Potrzebuję Waszych opinii w sprawie szyby czołowej w Corsie B.
Niecałe 2 miesiące temu na Trasie Toruńskiej spod auta jadącego obok strzelił kamień i trafił w sam środek mojej szyby. Szyba ewidentnie do wymiany. Zostawiłem w legionowskim serwisie. 400 zl i nowa szyba z Nordglas'u byla wstawiona.
W ubiegly piatek wyjechalem z parkingu przy Nowogrodzkiej w Wawie, objechalem uliczkami jednokierunkowymi do Marszalkowskiej, przejechalem przez tory tramwajowe i skrecilem w strone pl. bankowego. Przejechalem potem przez tory przy rondzie pod Rotunda i wjechalem w dolek od studzienki. I nagle szyba sama z siebie pekla wzdluz i do uszczelki w dol :0 Sama z siebie, zero sladow uderzenia.
Oczywiscie pojechalem do zakladu z reklamacja, ze to przeciez nie mozliwe, zeby po dwoch miesiacach szyba pekla. musialo byc cos nie tak!
I teraz pytanie do Was: jak Wy oceniacie przyczyny pekniecia szyby?
Wlasciciel z serwisu podnajmuje ludzi z firmy od szyb i oni reklamacji nie uznali. Powiedzieli, ze mogl sie dostac jakis kamyk pod plastik pod szyba tory spowodowal jej pekniecie. Druga wersja wlasciciela serwiu mowi o naprezeniach na karoserii auta. Cos tam mowil, ze auto po przebiego (jak w moim przypadku) 200k+ km nie jest juz takie twarde i wystepuja rozne naprezenia, dzialajace rowniez na szybe.
No ale jak to jest mozliwe, skoro jezdzilem do momentu uderzenia kamienia bez problemow, a po wymianie szyby raptem po 2000 km zrobily sie takie naciski?
Dla mnie to nielogiczne troche i wydaje mi sie, ze szyba byla zle wprawiona.
Czy to moze byc jakis feler mojego auta juz? Corsa nie byla nigdy bita.
Na szczescie wlasciciel serwisu powiedzial, ze koszty wymiany szyby wezmie na siebie w ramach gwarancji. Tyle ze do bledu sie nie przyznal
co myslicie?
