację`. Ale nie musiałeś przyznawać się do winy i tym samym przyjmować mandatu. Wtedy sprawa trafiłaby do sądu, a tam miałbyś jakieś szanse.
Też kiedyś miałem taką sytuację. Dojeżdżałem na trzypasmówce środkowym pasem do świateł i wytracałem prędkość (fakt, że była dosyć duża i na pewno nie przepisowe 60 :-D ) a tu kobieta jadąca lewym nie wiedzieć czemu zmieniła nagle pas wjeżdżając na mój prosto przede mnie. Aby ratować swoje i jej auto hamując odbiłem dwa pasy w prawo i dopiero zatrzymałem się na pasie dla skręcającyh w prawo, gdzie to ja zajechałem kolesiowi drogę, który zahaczył o mój tylny prawy błotnik. Wina była oczywiście tej kobiety, bo to ona sprowokowała całe zajście. Mało tego, zaczęła jeszcze uciekać i naprawdę z wielkim trudem ją dogoniliśmy i zajeżdżając jej drogę w końcu wyciągnęliśmy ją z auta. Normalnie akcja jak z filmu. Tłumaczyła się, że widziała, że za nią jeździemy i jechała po męża :-D

: 9 sty 2004, o 16:15
autor: Fillip
Kazdy z wam ma troszke racji. jesli chodzi o nie przyjecie mandatu, to rozwazalem taka mozliwosc. Tylko czy to wszystko jest tego warte??? Tych nerwow, jezdzenia do sadu, tracenie czasu??? Jedna pozytywna rzecz. Dzis kupilem lampe, podprostowalem maske (autko jest brudne wiec prawie nic nie widac) :grin: i jazda na przeglad. I tam ból: przeglad powypadkowy-186,-. Żenada. Jednak autko mam juz dopuszczone do ruchu i to jest super. Teraz musze tylko czekac jak mi przysli z policji dowod, odbieram i jest po sprawie. No jeszcze ten mandat. Ale z tym sie narazie wstrzymam.

: 9 sty 2004, o 16:35
autor: pirat
Chyba zawracanie głowy z odmową mandatu byłoby chyba niepotrzebne. Marne szanse, zebys wygral ta sprawe. Bo tak jak napisal Kubelt, facet by sie sprytnie wywinal. Nie bylo swiadkow :(
Dobrze, ze juz masz autko sprawne. Jak bedziesz maske robil, to moze od razu sobie bad looka walnij :)

pozdrawiam

: 9 sty 2004, o 22:28
autor: Fillip
Tak sie zastanawialem czy nie walnac bad look'a bo brewki poszly sie jeb..., ale niestety przed wakacjami chyba bede musial pozbyc sie corsiawki :( (w planie cos mocniejszego i wiekszego) wiec nie wiem czy jest sens.

: 9 sty 2004, o 22:48
autor: endo
Wspolczuje Filip.. I zgadzam sie z wypowiedzia Kubelta - i w sprawie "klasyczne najechanie" bo tylko takie tlumaczenie znaja krawezniki i z nimi juz sobie nie pogadasz, i jesli chodzi o wypowiedz Shreeka - w ten sposob myslac nigdy nie bedzie dobrze, ale wszyscy musza to zrozumiec zeby cos sie zmienilo..

: 11 sty 2004, o 00:08
autor: shreek
kubelt pisze: shreek -wiesz co ludzi odroznia od zwierzat? Inteligencja i umiejetnosc pokojowego rozwiazywania konfliktow. Gardze przemoca, niczemu nie sluzy.
Moze i ostre slowa, ale zdenerwowalo mnie takie podejscie.
ty masz cos do mnie chyba nie wiem czemu ale na kazdym topicu sie dowalasz
a mie wyobraz sobie wkurwilo cfaniactwo tego kolesia, ktore to znalazlo sobie ofiare w koledze filipie!!!

: 11 sty 2004, o 00:18
autor: kubelt
shreek pisze:ty masz cos do mnie chyba nie wiem czemu ale na kazdym topicu sie dowalasz
w kazdym topicu... :D Jak narazie wypowiedzialem swoje zdanie na temat tweeterow i w tym temacie. Chyba traktujesz to zbyt powaznie.
shreek pisze:a mie wyobraz sobie wkurwilo cfaniactwo tego kolesia, ktore to znalazlo sobie ofiare w koledze filipie!!!
IMHO sie mylisz. Ale jak juz mowilem, za brak wyobrazni nie wsadzaja do wiezienia. Wiele osob nie uzywa lusterek, nie oglada sie na boki i do tylu i nie wychodzi swoimi myslami poza czubek swojego nosa - mysle, ze na takiego wlasnie filip trafil. Facet przejechal zjazd, to sobie zakreci, a co... szkoda tylko, ze nie pomyslal o ruchu za soba ani o kierunkowskazach.

