Strona 1 z 1

Corsa B paląca się cały czas kontrolka ładowania.

: 24 cze 2014, o 17:44
autor: LeCezar
Cześć,
dzisiaj z samego rana pojechałem zatankować samochód, ponieważ potrzebny mi jest na wieczór. Zauważyłem, że jak zapalę auto i dołożę gazu, to zapala się kontrolka ładowania i nie chce gasnąć, ponadto nie podnosi się wskazówka poziomu benzyny, zakładam, że obie rzeczy są siebie zależne. Sprawdziłem paski klinowe i pasek rozrządu jest cały, do paska alternatora nie bardzo mam dostęp, bo musiałbym sporo rozebrać, ale wydaje mi się również cały. Sprawdziłem bezpieczniki i drugi od dołu z lewej jest przepalony, po włożeniu nowego i odpaleniu silnika też się przepalił, więc albo za słaby bezpiecznik, albo jest gdzieś zwarcie. Macie może jakieś pomysły co i gdzie nawaliło?

Doczytałem, żeby pomierzyć miernikiem na klemach napięcie i po tym poznać czy alternator ładuje. Znalazłem również sposób, żeby na odpalonym silniku odłączyć klemę + na akumulatorze i jeśli samochód nie zgaśnie to alternator ładuje, jednak nie którzy przestrzegają przed tym sposobem, ponieważ można uszkodzić elektrykę. Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam!

Re: Corsa B paląca się cały czas kontrolka ładowania.

: 24 cze 2014, o 23:37
autor: !rafi
LeCezar pisze:Cześć,
dzisiaj z samego rana pojechałem zatankować samochód, ponieważ potrzebny mi jest na wieczór.
Ciesze się że dbasz o pompę paliwa.
LeCezar pisze:Zauważyłem, że jak zapalę auto i dołożę gazu, to zapala się kontrolka ładowania i nie chce gasnąć
Ja bym pojechał do fachowca który na miernik i zmierzył ładowanie, zapewne alternator mówi papa.
LeCezar pisze:Sprawdziłem paski klinowe i pasek rozrządu jest cały, do paska alternatora nie bardzo mam dostęp, bo musiałbym sporo rozebrać, ale wydaje mi się również cały.
Może mnie ktoś uświadomić, bo rozrząd pod obudową, a alternatora na wierzchu, więc co tam rozbierać :)5
LeCezar pisze: Sprawdziłem bezpieczniki i drugi od dołu z lewej jest przepalony, po włożeniu nowego i odpaleniu silnika też się przepalił, więc albo za słaby bezpiecznik, albo jest gdzieś zwarcie.
Po pierwsze od czego to bezpiecznik :)5 Po drugie wsadziłeś taki sam :)5 czy pierwszy lepszy :)5
LeCezar pisze: Doczytałem, żeby pomierzyć miernikiem na klemach napięcie i po tym poznać czy alternator ładuje. Znalazłem również sposób, żeby na odpalonym silniku odłączyć klemę + na akumulatorze i jeśli samochód nie zgaśnie to alternator ładuje, jednak nie którzy przestrzegają przed tym sposobem, ponieważ można uszkodzić elektrykę. Co o tym sądzicie?!
Sądzę żebyś nie kombinował, tylko podjechał do elektryka, który za grosze zmierzyć ładowanie, ewentualnie sam sobie kupi miernik.


BTW: przywitał byś się w odpowiednim dziale na początku :facepalm: i wstaw w profilu odpowiedni silnik, bo to co masz to ni chooja nie pasuje.

Re: Corsa B paląca się cały czas kontrolka ładowania.

: 25 cze 2014, o 00:09
autor: yosh
LeCezar pisze:Znalazłem również sposób, żeby na odpalonym silniku odłączyć klemę + na akumulatorze i jeśli samochód nie zgaśnie to alternator ładuje, jednak nie którzy przestrzegają przed tym sposobem, ponieważ można uszkodzić elektrykę. Co o tym sądzicie?
Świetny sposób żeby zdemolować sobie elektronikę w aucie , nie polecam takich eksperymentów .
Chiński multimetr nie kosztuje więcej niż 20 złotych , lepiej zainwestować dwie dychy niż później płakać .

Re: Corsa B paląca się cały czas kontrolka ładowania.

: 25 cze 2014, o 19:16
autor: LeCezar
Miernik mam, tylko baterii nie było w sklepie :)
Pomierzyłem dzisiaj napięcie i oscylowało w granicach 13V, przy włączonym silniku, radiu i światłach nieznacznie się to napięcie podnosiło, więc uznałem, że to nie alternator. Bezpiecznik, który siadł to KL15, była tam włożona 10tka, włożyłem 15stkę. Wszystko chodziło dobrze, padło jakąś godzinę temu i czuć, że jest coś z kablamu, także auto jedzie jutro do elektryka, wg mnie jest gdzieś przebicie na kablach odpowiedzialnych za temperaturę silnika i wskaźnik poziomu paliwa.

Pozdrawiam


edit. samochód wrócił od elektryka, okazało się, że metalowa obudowa od radia nacięła wiązkę kabli i wywiązało się przebicie, które skutkowało przypaleniem innej wiązki. Wszystko wymienione i działa dobrze :)