Strona 1 z 2

Jak usunąć rysy na zderzaku?

: 5 cze 2004, o 08:49
autor: Kurbat
Witam wszystkich!

Mam na zderzaku kilka rysek po pare centymetrów. Zdarte wszystkie powłoki lakieru do czarnego plastiku.

Jak to można ładnie i zgrabnie zamalować? Od czego trzeba zacząć ?Poradźcie proszę.
Nie będe przecież oddawał auta do lakiernika z tego powodu :-D

Jeśli się zdecyduję to będzie mój pierwszy raz z rysami... :oops:

:grin: :grin: :grin: :grin: :grin:

Dzięki all !

: 5 cze 2004, o 09:34
autor: Szwagier
Zalezy jak mocna i gleboka ta rysa.Jezeli kawalki plastiku od rysy wystaja to delikatnie przetrzyj ta ryske papierem (jakas 400,zeby lakieru na zderzaku nie porysowac,tylko sama ryse przetrzyj),jezeli to jest samo wklesniecie,tylko przetrzyj benzyna ekstrakcyjna i pedzelkiem zrob zaprawke (nakrop farbe,nie maluj)

: 5 cze 2004, o 13:02
autor: Bronek_84
jaki masz lakier? metalic czy zwykły?

: 5 cze 2004, o 15:34
autor: Kurbat
szwagier : rys jest kilka. szerokie na jakis milimetr do dwóch milimetrów. zdarty lakier i minimalnie wyżłobiony plastik. myślałem, że może najpierw je szpachlą pociągnąć, żeby się wyrónało, a potem jakoś może sprayem machnąc -punktowo czy cos takiego, ale ponieważ nie robiłem tego jnigdy nie wiem czy taki pomysł jest dobry. nie chcę czegoś sknocić bardziej niz jest teraz. wklęśnięc na zderzaku nie ma - tylko rysy.

bronek: lakier metalik

: 6 cze 2004, o 00:48
autor: Aro
ja też mam taką jedną sztukę na przednim zderzaku (to o drzewo, sam ją zrobiłe ;) ) i oprócz tego taką ładną na pół drzwi pasażera (to już czyjaś uprzejmość :bardzozly: ) a zmierzam do tego że jak ktoś Ci poleci jakąś farbę zaprawkową - nie słuchaj!!! sam do tej pory nie wiem jak się pozbyć tych dekoracji :(

: 6 cze 2004, o 11:52
autor: Szwagier
Aro83 pisze:ja też mam taką jedną sztukę na przednim zderzaku (to o drzewo, sam ją zrobiłe ;) ) i oprócz tego taką ładną na pół drzwi pasażera (to już czyjaś uprzejmość :bardzozly: ) a zmierzam do tego że jak ktoś Ci poleci jakąś farbę zaprawkową - nie słuchaj!!! sam do tej pory nie wiem jak się pozbyć tych dekoracji :(
Zaprawki robisz farba taka jaka masz na calym samochodzie.
Pisalem zeby nie mazac tylko tak jakby nakropic,nalozyc farbe(tak zeby byla gruba warstwa),a po ok 7-10dniach spolerowac to papierem wodnym (najpierw torche grubszym 800,1000,a na koniec 2000).Jezeli masz duza ryse na drzwiach to najlepiej zbierac kase na malowanie drzwi

: 6 cze 2004, o 11:58
autor: Szwagier
Kurbat pisze:szwagier : rys jest kilka. szerokie na jakis milimetr do dwóch milimetrów. zdarty lakier i minimalnie wyżłobiony plastik. myślałem, że może najpierw je szpachlą pociągnąć, żeby się wyrónało, a potem jakoś może sprayem machnąc -punktowo czy cos takiego, ale ponieważ nie robiłem tego jnigdy nie wiem czy taki pomysł jest dobry. nie chcę czegoś sknocić bardziej niz jest teraz. wklęśnięc na zderzaku nie ma - tylko rysy.