: 11 sty 2004, o 00:48
autor: pirat
kubelt pisze: IMHO sie mylisz. Ale jak juz mowilem, za brak wyobrazni nie wsadzaja do wiezienia. Wiele osob nie uzywa lusterek, nie oglada sie na boki i do tylu i nie wychodzi swoimi myslami poza czubek swojego nosa - mysle, ze na takiego wlasnie filip trafil. Facet przejechal zjazd, to sobie zakreci, a co... szkoda tylko, ze nie pomyslal o ruchu za soba ani o kierunkowskazach.
dokładnie! Moja mama miała kiedyś prawie identyczny przypadek, tylko, ze mama zaczela wyprzedzac kolesia, a jemu sie nagle zachcialo skrecis w droge gruntowa i buum. Na szczescie nic sie jej nie stalo - Nexia mocne auto :) Policja chciala jej przypisac wine (bo niby skrzyzowanie sobie wymyslili), ale mama sie nie dala i wyszlo na tego kolesia. Sprawiedliwie bylo. A po jej dzwonie na tej ulicy postawili znaki ze tam sa skrzyzowania.
Wracajac do wypowiedzi Kubelta - mnostwo ludzie nie wie co to lusterko i ma gdzies, czy komus zajedzie czy nie. :bardzozly:

: 11 sty 2004, o 09:39
autor: Szwagier
Shreek nie bulwersuj sie tak,bo Kubelt ma racje,biciem niczego nie zalatwisz!No chyba ze Cie to satysfakcionuje ze koles tez bedzie mial biede.Uwazam ze jest to niecywilizowane.
Przykro stwierdzic ale mamy prawo do dupy,zawsze to niewinnych zrobia winnymi.
Pirat masz racje ze wiekszosc kierowcow nie patrzy w lusterka,zmieniaja pasy jak chca,juz nie raz hamowalem gwaltownie bo koles w polowie samochodu chcial zmienic pas na moj.
Przykro mi Filip,powodzenia we wszystkich dzialaniach,jak zamierzasz niedlugo sprzedawac samochod to rob go najtanszym kosztem

: 11 sty 2004, o 12:27
autor: Fillip
Dzieki panowie za wszystkie cieple słowa.

: 11 sty 2004, o 15:48
autor: shreek
ej ludzie ale jak wam powiem ze ja tylko tak lubie pobluzgac

sam jezdze pol roku dopiero a takich sytuacji mialem kilkadziesiat ze musialem zedrzec nadmiernie hamulce nie z wlasnej winy.

jedyne co pamietam ze serce mi wyskakiwalo robilo sie cieplo na skroniach i bral mnie szlak ale zawsze jak sobie po kur******* na takiego ancymona co mi cos wykombinowal to mi przechodzilo i zawsze sie jak sie wk**** to najpier bluzgam....

nie wiem nikomu nie chcialem psuc humoru chcialm sobie swoj poprawic...

: 11 sty 2004, o 16:27
autor: _balt_
shreek pisze:ej ludzie ale jak wam powiem ze ja tylko tak lubie pobluzgac

sam jezdze pol roku dopiero a takich sytuacji mialem kilkadziesiat ze musialem zedrzec nadmiernie hamulce nie z wlasnej winy.

jedyne co pamietam ze serce mi wyskakiwalo robilo sie cieplo na skroniach i bral mnie szlak ale zawsze jak sobie po kur******* na takiego ancymona co mi cos wykombinowal to mi przechodzilo i zawsze sie jak sie wk**** to najpier bluzgam....

nie wiem nikomu nie chcialem psuc humoru chcialm sobie swoj poprawic...
hmmm a moze jakby troche wolniej to moze bys tych hamulcy tak nie zdzieral heheheeeee :grin:

: 11 sty 2004, o 16:40
autor: shreek
no wiesz jak to kumpel powiedzial ja jetem na etapie raczkowania jesli chodzi o auto wiec mam jeszcze ciezka noge ale po tym jak row zaliczylem to juz zpuscilem troche z tony ale i tak lubie dzwiek swojego tlumika na wysokich rpm chyba mnie rozumiesz :D

: 12 sty 2004, o 13:18
autor: _balt_
shreek pisze:no wiesz jak to kumpel powiedzial ja jetem na etapie raczkowania jesli chodzi o auto wiec mam jeszcze ciezka noge ale po tym jak row zaliczylem to juz zpuscilem troche z tony ale i tak lubie dzwiek swojego tlumika na wysokich rpm chyba mnie rozumiesz :D
pozostawie bez komentarza :-?

: 13 sty 2004, o 02:43
autor: shreek
no co moze powiesz ze zawsze jezdzisz jak pan bog przykazal???


i tak ci nie uwierze
kazdy mam chwile slabosci