na podloge polozyly mnie dwie rzeczy: waga i przeniesienie napedu!!! :0
krotki opis: corsa b, odelzona (malo powiedziane), poszerzona (w stylu saxo kit car), klatka bezpieczenstwa, zero tapicerki, zero deski, prawe drzwi zlikwidowane - w ich miejsce plyta z tworzywa sztucznego, fotel kubelkowy mtx, pasy schrotch, sportowa kierownica oba, jedna kontrolka (cisnienie oleju), jeden zegar (temperatura wody), amortyzatory dorabiane wg. specyfikacji wlasciciela, stabilizatory astra gsi, kola 15' przod, 17' tyl - slicki 225/17 i 200/15 michelin, skrzynia biegow f20 5 biegow pakiet klowy hewland, 75% szpera, i to co mnie powalilo :0 silnik c20xe na dwoch dwugardzielowych gaznikach solex 45 - moc okolo 200 ps, umieszczony z tylu (!!!) - naped na tylna os, pod maska znajduje sie bezpieczny zbiornik paliwa. a kolejna rzecz ktora nie dala mi spac to masa samochodu... zgadnijcie??? z corsy ktora wazy prawie tone... dolozony jest ciezszy silnik... ile moglo wyjsc??? odpowiedz na koncu










waga: 550kg!!! mnie juz nie ma...

achas... no a jak zobaczylem ten samochod od razu pomyslalem: ale sie markos zjara!