bronek: lakier metalik
Jezeli min wyzlobiony lakier to nie ma sensu szpachlowac,chyba ze rysy sa glebokie.
Malowanie sprayem w sumie dobry pomysl,ale trzeba umiec prysnac tak zeby nie bylo matowej powierzchni(za malo polozonej farby) i nie narobic zaciekow(za duzo farby).Pozniej trzeba spolerowc papierem wodnym zeby wyrownac cala powierzchnie.
Jezli masz juz kilkuletni lakier to nie wazne czym bedziesz malowal,czy lakierem czy farba z puszki to i tak bedzie widac.A po pierwsze czy dostaniesz identyczny lakier jak Twoj w sprayu??

: 6 cze 2004, o 12:00
autor: Aro
Szwagier pisze:
Aro83 pisze:ja też mam taką jedną sztukę na przednim zderzaku (to o drzewo, sam ją zrobiłe ;) ) i oprócz tego taką ładną na pół drzwi pasażera (to już czyjaś uprzejmość :bardzozly: ) a zmierzam do tego że jak ktoś Ci poleci jakąś farbę zaprawkową - nie słuchaj!!! sam do tej pory nie wiem jak się pozbyć tych dekoracji :(
Zaprawki robisz farba taka jaka masz na calym samochodzie.
Pisalem zeby nie mazac tylko tak jakby nakropic,nalozyc farbe(tak zeby byla gruba warstwa),a po ok 7-10dniach spolerowac to papierem wodnym (najpierw torche grubszym 800,1000,a na koniec 2000).Jezeli masz duza ryse na drzwiach to najlepiej zbierac kase na malowanie drzwi
aha, no to teraz wiem jak się tym posługiwać :) ja kombinowałem z tym kilka razy i nic mi nie wychodziło, bo ciężko było zatuszować rysę i nie upaćkać na około zdrowego lakieru :( dzięki za instrukcje ;)

no a z drzwiami to faktycznie się chyba nie obejdzie bez większego wydatku :(

: 6 cze 2004, o 12:00
autor: qomo
taka ciekawostka: lekier w spreju tez mozna dobrac - u mnie typ tak dobiera - 30 zl za duzy sprej

: 6 cze 2004, o 12:03
autor: Szwagier
qomo pisze:taka ciekawostka: lekier w spreju tez mozna dobrac - u mnie typ tak dobiera - 30 zl za duzy sprej
W takim razie Kurbat wybor nalezy do Ciebie czy spray czy pedzelek :lol:

: 6 cze 2004, o 12:04
autor: qomo
Szwagier pisze:
qomo pisze:taka ciekawostka: lekier w spreju tez mozna dobrac - u mnie typ tak dobiera - 30 zl za duzy sprej
W takim razie Kurbat wybor nalezy do Ciebie czy spray czy pedzelek :lol:
tak wogole to bardzo przydatny topic bo mam male pekniecie lakieru na nadkolu i chyba pojde to usunac :grin:

: 6 cze 2004, o 12:06
autor: Szwagier
qomo pisze:
Szwagier pisze:
qomo pisze:taka ciekawostka: lekier w spreju tez mozna dobrac - u mnie typ tak dobiera - 30 zl za duzy sprej
W takim razie Kurbat wybor nalezy do Ciebie czy spray czy pedzelek :lol:
tak wogole to bardzo przydatny topic bo mam male pekniecie lakieru na nadkolu i chyba pojde to usunac :grin:
jezeli zedrzesz lakier razem z podkladem do golej blachy(tak moze byc w przypadku pekniecia) to daj jakis podklad i dopiero lakier,zawsze to na dluzej bedzie :oko:

: 6 cze 2004, o 13:44
autor: endo
Szwagier pisze:W takim razie Kurbat wybor nalezy do Ciebie czy spray czy pedzelek :lol:
Chyba pedzelek lepszy bo sprayem to mozna chlapnac nie tam gdzie trzeba, zwlaszcza jak ktos nie zaprawiony :oko: :-D

: 7 cze 2004, o 13:07
autor: Kurbat
szwgier:
dzieki za cenne porady!
Chyba jednak wybiore pendzelek i zamaluje punktowo, tylko jeśli mam rysy do plastiku to czy nie trzeba też jakiegos podkładu dać, chociaż trochę? Żeby już było porządnie zrobione, a nie żby odpadło za trzy miechy :-D

Lakier dobiore bez problemu, widziałęm u mnie w salonie Opla oryginalne małe buteleczki z lakierami juz od 12 PLN więc spox.

narka
:D

: 7 cze 2004, o 13:13
autor: Kurbat
A tu jest coś o walce z rdzą i w ogóle ciekawy tekst dość dokładnie opisujący zmagania z blacharką.

http://www.fsoautoklub.pl/?action=tech_rdza

Będzie ktos to robił?

: 7 cze 2004, o 15:59
autor: Szwagier
chcialem jeszcze taka jedna uwage od siebie,bardzo mi przykro ale rdzy nigdy nie wyplenisz,ale walczyc trzeba zeby nasze furacze dobrze wygladaly

: 7 cze 2004, o 20:04
autor: Gobo
:grin: :grin: :grin: A moze byś pomyślał o naklejkach , kiedyś modne były takie kleksy . Na rysy jak w sam raz :grin: :grin: :grin:

: 7 cze 2004, o 21:04
autor: Kurbat
Gobo pisze::grin: :grin: :grin: A moze byś pomyślał o naklejkach , kiedyś modne były takie kleksy . Na rysy jak w sam raz :grin: :grin: :grin:
ja widziałem lepsze w "feu vert" , zamiast kleksów teraz klei sie płomienie, albo panienki z gołym cycem :-D

: 19 wrz 2004, o 12:16
autor: Kurbat
No i moje malowanie i gładzenie rysek na zderzaku papierem wodnym itp o kant dupy roztrzaść. :bardzozly: W sobote wieczorkiem ktoś zafundował mi małą niespodzianka i otarł sie o prawa połowe zderzaka, nawet ramka od nr rej. jest porysowana. Lakier miejscami zdarty do czarnego plastiku i chyba troche przemieszczony zderzak. Na pamiatke zostały mi slady po czerwonym lakierze na ryskach.
W związku z tym chciałby zapytac jakie są ceny lakierowania zderzaka jesli sie ktos orientuje.
W okolicach katowic od 200 do 300 PLN.
1) Nie mam pojęcia czy to drogo czy nie i jak sie to może mieć do jakośći wykonania :-? Innymi słowy ile powinno kosztowąc dobre lakierowanie :-?

Po poście dotyczącym poduszki i podpięcia do techa widze, że to na Śląsku najdrozsza cena.

Over.
Zauwazyłem tzw. "szkody parkingowe" czyli slady jak ktoś stukną dzrwiami w bok Corsiawy. Czy to sie opłaca "wygładzać" czy dac sobie siana ?
Thx.

: 19 wrz 2004, o 12:35
autor: arts
polakierowac u chlopa :oko: w Warszawie chya jest najdrozej :-(

: 19 wrz 2004, o 12:43
autor: -=m&m=-
lakierowanie zderzaka jakies 200 pln

Ps. podpiecie do tech było po znajomości, standardowo jakieś 70 pln

: 19 wrz 2004, o 17:28
autor: czester 1
Kurbat pisze: 1) Nie mam pojęcia czy to drogo czy nie.
zapytaj w ASO to się zdziwisz a tak poza tym to ja bym to w inny sposób załatwił, cosco masz?

: 19 wrz 2004, o 17:34
autor: Dziadek_Corsarz
Kurbat pisze: 1) Nie mam pojęcia czy to drogo czy nie i jak sie to może mieć do jakośći wykonania :-? Innymi słowy ile powinno kosztowąc dobre lakierowanie :-?
Taa, pomalowanie lusterek w ASO wyszło mnie 350 zł :-? Myślałem, że jak już mają namieszany lakier na klape to pomalowanie lusterek niejako przy jednej robocie wyjdzie mnie taniej...

: 19 wrz 2004, o 19:21
autor: arts
[/quote]

Taa, pomalowanie lusterek w ASO wyszło mnie 350 zł :-? Myślałem, że jak już mają namieszany lakier na klape to pomalowanie lusterek niejako przy jednej robocie wyjdzie mnie taniej...[/quote]

taaa to nie bylo najmadrzej wydane 350 zl :lol:

: 19 wrz 2004, o 19:45
autor: Dziadek_Corsarz
Młodość wiąże się z popełnianiem błędów i wyciąganiem wniosków na przyszłość. No cóż, teraz mam już zaufany warsztat i tam bym pojechał :lol:

: 19 wrz 2004, o 21:38
autor: Kurbat
czester 1 pisze:
Kurbat pisze: 1) Nie mam pojęcia czy to drogo czy nie.
zapytaj w ASO to się zdziwisz a tak poza tym to ja bym to w inny sposób załatwił, cosco masz?
tak mam autocaso, ale wtedy pewnie przywala mi zwyzkę za szkodowa jazde - dziekuje :oko:

@ Dziadek. Co ta za zaufany warsztat :-? :oko:

no i co myslicie o tych szkodach parkingowych = malych wgnieconkach na bocznych płaszczyznach drzwi itp ?
a) olać
b) usówac

: 20 wrz 2004, o 07:41
autor: DARD
ja nie cierpie jak mam coś nie tak na mojej bryczce według mnie powinieneś usunąc ale możesz poczekac aż ci jeszcze porysują (prawo seri 7 x pech)
A z tym casco jest tak że jeżeli masz nowy samochód to płacisz ubezpieczenie w pakiecie czyli nie drogo zwyżki nawet nie poiczujesz bo samochód traci na wartości cio roku :)zgłaszając szkodę z casco musisz po wypłaceniu wyrównać kwote ubezpieczenie :)
A jam to mój kuzyn mawia dlaczego ma im płącić całe życie i nic z tego nie mieć ?? (do tej pory jeszcze nie skorzystał )

: 20 wrz 2004, o 10:59
autor: Kurbat
DARD pisze:ja nie cierpie jak mam coś nie tak na mojej bryczce według mnie powinieneś usunąc ale możesz poczekac aż ci jeszcze porysują (prawo seri 7 x pech)
A z tym casco jest tak że jeżeli masz nowy samochód to płacisz ubezpieczenie w pakiecie czyli nie drogo zwyżki nawet nie poiczujesz bo samochód traci na wartości cio roku :)zgłaszając szkodę z casco musisz po wypłaceniu wyrównać kwote ubezpieczenie :)
A jam to mój kuzyn mawia dlaczego ma im płącić całe życie i nic z tego nie mieć ?? (do tej pory jeszcze nie skorzystał )
no to sie dopytam w PiZetjU jak tak wszyscy (dard + czester) doradzają.
Co do prawa serii to mam nadzieje,ze sie nie sprawdza wogle :oko:
Chodzi tez o koszta usówania tych wgnieconek :-?

: 20 wrz 2004, o 12:24
autor: Aro
nie pytaj w PZU tylko od razu idź, weź formularz i wypełnij tak jak trzeba i nie ma z nimi gadania, muszą uznać, bo sam tego nie zrobiłeś

ja kiedyś pod pałacem kultury zachaczyłem o kamień i przytarłem drzwi, w PZU powiedziałem że przyszedłem na parking i już tak było... :D

obejrzeli, wycenili i naprawiło się z ubezpieczenia :)

: 20 wrz 2004, o 12:56
autor: DARD
i tak powinno sie robic, dokładnie jak mówi ARO :D